Pisałem już tu kilka razy o akcji protestu kibiców Jagiellonii przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku (17 maja 2011), podczas której skandowano hasło "Donald Matole, twój rząd obalą kibole". Policja zatrzymała wówczas 43 osoby, pod zarzutem obrażania konstytucyjnych organów władzy państwowej. Wlepiono im mandaty po 500 złotych. Kibice jednak, po konsultacji z prawnikami, odmówili ich zapłaty. Odesłali mandaty na policję.
W tej sytuacji policja skierowała sprawę do sądu. Mamy właśnie pierwszy wyrok Sądu Rejonowego w Białymstoku. Uznał on mandaty za wystawione zgodnie z prawem i jako takie podlegające egzekucji prawnej. Czterech kibiców Jagiellonii musi więc zapłacić karę za "obrazę majestatu" premiera Tuska.
Mamy więc pierwszy w Polsce wyrok sądowy za hasło "Donald Matole". Wcześniej sąd w Płocku uchylił się od wydania wyroku w analogicznej sprawie:
http://jagiellonia.salon24.pl/310654,wojna-futbolowa-6-donald-matole-bez-wyroku
Wyrok sądu w Białymstoku też jeszcze nie przesądza sprawy, czy doszło do znieważenia konstytucyjnego organu władzy. Sąd orzekł jedynie, że policja wydała mandaty zgodnie z obowiązującymi procedurami. Przyjęła argumentację policji: "Mandat ukarany osobiście przyjął będąc pouczonym o możliwości jego nieprzyjęcia"– powiedziała asp. Anna Olchowik-Urban z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Decyzja sądu oznacza, że kibice będą musieli zapłacić mandaty. Nie zmienia to faktu, iż wciąż mogą walczyć o anulowanie kary, która jest niewspółmierna do wagi zarzucanego im czynu. Warto przypomnieć, że w obronie kibiców Jagiellonii stanęła Helsińska Fundacja Praw Człowieka argumentując, że samo użycie haseł krytycznych wobec premiera Tuska nie stanowi wystarczającego powodu dla ich zatrzymania przez policję czy ukarania mandatami.
Tak więc, używając terminologii sportowej, piłka pozostaje w grze.
Inne tematy w dziale Rozmaitości