W Rosji na przełomie schyłku Belle Epoque i lat dwudziestych dwudziestego wieku był styl w poezji i literaturze od greckiej nazwy akme czyli szczyt nazwany akmeizmem. Stworzył go poeta Nikołaj Gurmiłow w 1912r. Był on przeciwwagą dla panującego wtedy w Europie zachodniej symbolizmu i futuryzmu. Akmeiści głosili odrzucenie w poezji wszelkiego symbolizmu i niedomówień, a postulowali powrót do realistycznego opisu świata. Jednakże kazali pamiętać o tym, co niepoznawalne. W Rosji po rewolucyjnej był on sprzeciwem przeciwko poezji rewolucyjnej i raczkującego już w czasach stalinowskich socrealizmu. Akmeiści głosili, że poezja powiina dążyć do Absolutu i osiągnąć Akme czyli szczyt. Najwybitniejsi przedstawiciele akmeizmu to Anna Achmatowa, Siergiej Gorodiecki, Osip Mendelsztajn i Michaił Kużmin.
Uwielbiam góry i wielką frajdę sprawia mi wspinanie się na szczyty i to wysokie / Stóg Izerski ma 1008 mnpm, a Smrek Czeski 1060 mnpm/ Wspinanie się na górski szczyt nie jest łatwe. To mozolna praca i wymaga dobrej kondycji i zdrowego serca, a przy wspinania wypaca się " litry" potu. Wspinanie się na górskie szczyty to piękna metafora naszego życia. Przez całe życie człowieka wspinamy się, by osiągnąć akme czyli szczyt. Żyjemy po to, by być najlepsi i w dziedzinie, którą uprawiamy osiągać sukcesy. I to dla każdego człowieka jest tak naturalne jak zaspokajanie potrzeb fizjologicznych. Wspinanie się na szczyty to zaspokajanie naszych potrzeb duchowych. Człowiek od Boga po to dostał inteligencję , by dążyć do Absolutu, a nie by szczytem jego marzeń było robienie siusiu, kupy, jedzenie i picie. Nawet zwykły akt kopulacyjny, u niższych organizmów nastawiony wyłącznie na przedłużenie gatunku, u nas przez powstanie ars amandi urasta do rangi sztuki i staje się potrzebą wyższą, bo dąży do dawania i brania rozkoszy, do jedności i wspólnoty ciał i dusz. Akmeiści dążyli do Absolutu w poezji. Nie każdemu dane jest być artystą, ale każdy dąży i powinien dązyć do własnego akme - do szczytu w dziedzinie, w której się kształcił i którą ukochał jako najlepszą dla siebie. Czy zwykły zjadacz chleba winien brać przykład z takich ludzi?
Odpowiedż jest tak prosta, że truizmem jest o niej pisać. Ale z jakich ludzi brać przykład? Czy przykładem jest celebryta. Myślę, że w tej kwestii każdemu człowiekowi rozum podpowie, z kogo ma brać przykład i jego inteligencja najlepiej oceni, kto najlepiej nadaje się dla niego być przykładem.
Moja koleżanka powiedziała mi kiedyś, że największą tragedią naszej ojczyzny jest fakt, że do polityki idą same miernoty. Taki polityk, gdyby miał założyć własny biznes, to położyłby budę z hamburgerami na bazarze dziesięciolecia. Mój nieżyjący już ojciec mawiał, że naszą tragedią było...wprowadzenie instytucji zawodowych polityków. Do polityki bowiem idą ci, co się nie nadają do żadnej pracy, a chcą się szybko dorobić na dietach, a nawet na lłapówkach. Kiedyś zapytałam się ojca: dlaczego radni w moim mieście Lubinie / woj. dolnośląskie / są tacy głupi. Odpowiedział: Bo jak ktoś jest dobrym lekarzem, prawnikiem, to się nie pcha do polityki, tylko robi karierę w swoim zawodzie. I niestety, liczba miernot pośród celebrytów artystów czy polityków nie tylko nie zmieniła się do dzisiaj, ale stale rośnie. I to w każdej partii, a najbardziej jest widoczne, kiedy...partia dojdzie do władzy. A ambicje osiągnięcia szczytów, czyli tzw. parcie na szkło to mają...o mają.... I naród ma z nich brać przykład? Lider głównej partii opozycyjnej obliczył, że...ciąża u kobiety trwa 12 miesięcy. Przy tym fakt, że lider partii rządzacej Jarosław Kaczyński nie orientuje się, co to jest najmodniejsza obecnie pośród młodzieży gra w Pokemony, to naprawdę błahostka. Już inaczej można spojrzeć na to, że doktor praw i radca prawny nie wie na czym polega liberum veto i nie widzi nic złego w prowadzeniu tej instytucji w wyrokowaniu Trybunału Konstytucyjnego. Przykłady " wybitnych posunięć" naszych celebrytów, z których naród ma brać przykład można mnożyć. Celebrytów strzelających gafy też...
Są jednak ludzie zbudowani ze sprzeczności. Podstawowa sprzeczność u nich: dążenia do szczytu, a brakiem możliwości jego realizacji, doprowadziła u nich do choroby psychicznej, najczęsciej schizofrenii. No cóż, nie można w czambuł potępiać tych ludzi. Trzeba ich zrozumieć. I oni mają marzenia dążenia do swojego akme. Pozwólmy im marzyć! To przykre jest, kiedy jedynym szczytem, jaki człowiek osiągnie jest szczyt rozkoszy w seksie. Choć dla wielu chorych na schizofrenię i to akme jest szczytem , którego nigdy nie poznali. A ja w pocie czoła wchodzę na Stóg Izerski...
Inne tematy w dziale Rozmaitości