150 gol Frankowskiego. Lubański dopinguje

Gol przecudnej urody, strzelony piętką. Klasa światowa. Dał Jagiellonii zwycięstwo 2:1 w meczu z Lechią Gdańsk. Asysta - Ermin Seratlić. Zwycięstwo dość szczęśliwe, bo bramka padła w 89 minucie, a mecz był wyrównany. Remis byłby chyba wynikiem bardziej sprawiedliwym. Zadecydował kunszt Franka, jak również dobra zmiana trenera Michniewicza (wprowadzenie do gry Seratlicia). Poprzednio zabrakło nieco szczęścia, aby odnieść zwycięstwo nad Podbeskidziem. Teraz koło fortuny okazało się dla Jagi szczęśliwe. Zwycięstwo nad Lechią jest bardzo ważne, bo daje nam miejsce w czołówce tabeli. Poza tym Lechia to klub z ambicjami, chcący włączyć się do walki o miejsca medalowe. Zanotowała jednak już dwie porażki (poprzednio z Polonią Warszawa). Fatalny początek sezonu. Mówi się już o potencjalnej zmianie trenera. Następcą Tomasza Kafarskiego miałby być nasz dobry znajomy Michał Probierz... Zwolniony niedawno z Jagiellonii.   

http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91668,10074919,2__kolejka__Jagiellonia___Lechia_2_1__Frankowski__2_1_.html

Frankowski goni wyprzedzających go w klasyfikacji najskuteczniejszych  strzelców polskiej ekstraklasy Włodzimierza Lubańskiego (155 goli), Teodora Peterka (154) i Kazimierza Kmiecika (153). Można powiedzieć, że są oni już na "wyciągnięcie ręki" i mogą być doścignięci jeszcze w trakcie rundy jesiennej, przy zachowaniu dotychczasowej skuteczności Franka. A jeszcze niedawno Frankowski nie bardzo wierzył w możliwość dogonienia rywali. Za cel stawiał sobie strzelenie 150 goli.  

Do będącego przed nim w klasyfikacji majskuteczniejszychzawodników w historii ligi Kazimierza Kmiecika naszemu zawodnikowi brakuje już tylko 3 goli. - Kazik to mój dobry znajomy. Po tym jak wróciłem do Jagiellonii spotkaliśmy się w Krakowie i powiedziałem mu, że może spać spokojnie, bo takiej opcji abym go złapał nie ma, a tu proszę, niecałe trzy lata później mam go na wyciągnięcie ręki. Przy obecnej formie strzeleckiej powinienem go dogonić jeszcze w tej rundzie - deklaruje „łowca bramek”.

Wielką klasę pokazał Włodzimierz Lubański (mój idol piłkarski z czasów dzieciństwa, do dziś zresztą uważam go za najlepszego polskiego piłkarza w historii, szkoda że miał pecha i doznał ciężkiej kontuzji, która wyeliminowała go z udziału w mundialu '74): - Życzę mu, żeby mnie przegonił. Niech strzeli nawet więcej, może nie tylko mnie wyprzedzi? - powiedział Lubański. Brawo, Panie Włodku! 

PS. Franek w drodze po kolejną koronę. Gol nr 151, nomen omen z Koroną Kielce :)http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91832,10111752,3__kolejka__Jagiellonia___Korona_1_1__Frankowski__1_1_.html

************************************** 

Trochę statystyki, w ślad za oficjalną stroną Jagiellonii: 

W spotkaniach tych nasz obecny kapitan 216 razy wychodził w podstawowej jedenastce i 40 razy jako rezerwowy. 121 spotkań rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Ogółem na boiskach ekstraklasy spędził dotychczas 18 919 minut (bez minut doliczanych do regulaminowego czasu gry). Przeliczając bramki na minuty wynika, iż na listę strzelców wpisywał się średnio co 126 minut.

Spośród rozegranych 256 meczów bramki zdobywał w 112. Najwięcej - 4 - w jednym spotkaniu strzelił Górnikowi Zabrze (14.05.2000 roku w wygranym przez Wisłę meczu 6:3). Ponadto trzykrotnie zaliczył hat-tricka (wszystkie w barwach Wisły), w 29 spotkaniach strzelał po dwie bramki i w 79 po jednej. Najdłuższą serię kolejnych spotkań ze zdobytą bramką Frankowski zanotował w sezonie 2004/05, kiedy to w pierwszych 7. kolejkach na listę strzelców wpisał się 12 razy (!!!). Najczęściej bramki zdobywał w 2. kolejce (11) i w 18 (9).

Najwięcej bramek - 25 - wychowanek Jagiellonii strzelił we wspomnianym sezonie 2004/05 reprezentując barwy Wisły. Potrzebował do tego zaledwie 26 spotkań.

W rozbiciu na kwadranse czterokrotny król strzelców naszej ekstraklasy najczęściej do siatki rywali trafiał pomiędzy 76 a 90 minutą, najrzadziej - 18 razy - między 1 a 15 minutą. Ogółem 62 bramki strzelił w pierwszych połowach, zaś 88 w drugich.

Zdecydowanie częściej do bramki rywala Tomek trafiał grając przed własną publicznością - 93 gole, na wyjazdach natomiast uczynił to 57 razy. Różnica ta szczególnie widoczna jest biorąc pod uwagę mecze rozgrywane w barwach Jagiellonii, gdzie spośród 35 goli poza Białymstokiem zdobył zaledwie 6.

Podczas dotychczasowych występów „Franek” bramki strzelał 29 różnym drużynom, najwięcej Polonii Warszawa - 17 i Lechowi Poznań - 11. Spośród drużyn występujących w ekstraklasie w bieżących rozgrywkach, nie ma drużyny przeciwko której obecny kapitan żółto-czerwonych nie strzeliłby bramki, co ciekawe gole strzelone w bieżącym sezonie przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała i Lechii Gdańsk były pierwszymi zdobytymi przeciwko tym drużynom.

Jubileusze Tomka Frankowskiego:

1 mecz: Jagiellonia- Ruch Chorzów 0:3, 29.08.1992
50 mecz: Wisła - Odra Wodzisław Śląski 3:1, 04.03.2000 (1 bramka)
100 mecz: Wisła - Widzew Łódź 2:0, 30.09.2001
150 mecz: Górnik Łęczna - Wisła0:1, 21.05.2004
200 mecz:  Wisła - Jagiellonia 2:1, 29.08.2009
250 mecz: Polonia Warszawa - Jagiellonia 2:0, 10.05.2011

1 bramka: Jagiellonia - Szombierki Bytom 2:3, 07.10.1992 (bramka na 2:2)
50 bramka:  Wisła - Legia Warszawa 3:3, 12.11.2000 (bramka na 1:1)
100 bramka: Odra Wodzisław Śląski - Wisła1:2, 17.10.2004 (bramka na 0:1)
150 bramka: Jagiellonia - Lechia Gdańsk 2:1, 06.08.2011 (bramka na 2:1).

Tytuły króla strzelców: 1998/99, 2000/01, 2004/05 (w barwach Wisły); 2010/11 (w barwach Jagiellonii).

 NAJLEPSI STRZELCY W HISTORII POLSKIEJ EKSTRAKLASY