Trwa przyznawanie angielskich nagród filmowych Bafta. Polski film Pawlikowskiego " Zimna Wojna" otrzymał aż trzy nominacje i ... zachwyconych polskich dziennikarzy znowu oblano zimna wodą. " Zimna Wojna" nie otrzymała ani jednej nagrody. " Zimna wojna" to klasyczny melodramat, na tle wydarzeń politycznych związanych z tzw. istnieniem żelaznej kurtyny w Europie rozgrywa się dramat miłosny dwojga bohaterów. Film ciekawy, ciekawie zrobiony , piękny, ale moim zdaniem nie na poziomie nagród międzynarodowych. Złośliwi w Polsce twierdzą, że " Zimna wojna" nie otrzymała żadnej nagrody, bo w filmie nie jest poruszany problem żydowski i... nie ma ani jednego Żyda. Ja uważam, że większe szanse na nagrodę Bafta ma amerykański film pt. " Vice", który także otrzymał nominację do tej nagrody, a wcześniej otrzymał Oscara. " Vice" to film polityczny z ciekawą fabułą i ciekawie zrobiony.
Film " Vice" opowiada o życiu amerykańskiego polityka i wiceprezydenta Georga W Busha Dicka Cheneya. Jak napisali autorzy obrazu na początku: " Film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach, na ile są znane prawdziwe wydarzenia z życia Dicka Cheneya, bo nie ma innego amerykańskiego polityka, który by mniej mówił o sobie niż Dick Cheney. Film zaczyna się sceną, kiedy młody Dick Cheney zostaje zatrzymany przez policję za jazdę po pijaku i trafia do aresztu. Dowiadujemy się, że młody Dick Cheney to tzw. złota młodzież, wyrzucono go z prestiżowego uniwersytetu w Yale za pijaństwo i awantury. Żona odbiera go z aresztu i przemawia mu do rozsądku: albo się ustatkuje i wyjdzie na ludzi albo stoczy do reszty, a ona od niego odejdzie, bo nie po to za niego wyszła, by odbierać go z izby wytrzeżwień. Skruszony Dick Cheney mówi: " Już nigdy cię nie zawiodę!' Potem akcja przeskakuje kilka lat. Jest początek lat siedemdziesiątych, prezydentura Richarda Nixona. Widzimy zgromadzonych stażystów w Białym Domu, wita ich wiceprezydent Nixona. Siedzący obok Dicka kolega pyta go: do jakiej partii się zgłosisz! Dick patrzy na wiceprezydenta, wskazuje na niego i pyta się: A ten jest z której partii" Kolega odpowiada: Republikanin. Dick mówi: To i ja jestem republikaninem. Kolega go kwituje: to dobrze, bo ja jestem demokratą. Film jest zrobiony w bardzo ciekawej konwencji. Wystylizowany jest na film dokumentalny, w którym znajomi opowiadają o życiu i karierze Dicka Cheneya. Głównym narratorem jest człowiek nikomu nieznany, który na początku mówi, że póżniej się wyjaśni, co go łączy z Dickiem Cheneyem. Okazuje się, że... to prosty, nikomu nieznany obywatel amerykański, który wszedł do historii, bo... zginął w wypadku i jego serce otrzymał Dick Cheney. Ale wróćmy do początku kariery. Dick Cheney zostaje zaufanym człowiekiem wiceprezydenta. To on w polityce amerykańskiej wykreował precedens, że prezydent wszystko może i konsekwentnie będzie to realizował. Dick Cheney pnie się po stopniach kariery, zostaje szefem protokołu. Prezydentura Cartera i władza demokratów to zastój w jego karierze, ale w 1980r prezydentem zostaje Ronald Reagan i Dick Cheney wraca na świecznik. Widzimy go na tle rodziny, żona dzielnie go wspiera i buduje jego karierę. Okazuje się, że... jedna z jego córek jest lesbijką, i Dick Cheney jest w kropce, ... republikanie mają bardzo konserwatywne poglądy na te sprawy. Pod koniec prezydentury Reagana Dick Cheney ma pierwszy zawał i odchodzi z polityki. Żona namawia go, by kandydował w wyborach na prezydenta, on przyjmuje propozycję Georga Busha juniora i zostaje jego wiceprezydentem. To on wpoił Georgowi W Bushowi zasadę, że prezydent wszystko może, cała kadencja Busha będzie się kręciła wokół tej zasady, a wiceprezydent Dick Cheney to będzie szara eminencja prezydentury Busha, bez której Bush nic nie zrobi. Atak terrorystów na Pentagon i wieże World Trade Center to szansa dla Cheneya na wypłynięcie i wykorzystał ją. To on był autorem wojny w Afganistanie i w Iraku, ziściło się jego marzenie z młodości: odsunął od władzy Hussaina, to on zainicjował tortury złapanych terrorystów. Potem rzeczywistość go przerosła, narodziny ISIS, inwazja imigrantów arabskich na Europę spowodowały, że Amerykanie zaczęli się buntować przeciwko wojnom na Bliskim Wschodzie. Dick Cheney miał drugi zawał i... podarowano mu drugie życie. Odsunął się jednak od polityki. Karierę polityczną robi jego córka, on jej doradza. Kiedy Dick Cheney zaczynał karierę u Georga W Busha postawił warunek, że partia nie będzie się wypowiadała w sprawie związków homoseksualnych. Teraz jego córka kandydująca na gubernatora stanu w ogóle nie wspomina publicznie o swojej siostrze żyjącej w związku z przyjaciółką. Dick Cheney ciągle jest wierny swoim ideałom i wierzy, że robił dobrze w interesie Ameryki. Film kończy się zdaniem: " Otwarta jest maksyma, że prezydent może wszystko. Nigdy nie wiadomo, kiedy się pojawi prezydent, który znów po to sięgnie."
Film mi się podobał. Jest dobrze zagrany przez aktorów. Na uwagę zasługuje gra głównego bohatera i aktorki grającej jego żonę. Także aktor, który gra prezydenta Georga W Busha dobrze się spisał. Moim jednak zdaniem nie to jest najważniejsze w tym filmie. W filmie największe wrażenie robi narracja. Film jest zrobiony w ciekawej konwencji filmu dokumentalnego. Jest nawet ciekawe ujęcie, kiedy w połowie filmu pojawiają się napisy końcowe, ludzie chcą wychodzić z kina, a ... film trwa dalej. Napisy po prostu sugerowały, że skończył się pewien etap życiorysu bohatera, wystylizowany na film dokumentalny. Konwencja dokumentalna filmu nie sprawia jednak, że film jest nudną kompilacją suchych faktów. Film jest ciekawy, bo łączy narrację z dokumentem i zamysł jest ciekawy. Mnie się film podobał, choć z zasady filmów politycznych nie lubię. Ten jednak w interesujący sposób podawał politykę. Nawet szkoda, że w kinie było tylko... dziewięć osób. Ale taki los filmów ambitnych! Moim zdaniem film " Vice" zasługuje na nagrodę Bafta.
Film " Vice" może być przyczynkiem na temat charyzmy u polityków. Dick Cheney był niewątpliwie charyzmatycznym politykiem. Cynicznie wykorzystywał sytuację, niczym Maciavelli wykorzystywał luki w prawie do realizowania swoich celów politycznych. Czy taki powinien być dobry polityk?
W Polsce politykiem na miarę Dicka Cheneya jest Jarosław Kaczyński. On też związał swoje życie z polityką. Dla polityki zrezygnował ze swojego bardzo dobrego zawodu, radcy prawnego i poświęcił się dla polityki. Nie wiadomo, co by się stało, gdyby... przegrał. Ale na razie nie przegrywa. W swoim postępowaniu bardzo efektywnie wciela idee makiawelizmu: cel uświęca środki. Powoli dąży do celu, trochę się cofa, łamie demokrację, aby uzyskać skutek: jak on myśli: prawdziwą demokrację! Czy ludzie rozumieją jego postępowanie?
Jego zwolennicy z Prawa i Sprawiedliwości może nie bardzo, ale go popierają. Opozycja go nie rozumie i piętnuje jego niedemokratyczne albo z pozoru niedemokratyczne działania. Są strajki, protesty, walka na propagandę. Kto chce dobra Polski a kto tylko władzy i zwycięży? Większość ludzi nie rozumie Kaczyńskiego. Czy jednak wielcy ludzie są rozumiani? Czy Dicka Cheneya rozumieli zwykli Amerykanie/
Cokolwiek mówić o Jarosławie Kaczyńskim to jednego zaprzeczyć nie można. Facet ma charyzmę. Charyzma to bardzo ważna cecha polityka, to ona prowadzi go do zwycięstwa w wyborach. Kaczyński zwyciężył! Czy polityk z charyzmą to ideał polityka czy persona non grata? Jak mu się plany posypią i nadejdzie kryzys, to... wtedy będzie tylko personą non grata. Na szacunek ludzi trzeba zapracować, a łaska ludu na pstrym koniu jeżdzi.
Inne tematy w dziale Kultura