Niegdyś nasz wielki satyryk Ignacy Krasicki pisał: " Satyra prawdę mówi, Względów się wyrzeka, Wielbi urząd, Czci króla, Lecz sądzi człowieka." Oby każdy nasz publicysta , artysta czy satyryk, który walczy o wolność swojej wypowiedzi miał te święte słowa na myśli...
Wolność słowa jest święta. O wolność słowa walczyli ludzie w czasach Komuny i dziś jesteśmy dumni, że pierwsze co zrobiła demokracja po dojściu do władzy, to zniesienie cenzury i zagwarantowanie wolności słowa. Chcielibyśmy, by ta wolność słowa była trwałą już zdobyczą i zawsze pozwalała na swobodne wyrażanie, co nam w duszy gra. Czy dziś choć nie ma instytucjonalnej cenzury, to czy tej cenzury w ogóle nie ma?
Niedawny zamach terrorystyczny arabskich islamistów na redakcję pisma satyrycznego Charlie Hebdo, w którym bestialsko zamordowano dwunastu redaktorów tego pisma wywołał oburzenie opinii publicznej i nagonkę na muzułmanów. Ten atak terrotystyczny znowu dobitnie pokazał jak ważne jest wypowiedzenie walki islamskiemu terroryzmowi, który jak pokazał ten atak może zagrozić każdemu państwu w Europie, nawet takiemu jak Polska, w którym Arabowie nie mają własnych organizacji, bo jest ich niewiele i któremu nigdy arabski terroryzm nie zagrażał. Jednakże na marginesie walki z terroryzmem atak na redakcję Charlie Hebdo pokazał inny problem, problem , którego światowa opinia publiczna nie zauważyła, a który także jest bardzo ważny. A mianowicie problem granic wolności słowa. Chodzi tu głównie o pisanie o sprawach religijnych, czyli gdzie kończy się inteligenty dowcip z dewocji, a zaczyna zwykłe wyszydzanie wiary i ludzi wierzących. Coś co w polskim kodeksie karnym jest obrazą uczuć religijnych i co jest karane jako przestępstwo. Kiedy się kończy wolność wypowiedzi a zaczyna przestępstwo?
Pewna znana niemiecka dziennikarka o lewackich poglądach słynąca z wyszydzania postaci Jezusa Chrystusa została zapytana przez dziennikarza: Dlaczego nie kpi z proroka Mahometa? Odpowiedziała z naiwną szczerością: Chcę żyć! No właśnie , kpiny z proroka Mahometa, Koranu i zasad Islamu narażają kpiącego na stanie się przedmiotem odwetu islamskich fundamentalistów. Z Jezusa Chrystusa można szydzić dowolnie, bo...póki co chrześcijanie nie biegają z bombami. Redakcja Charlie Hebdo zamieszczała karykatury proroka Mahometa i doigrała się...Karą za naigrywanie się z uczuć chrześcijańskich może być tylko zawiadomienie prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Napiętnowanie tego czynu nie zawsze następuje. Zależy od przekonań politycznych i religijnych sędziego...A czasy demokracji polskiej obfitują w sceny naigrywania się z chrześcijańskich symboli religijnych. Dzieje się to z zasady pod płaszczykiem wypowiedzi artystycznej i zasłaniane jest wolnością wypowiedzi artystycznej. Artyści lubią szokować. A co to ma wspólnego ze sztuką?
W latach dziewięćdziesiątych pewna malarka zasłynęła " arcydziełem" pt. " Męskie genitalia na krzyżu" Obraziła tym uczucia religijne wielu ludzi. Sąd jednak orzekł, że obrazy uczuć religijnych nie było, bo obraz się mieści...w swobodzie artystycznej wypowiedzi. Pomijając aspekt tego "dzieła" ,jawny aspekt wyszydzania symboli religijnych to budziło ono niesmak u ludzi mających niespaczone poczucie piękna i jedyne co prezentowało to wyrażenie zahamowań seksualnych autorki. Niedawno społeczeństwo zbulwersowało inne " wiekopomne dzieło" ...obrazobórcze . Mianowicie na wystawie sztuki współczesnej ostatniego dwudziestopięciolecia w warszawskie Zachęcie wyeksponowano rzeżbę, w której ...nagi mężczyzna odbywał stosunek seksualny z krzyżem. Podniósł się krzyk środowisk chrześcijańskich, dla których to " dzieło" było obrazą uczuć religijnych. Dyrekcja Zachęty jednak nie zdjęła rzeżby z wystawy mówiąc, że to...swoboda wypowiedzi artystycznej. Kiedy się widzi podejście odpowiednich władz do dzieł szydzących z wiary, a do tego wątpliwych z punktu widzenia artystycznego to mimo woli nasuwa się na myśl teoria spiskowa, że ktoś świadomie działa, by zohydzić ludziom religię, bo...zasady religii są niebezpieczne dla rządzących. A tymczasem islamscy fundamentaliści mówią, że bronią także czci Jezusa Chrystusa. I jak my - chrześcijanie wyglądamy?
Wolność wypowiedzi to niewątpliwie ważna zdobycz demokracji i należy ją pielęgnować. Prawo i Sprawiedliwość mówi, że ta wolność wypowiedzi jest naruszana. Jako przykład podaje, że w mediach prezentujących poglądy rządowe nie dopuszcza się do głosu opozycji. No cóż, każda gazeta, każda telewizja ma prawo do zapraszania tych polityków i wyrażania tych poglądów, jakie wyznaje ich szefostwo. A to nie jest wina ani TVN, ani Polsatu, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która pośród zwolenników ma przeważnie ludzi biednych i nie posiada stacji telewizyjnych, które by prezentowały jej poglądy. Jedyną stacją telewizyjną prezentujacą poglądy pisu jest telewizja Trwam oj. Rydzyka. Jest stacją społeczną i też ma duży wydżwięk. I zarzucić jej można to samo, co TVN: też prezentuje poglądy tylko swoich. Pluralizm mediów, wielość poglądów to niezbite zdobycze demokracji i oby były trwałe. Polska liczy 34000000 obywateli i każdy obywatel to inny pogląd i każdy ma prawo go wyrażać. Dziś takim Hide Parkiem do wyrażenia poglądów przez każdego obywatela jest internet. Były zakusy na wolność internetu. Dokonał tego nie kto inny, a USA , państwo , które ma najstarsze tradycje demokracji i które jest wzorcowym krajem demokracji. Na szczęście, internauci się zjednoczyli i udaremnili skok na wolność internetu. Wolność wypowiedzi, a jej granice?
Wolność wypowiedzi tak! Zniesławianie, obrażanie nie! Nałeży odróżnić wolność wypowiedzi od normalnego chamstwa i zniesławiania. Niestety, tej subtelnej granicy nie widzi wielu dziennikarzy. I to zarówno po stronie mediów rządowych jak i opozycji. Dlatego ludzie, nie bójcie wytaczać procesów o zniesławienie! W procesie o zniesławienie to nie osoba zniesławiona ma udowadniać, że nie jest wielbłądem , a osoba zniesławiająca ma udowodnić prawdziwość swoich tez. Tej prawdy, niezbitej i oczywistej nie zawsze rozumieją sądy. Pokazał to sąd w sprawie Owsiaka, kiedy zażądał ksiąg rachunkowych od powoda / Owsiaka/ na udowodnienie jego niewinności. Jakkolwiek można oceniać zachowanie Jurka, który odmówił pokazania ksiąg rachunkowych, można snuć domysły, że miał coś do ukrycia i jego odmowę traktować w kategorii niezgodnej z moralnością, to nie zmienia to faktu, że sąd naruszył podstawową zasadę procesu: udowodnienie faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne, czyli w procesie o zniesłaienie / naruszenie dóbr osobistych/ na osobie, która zniesławiła. Wygrane sprawy o zniesławienie spowodują, że dany dziennikarz czy artysta długo się zastanowi, zanim znowu stworzy coś z serii " co mu w duszy gra" Ludzie poczują się bezpieczni, poczują , że prawo ich chroni. I nie będzie już ataków terrorystycznych w celu obrony wiary. Takie ataki jak ten na redakcję Charlie Hebdo stracą rację bytu...Wiara ludzi to świętość i każdy to sobie powinien to uświadomić. Ataki terrorystyczne tego nie spowodują. Ich skutek jest wręcz odwrotny...Głos wolny, wolność ubepieczający! Prawda sprzed wieków wciąż aktualna...
Inne tematy w dziale Polityka