Jest takie powiedzenie: damy i dżentelmeni wyginęli na wojnie. To żartobliwe powiedzenie zwłaszcza w Polsce nabiera gorzkiej prawdy. Epoka dam i dżentelmenów to epoka, która w naszym kraju przeminęła z wiatrem i nigdy już nie wróci, choć niektórzy się usilnie o to starają. Polską arystokracje, z którą nieodmiennie kojarzą się damy i dżentelmeni, zmiótł brutalnie " but postępu", który przyszedł po Drugiej Wojnie Światowej wraz z nowym ustrojem. Ustrój komunistyczny tępił Polaków wychowanych w kulcie wartości przedwojennych jak przedstawicieli reakcji i ...zaplutych karłów reakcji. Społeczeństwu polskiemu zaś zaoferował robola, który pluł na ulicę i gdy wchodził do domu lazł w ubłoconych gumowfilcach z budowy do pokoju, kobiety zaś posadził a traktory. Przedwojenna inteligencja, która nie wybrała emigracji, musiała się dostosować do nowego ustroju i żyć w nim. Nic więc dziwnego, że szybko się spauperyzowała. Dziś, jak niegdyś śpiewano w Kabarecie Olgi Lipińskiej , " elity istnieć mogą..." ale....No właśnie, co się straciło, tego się już nie odzyska. A polska inteligencja dostosowując się przez czterdzieści pięć lat do życia w kraju, w którym rządziła klasa robotnicza, straciła swoją klasę. Obecnie nie tylko , tak lubiany być opluwany przez prawicową opozycję z racji licznych gaf nielicujących z arystokratycznym pochodzeniem, były prezydent Bronisław Komorowski , nie umie się zachować, ale wszyscy potomkowie przedwojennej arystokracji zachowują się, jakby...ich matką była szwaczka a ojcem szewc. Jarosław Kaczyński choć niewątpliwie podchodzi do każdej kobiety jak do damy i ślini jej dłoń całując, to jako polityk zachowuje się, jakby słoma z butów ciągnęła mu się z Warszawy aż do Kunowa w Świętokrzyskiem. A ludzie podświadomie pragną powrotu do czasów, kiedy istnieli prawdziwi książęta, hrabiowie, lady...Czy we współczesnych czasach mamy taką namiastkę?
Od dawien dawna w literaturze istnieje coś takiego jak literatura kobieca. Literatura kobieca, przez znawców literatury zawsze wyszydzana, zwłaszcza znana satyryczka Magdalena Samozwaniec jeżdziła po niej jak po łysej kobyle / np. słynna parodia " Trędowatej" Heleny Mniszkówny " Na ustach grzechu"/ nazywana była literaturą dla ledwo umiejących czytać kucharek i służących. Nie da się bowiem ukryć, że literatura kobieca za przedmiot brała to, co najbardziej lubiły kobiety: kręgi arystokratyczne. A tematyką zawsze była miłość, zwykle bogatego arystokraty do ubogiej dziewczyny. W Polsce literatura kobieca rozkwitła w okresie romantyzmu. Do rangi sztuki podniosły ją Maria Wittemberska i Narcyza Żmichowska. Póżniej literaturę kobiecą uprawiały Eliza Orzeszkowa i Zofia Nałkowska. To przedstawicielki literatury kobiecej w Polsce, których książki przedstawiały wartość literacką. Jednakże najbardziej poczytne były...Maria Rodziewiczówna i Helena Mniszkówna. W PRL najbardziej znaną przedstawicielką literatury kobiecej była Stanisława Fleszarowa Muskat. Dziś królują Harlequiny...
W literaturze angielskiej najwybitniejszą przedstawicielką literatury kobiecej była pisarka z początku dziewiętnastego wieku, przedstawicielka literatury z przełomu klasycyzmu i romantyzmu, Jane Austen. Jane Austen pisała obyczajowe powieści z życia angielskch sfer ziemiańskich. Ich tematem była miłość, ale z kart jej książek można się dużo dowiedzieć, jak żyła angielska sfera ziemiańska, jej zainteresowań, jak myślała. książki Jane Austin były niegdyś bardzo popularne. Czy i dzisiaj kobiety powinny po nie sięgać.
Angielski film " Przyjażń czy kochanie" jest adaptacją noweli Jane Austen pt. " Lady Susan". Opowiada on o perypetiach atrakcyjnej wdowy, inteligentnej, wiedzącej czego chce, wciąż atrakcyjnej, ale już w wieku dojrzałym, która po śmierci męża zostaje z dorastajacą córką bez środków do życia. Przedsiębiorcza Susan Vernon postanawia wydać córkę za mąż za bardzo bogatego, ale niestety, nie zdradzającego żadnych zalet umysłu, ziemianina. Kiedy jej córka Frederica odmawia poślubienia kandydata, matka za karę umieszcza ją na pensji. Susan Vernon wdaje się w romans z mężem siostry jej zmarłego męża i zostaje przez jej brata, u którego mieszkała, wyrzucona z domu. Susan wprasza się do domu swojej bratowej i jej męża. Wkrótce dołącza do niej jej córka Frederica, którą zakonnice katolickie usunęły z pensji za zachowanie nie licujące z postawą uczennicy. W posiadłości bratowej Susan poznaje jej młodszego brata, Reginalda, dziedzica wielkiej fortuny. W młodym egzaltowanym człowieku rodzi się do ponętnej wdowy pierwsze młodzieńcze uczucie. Susan traktuje go z wyrafinowaniem i chce go poślubić dla majątku. Jednakże nie zaprzestaje romansu z żonatym mężczyzną i jej niewierność wychodzi na jaw. Sprytna wdowa tak kieruje rozmową, by okazało się, że to ona zrywa z Reginaldem z powodu jego nieufności, a nie on z nią. Susan dalej chce wydać córkę za niemądrego dziedzica, ale jej przyjaciółka radzi jej, by sama zadbała o swój los, bo nie jest ciekawe życie ubogiej wdowy na łasce dzieci. Fredericę pod swoje skrzydła opiekuńcze bierze bratowa Susan. Historia kończy się happy endem. Frederica wychodzi za mąż za Reginalda, a jej matka za...przygłupiego dziedzica, którego wcześniej odrzuciła jej córka nie zrywając przy tym swojego romansu. Film kończy się sceną, w której jej mąż mówi: Że będzie miał potomka i że ...zrobił go już w noc poślubną, tak mu powiedziała żona. Czy film może się podobać?
Film został zrobiony w konwencji komedii. jest wiele zabawnych dialogów, ale prezentuje dowcip subtelny, inteligentny, nie w formie powiedzenia Janusza Rewińskiego do Katarzyny Figury w " Kilerze" : " Cycki sobie usmaż!" Trzeba się cokolwiek interesować epoką, o której opowiada film, by dowcip śmieszył. Ja się śmiałam! Film dzieje się w pięknych stylowych wnętrzach pałaców, aktorzy ubrani są w piękne stroje z epoki. I o dziwo, film nie jest typową flegmą angielską, co by sugerował materiał literacki, wg. którego go nakręcono. Myślę, że film może się podobać współczesnym kobietom, tęskniącym za dżentelmenem, który je będzie całował w rękę. I szkoda, że byłam jedną osobą w kinie! A może w tym spauperyzowanym świecie my już nie rozumiemy ...kraju dam i dżentelmenów?
Inne tematy w dziale Kultura