Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka
171
BLOG

Wznieść się do Boga...

Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Obecnie społeczeństwo polskie zbulwersowała postawa lekarza ginekologa prof. Chazana, który odmówił kobiecie legalnej aborcji z powodu nieodwracalnych wad plodu. Dziecko bowiem, które nosi ta kobieta nie ma bowiem wykształconej kości czaszkowej, ma mózg na wierzchu i jest wiadome, że urodzi się martwe. Prof. Chazan ze względu na swój światopogląd odmówił aborcji i nie wskzał innego lekarza, który by aborcję wykonał, co jest wymogiem ustalonym przez Ministerstwo Zdrowia, jeśli lekarz odmówi legalnej aborcji. Prof. Chazan tak celowo przeciagał procedury, by aborcja stała się niemożliwa. Rozpęla się kampania przeciwko aborcji. Rząd zarządził kontrolę i powiedział, że lekarz zostanie ukarany, jeśli zostanie stwierdzony, że złamał prawo. W środowiskach prawicowych zawrzało. Posypały się gromy na ministra zdrowia łącznie z oskarżeniem, że jest mordercą i popiera morderstwo. Pewnie, gdyby udowodniono temu lekarzowi złamanie prawa i zwolniono go ze stanowiska, prawica by się domagała zwolnienia ministra. Dla środowisk prawicowych prof. Chazan jest bohaterem i...męczennikiem za etyczne poglądy. Znowu odnowiła się kampania na rzecz zmiany ustawy anty aborcyjnej w wierunku zakazania całkowitego aborcji. zwolennicy takiego zakazu argumentują, że nawet płód z ciężkim uszkodzeniem genetycznym, które, wiadomo, po urodzeniu będzie rośliną, ma prawo do życia. Prof. Chazan odmawiając tej kobiecie aborcji zaproponował jej, że załatwi jej hospicjum dla dzieci. Zwolennicy zakazu aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu wytaczają najcięższe dzialo. Twierdzą, że odmowa prawa do życia ludziom ciężko upośledzonym to powrót do ideologii faszystowskich Niemiec, które mordowały, ludzi upośledzonych umysłowo i chorych psychicznie, bo społeczeństwo aryjskie Niemiec miało był idealne. Kampania wokół postępku prof. Chazana rozpętała się na tle znacznie szerszej kampanii. A mianowicie, przyjęcie przez Episkopat Polski tzw. deklaracji wiary skierowanej głównie na zakaz wykonywania przez lekarzy aborcji , in vitro i przepisywania środków antykoncepcyjnych. Nie jest to jednak cała prawda. Deklaracja wiary zawiera bowiem twierdzienie, że ingerować w ciało ludzkie ma prawo tylko Bóg.  Czy to oznacza, że chirurg wykonujący operację będzie musiał lecieć do spowiedzi? Deklarację wiary podpisało w Polsce 3000 lekarzy.  Czy , jak śpiewali aktorzy w Kabarecie Olgii Lipińskiej: " Chodził po świecie idiota z mokrem i naradzali się, że aż miło, jakby ten światek cofnąć do tyłu?"

 Prawda oczywiście leży  po środku! Podczas wszelkich dyskusji o zakazie aborcji bardzo chętnie przytaczam zdarzenie z mojej własnej młodości. Byłam wtedy w Ogólniaku, był rok 1981, był to pierwszy okres demokratyzacji Polski i wypływały wtedy różne demokratyczne inicjatywy. W Polsce istniała wtedy od lat pięćdziesiątych ustawa pozwalająca na legalną aborcję do 12 tygodnia ciąży w każdym wypadku. Rok 1981r. to narodziny ruchu domagajacego się zakazu aborcji. W mojej szkole był chłopak, który bardzo zaangażował się w działalność przeciwko aborcji. Chodził i zbierał podpisy przeciwko ustawie zabraniającej aborcji. Kiedy przyszedł do nas, ja i moje koleżanki odmówiłyśmy mu podpisu i powiedziały: Aborcja to morderstwo, ale zakaz prawny do niczego nie prowadzi. Wywoła tylko wzrost podziemia aborcyjnego. Trzeba walczyć z aborcją przez uświadomianie społeczeństwu, że aborcja to zlo, by kobiety tego nie robiły. Potraktował nas wtedy bardzo ostro. Nazwał morderczyniami i...dziwkami. W kilka lat póżniej / też w czasach Komuny/ kiedy byłam na studiach, trafiłam do studenckiego szpitala na oddział ginekologii po poronieniu. Ze mną na sali leżała dziewczyna tego zaciętego bojownika w liceum o zakaz aborcji. Jakaż byłam żdziwiona, kiedy znalazłam ją płaczącą w szpitalnej ubikacji. Ze łzami w oczach zwierzyła mi się, że wpadła i...kiedy powiedziała to swojemu chłopakowi nakrzyczał na nią, że teraz musi studiować, nie chce bachora i kazał jej zrobić aborcję, bo ją rzuci.Powiedziałam jej: Czy nie mogłaby rzucić tego s...syna? W dzisiejszych czasach bycie niezamężną samotną matką to już nie zbrodnia, a ja jestem studentką prawa i pomogę jej wywalczyć od niego alimenty. Powiedziała mi tylko, że go kocha, bez niego nie potrafi żyć i już zadecydowała. Jutro ma zabieg...Jak widać w sprawie aborcji nie warto szermować skrajnymi pojęciami, bo nigdy nie wiadomo, jak życie zaskoczy człowieka.

Aborcja to zlo, z którym trzeba walczyć. Postępek prof. Chazana choć niezgodny z polskim prawem , nie jest jednak nagannie moralny. Kobieta jednak decydująca się na aborcję, bo ciąża jest wynikiem gwałtu, zagraża jej życiu i zdrowiu czy płód ma trwałe, nieodwracalne i ciężkie wady genetyczne to nie jest dziwka. Aborcja dla każdej normalnej kobiety to ciężkie przeżycie psychiczne, po którym potem musi się często leczyć u psychiatry. Jakkolwiek problematyczna jest aborcja ciążyt z gwałtu, bo trudno winić poczęte dziecko za przestępstwo, którego dopuścił się hmmm....hmmm ojciec czy trudno odmawiać osobie upośledzonej czy chorej psychicznie / badania prenatalne też mogą wykazać, że płód ma zdolność do schizofrenii/ , to jednak cięzko się zgodzić z zakazem aborcji, jeśli ciąża zagraża życiu matki. W polskim prawie jest taka instytycja jak stan wyższej konieczności, który każe ratować jedno dobro kosztem drugiego. Do wyboru kobiety należy wybór czy chce ratować swoje życie czy nienarodzonego dziecka. I trudno mieć pretensje, że może wybrać własne życie. Piękny jest przykład siatkarki Agaty Mróz, która skazała się na śmierć, by urodzić dziecko. Jednakże nie można mieć pretensji do kobiety, że nie jest Marią Magdaleną i wybierze własne życie decydując się na aborcję. To bardzo trudny wybór dla kobiety!

Obecna ustawa zakazująca aborcji , która ustaliła trzy przypadki zezwalające na aborcję, jest wynikiem kompromisu społecznego. Zgodził się w tamtym czasie na nią też kościół, więc dziwi teraz to nieprzejednane i twarde stanowisko idące w kierunku całkowitego zakazu aborcji. Kościół bowiem nie mogąc wyjednać zakazu ustawowego aborcji i in vitro doszedł do niego okrężną drogą. Deklaracja wiary to nic innego jak dojście do faktycznego zakazu aborcji i in vitro, Żaden bowiem lekarz, któremu są drogie wartości etyki lekarza i przysięga Hipokratesa nie sprzeciwi się deklaracji wiary. Pierwsze przykazanie Hipokratesa to dla lekarza: po pierwsze nie szkodzić! Lekarz więc, kiedy przyjdzie do niego kobieta, której urodzenie dziecka może w sposób istotny pogorszyć jej zdrowie, będzie miał prawdziwy dylemat moralny. Czy zatem aksjomat moralny to mechaniczne przestrzeganie klauzuli sumienia, kiedy trzeba wykonać legalną aborcję?

Są różne przypadki. Różni są ludzie. Jest nawet powiedzenie: Błądzić jest rzeczą ludzką!  Więc nie oceniajmy ludzi, którzy wbrew ogólnym normom społecznym wybiorą niewłaściwie! Kościół niedawno powiedział, że trzeba walczyć z relatywizmem moralnym, który się rozpanoszył i ludzie zatracają granicę między dobrem i złem. Trafne odróżnianie dobra i zła to zbliżanie się do Boga. Ideałem jest, by ludzie dążyli do Boga. Jednakże jak napisał filozof: Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce! Błądzenie jest rzeczą ludzką! I ludzie błądzą, ale chcą zbliżyć się do Boga. Ktoś powiedział, że jak ludzie nie są w stanie pojąć, że aborcja to zło, to potrzebne są zakazy prawne, by nimi kierować. Czy miał rację? Pamiętajcie, zakaz który jednego ma ukarać, drugiego może bardzo skrzywdzić. Moja babcia kiedyś powiedziała: Lepiej wypuścić tysiąc winnych niż skrzywdzić jednego niewinnego! Czy to odnosi się też do całkowitego zakazu aborcji? Niech tę kwestię rozważą kobiety i...lekarze odmawiający z przyczyn religijnych aborcji, gdy jej niewykonanie może bardzo skrzywdzić kobietę.

Podchodzę życzliwie do wszystkich, co mają coś mądrego do powiedzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo