E. Zagrodzka. Plakat do filmu " Powidoki"
E. Zagrodzka. Plakat do filmu " Powidoki"
Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka
1392
BLOG

Kulturkampf?

Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Kulturkampf - nazwa wywodzi się z niemieckiego i w dokładnym tłumaczeniu oznacza walkę z kulturą. Mianem kultukampf zwykło się określać politykę Ottona Bismarcka oznaczającą walkę z Kościołem Katolickim w Państwie Niemieckim. Szczególnie dotkliwa okazała się ta walka na Ziemiach Polskich, gdzie Katolicki utożsamiany był z patriotyzmem i w rzeczywistości oznaczała walkę z polskością. Nazwę kulturkampf można jednak rozpatrywać w znacznie szerszym zakresie i może ona oznaczać walkę z kulturą i świadomością społeczeństwa. W tym to zakresie kulturkampf nie dotyczy li tylko wyłącznie państwa Ottona Bismarcka, ale dotyczy każdego państwa w każdym okresie. Na czym polegała kulturkampf w Polsce?

Socrealizm to kierunek w sztuce, który powstała w Związku Radzieckim, kiedy rządy objął Józef Stalin. W Polsce socrealizm narzucił odgórnie sztuce minister kultury Włodzimierz Sokorski, a za jego początek i ustalenie wytycznych sztuce, których sztuka ma kategorycznie przestrzegać, uważa się słynny Zjazd Związku zawodowego Literatów Polskich w Szczecinie w 1949r. W ogólnych zasadach socrealizm oznaczał, że sztuka ma służyć ludowi pracującemu i negował wszelkie przejawy indywidualnej myśli twórczej, którą uznawał za zgniliznę przybyłą z Zachodu. Szczególną walkę socrealizm wydał sztuce awangardowej. Artyści, którzy nie podporządkowali się wytycznym ZZLP w Szczecinie byli tępieni wszelkimi sposobami z prześladowaniami przez Urząd Bezpieczeństwa. Moim zdaniem Sokorski za to co zrobił ze sztuką polską i za prześladowania artystów powinien być osądzony. Niestety, jak wszystkie zbrodnie komunizmu nie tylko uniknął kary, ale są dzisiaj ludzie, którzy...uważają, że położył duże zasługi dla rozwoju polskiej kultury. Czy socrealizm jest...wiecznie żywy?

O Powidokach Andrzeja Wajdy dużo słyszałam zanim film jeszcze zobaczyłam i...nie były to pochlebne recenzje. Psy na nim wiesza zwłaszcza obecny obóz władzy w Polsce. Kiedy film obejrzałam, powiedziałam do koleżanki: Film nie wzbudza kontrowersji raczej autor. No cóż, Wajda mocno podpadł obecnej władzy parę razy wypowiadając się bardzo krytycznie o niej, a jak wiadomo Prawo i Sprawiedliwość bardzo nie lubi krytyki. Czy dzieło tworzy mistrza czy stworzone przez mistrza żyje własnym życiem i powinno być oceniane w oderwaniu od poglądów jego twórcy?

Tytuł " Powidoki" film zaczerpnął od tytułu cyklu obrazów Władysława Strzemińskiego, czyli powidokami wywołanymi spojrzeniem na słońce. Kiedy zobaczyłam film skojarzyłam sobie tytuł " Powidoki". Czytałam książkę Andrzeja Mularczyka jeszcze za komuny o takim tytule. Film jest adaptacją dość lużną tej książki, gdyż wiadomo, to co ukazał Wajda w filmie za komuny Mularczykowi by w Polsce nigdy nie wydano.

Film opowiada o ostatnich latach życia Władysława Strzemińskiego - malarza abstrakcyjnego, twórcy tzw awangardy konstruktywistycznej, znanego w świecie i laureata licznych nagród. Film opowiada o życiu malarza od ogłoszenia przez ministra Sokorskiego socrealizmu do jego śmierci. Były to czasy, kiedy Strzemiński był już rozwiedziony z Katarzyną Kobro - słynną rzeżbiarką, twórczynią awangardy w rzeżbie. W tych czasach Katarzyna Kobro umiera w szpitalu na raka, Strzemiński jest wykładowcą łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, którą przed wojną sam założył, a jego i Katarzyny Kobro córka Nika mieszka w sierocińcu i jest indoktrynowana przez nową władzę. Władysław Strzemiński, który przed wojną był komunistą i uważał socrealizm radziecki za powiew świeżości w sztuce, kiedy ten ustrój zawitał do Polski wyleczył się z niego całkowicie. Film zaczyna się sceną na plenerze malarskim, kiedy to wykładowca Strzemiński jest uwielbiany i naśladowany przez swoich studentów. Póżniej sielanka się kończy. Wykład Strzemińskiego w ASP w Łodzi zostaje odwołany, a przychodzi Sokorski i ogłasza socrealizm. Strzemiński publicznie krytykuje nowe idee w sztuce i zaczynają się represje. Zostaje zwolniony z pracy. Zwolniony ze Związku Artystów Polskich. Pozbawiony uprawnień artystycznych. Zaczyna się jego walka o byt. Pozostają mu tylko wierni studenci, którzy przychodzą na wykłady do niego do domu. Nie ma pracy, nie ma pieniędzy, nie ma kartek na żywność.  Nie może kupić farb malarskich, bo...nie ma uprawnień artystycznych. Wszelkie próby zdobycia pracy spełzają na niczym, a do pracy fizycznej się nie nadaje, bo jest inwalidą, nie ma ręki i nogi. Poza tym jest gnębiony przez UB, które mu mówi, że jak podpisze lojalkę zwrócą mu stanowisko, prestiż i sławę. Strzemiński odmawia, a UB niszczy wystawę prac jego studentów, którą wystawiła mu łódzka YMCA, bo żadna polska galeria nie chciała, gdyż nie wyrażały socrealizmu. Strzemińskiemu do końca pozostaje tylko przyjażń Juliana Przybosia, znakomitego poety awangardowego. Strzemiński umiera za grużlicę, praktycznie z głodu. Jakie credo niesie z sobą film Wajdy?

Wajda po kompletnej klapie jaką były Pan Tadeusz i Zemsta pokazał, że potrafi odbić się od dna i zrobił to w pięknym stylu. Pokazał swoją klasę filmami Katyń, Wałęsa. Człowiek z nadziei i Powidokami. Z tych filmów jedynie drugi jest kontrowersyjny z racji swojego bohatera. Wałęsa jest kontrowersyjny, nie przez wszystkich Polaków uznawany. Jednakże film o Wałęsie nie jest mdłym panegirykiem. Wajda pokazał lojalkę, którą podpisał Wałęsa. Osnową filmu jest słynny wywiad Wałęsy z Orianą Falazzi. I Wajda pokazał, że na wywiad przyszedł i usiadł bufon zadufany w sobie o wygórowanym ego. Za to ostatni film Powidoki to ... łabędzi śpiew Andrzeja Wajdy i to śpiew w pięknym stylu. Film nie budzi zastrzeżeń tylko autor...

Kiedyś kiedy w Polsce w latach dziewięćdziesiątych kiełkował kapitalizm rozgorzała dyskusja, czy w Polsce potrzebne jest ministerstwo kultury i odgórne kierowanie kulturą. Wiadomo bowiem, że jak władza daje, to i władza wymaga. Władza lubi pokazywać kulturze jaka ma być. A ma być zgodna z jej zapatrywaniami. Pocieszeniem jest tylko fakt, że w walce władzy z kulturą zwycięsko wychodzi kultura. Władza umiera, gdy...każe twórcy myśleć. Tak było za Bismarcka, tak było za socrealizmu.  Kultura jest duchem społeczeństwa. Władza lubi mieć rząd dusz. Kulturkampf?

Wyciągnijcie wnioski z Powidoków!

Podchodzę życzliwie do wszystkich, co mają coś mądrego do powiedzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Kultura