Reprezentant Czarnogóry Mladen Kascelan
Reprezentant Czarnogóry Mladen Kascelan
fan jagi fan jagi
274
BLOG

Smuda: "Mamy się bać Czarnogóry?"

fan jagi fan jagi Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Nie pisałem jeszcze o wynikach niedawnego losowania eliminacji mundialu 2014 w Brazylii. Wbrew opiniom niektórych komentatorów (także na Salonie24 - chociażby Anna) uważam, że mieliśmy sporo szczęścia i trafiliśmy do stosunkowo łatwej grupy. Awans jest w zasięgu reprezentacji Polski. Może nie z pierwszego miejsca, bo to wszyscy rezerwują raczej z góry Anglii, ale w walce o drugie miejsce powinniśmy się liczyć, na równi z Ukrainą i Czarnogórą. Są to rywale o zbliżonym do Polski poziomie gry. Nie ma się czego bać. Bo jeśli nie potrafilibyśmy wygrać nawet z Czarnogórą i z góry załamujemy ręce, jaka to niby "trudna" grupa nam się przytrafiła, to lepiej chyba w ogóle wycofać się z tych eliminacji. Łatwiejszej grupy po prostu nie było. Nie dało się trafić do grupy wyłącznie z takimi drużynami jak Wyspy Owcze, Andorra, Lichtenstein i San Marino. Nie było takiej możliwości.    

Niewiele brakowało, aby Polska rzeczywiście trafiła do prawdziwej "grupy śmierci" z Hiszpanią i Francją. Los nas jednak oszczędził. Tak o tym mówi trener reprezentacji Franciszek Smuda: - Modliłem się, aby nie trafić do grupy śmierci. W niej znalazły się Hiszpania i Francja. My, Polacy, mamy się bać Czarnogóry? Mamy się bać Ukrainy?

Modły selekcjonera zostały wysłuchane. Tym bardziej nie rozumiem tego biadolenia różnych malkontentów i pseudoznawców. Z Ukrainą graliśmy całkiem niedawno w Łodzi. Wynik remisowy (1:1) był wtedy dość szczęśliwy dla rywali, bo wyrównującą bramkę Ukraina zdobyła w ostatniej minucie meczu. A Czarnogóra to zupełny nowicjusz na arenie międzynarodowej, bez żadnych sukcesów. Co prawda w eliminacjach Euro 2012 gra nadspodziewanie dobrze i stąd tak wysokie miejsce w rankingu FIFA, które uplasowało Czarnogórę w drugim koszyku losowania eliminacji mistrzostw świata. Ale bez przesady. Czarnogóra nie ma prawie wcale piłkarskich gwiazd, grających w czołowych klubach Europy.  Z państw byłej Jugosławii znacznie większy poptencjał piłkarski mają Serbia czy Chorwacja, a ostatnio także i Słowenia.

Reprezentanci Czarnogóry (Kascelan, Pejović) grają w Jagiellonii Białystok. I to już daje pewne wyobrażenie o poziomie gry, prezentowanym przez kadrę Czarnogóry. Może nie powinienem tak pisać, jako kibic Jagi, ale - niestety - nie jest to jeszcze klub na miarę Barcelony, Juventusu czy Chelsea. Nie trafiają tam wielkie gwiazdy światowego futbolu. I raczej nieprędko to nastąpi. Na dodatek, Mladen Kascelan (grał m.in. w meczu z Anglią na Wembley) w Jadze jest tylko zawodnikiem rezerwowym. Przegrał rywalizację o miejsce w składzie z Rafałem Grzybem i 37-letnim Hermesem.     

I jeszcze coś dla tych, którzy się boją Ukrainy. Mecz Ukraina - Polska (2 września 2000) w eliminacjach mistrzostw świata, wygrany przez biało-czerwonych 3:1. Na wyjeździe, z zespołem, w którym pierwsze skrzypce grał wielki Andrij Szewczenko, piłkarz klasy światowej.  

fan jagi
O mnie fan jagi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości