Piękna , stara polska legenda mówi, że wędrowało trzech braci, Lach, Czech i Rus. Pod dębem się zatrzymali i każdy poszedł w swoją stronę, gdzie wybrał rejo, w którym założył swój kraj. Rus poszedł na wschód, Czech na południe, a lach pozostał na miejscu i założył kraj Polan czyli Lechistan, jak kraj Lachów nazywają Turcy i Tatarzy. Legenda to oczywiscie bajka, ale...w każdej legendzie jest ziarnko prawdy. Prawdą w bajce o trzech braciach jest to, że plemię słowiańskie, a do niego należeli Lach, Czech i Rus to jedna wielka rodzina. Słowianie to bardzo stare plemiona. Wzmianki o nic sa już w żródłach rzymskich. Rzymianie urządzali bowiem wyprawy nad Morze Bałtyckie po bardzo cenny dla nich bursztyn i handlowali zamieszkującymi tam plemionami polskimi. O plemieniu slowiańskim wspomina Henryk Sienkiewicz w Qvo vadis - powieści o czasach Nerona . Bohaterowie powieści, Ligia i Ursus wywodzili się ze słowiańskiego plemienia Ligów, którzy zamieszkiwali tereny dzisiejszej Legnicy / za niemieckich czasów Lignitz, a za Piastów Lignica/. Plemiona słowiańskie zajmowały dość duży teren. Na zachodzie sięgały aż w głąb dzisiejszych Niemiec i do ich terenów należały nawet okolice dzisiejszej stolicy Niemiec, Berlina. Niemcy, którzy krajem chrześcijańskim stali się znacznie wcześniej niż Słowianie, byli dla plemion słowianskich wielkim zagrożeniem, bo ekspansja germańska chciała je wchłonąć. To właśnie dlatego, by utrącić państwu Teutońskiemu argument z ręki i zachować niepodległy byt Słowian, książę Polan Mieszko I poślubił Dobrawę i przyjął chrzest z rąk czeskich i założył Państwo Polskie. Na zachód od Odry i Łaby znajdowały się i znajdują do dziś tereny Łużyczan, które zamieszkiwalo słowiańkie plemię Serbo - Łużyczan. Dziś tereny łużyczkie zostały wchłonięte przez land Saksonii, ale tradycje Łuzyczan istnieją do tej pory i przez miejscową ludność są kultywowane. W Niemczech obok niemieckich nazw funkcjonuje wiele nazw słowiańkich, które są cenione nawet przez Niemców. Jest więc Budziszyn, Bogatynia i Żytawa czyli Zittau. Miejscowa ludność kultywuje prastare tradycje. Plemię słowiańskie więc nie zaginęło. Czy istnieje możliwość odnowienia wielkiej słowiańskiej rodziny i jej wielkości?
Gorącym zwolennikiem stworzenia wielkości jednej wielkiej słowiańskiej rodziny był twórca niepodległej i silnej Polski marszałek Józef Piłsudski. Jego koncepcja stworzenia federacji na Kresach Wschodnich jako przeciwwagi dla Sowieckiej Rosji i Niemiec to nic innego jak stworzenie Unii państw jednej wielkiej słowiańskiej rodziny. Piłsudski nie zdążył zrealizować swojego marzenia, a jego następcy całkiem je zaprzepaścili. Po II Wojnie Światowej Polska straciła Kresy. Do koncepcji federacji państw słowiańskich powrócił prezydent Lech Kaczyński, który podczas krótkiej wojny rosyjsko - gruzińskiej montował koalicję Ukraina, Litwa, Gruzja skierowaną przeciwko ekspansji rosyjskiej. Niestety, federacja Kaczyńskiego pozostała w sferze ugody ustnej, bo Stany Zjednoczone zabroniły ją utworzyć przeciwko Rosji. Dziś brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jarosław Kaczyński ma ambitne plany doprowadzić do końca to co zapoczątkował jego brat. Czy dziś realne jest , by państwa słowiańskie trzymały się razem?
Namiastką jednej rodziny słowiańskiej jest Trójkąt Weszehradzki, choć akurat Węgry to nie państwo słowiańkie. Jarosław Kaczyński zyskał przyjażń prezydenta Węgier i jego poparcie. Czy plany federacji są realne?
Słowianie to były znaczące plemiona w historii. Dziś warto popracować, by wielkość Słowian znowu zabłysła. A tymczasem popatrzcie na zdjęcia Zittau - słowiańskiej Żytawy, gdzie dziś pięknie się zlewa sztuka słowiańska i niemiecka i pomyślcie: Czy antagonizmy plemienne w dzisiejszej Europie powinny istnieć? Wszak Ludność Europejska to jedna wielka rodzina! To chrześcijanie...
Inne tematy w dziale Rozmaitości