Straszą nas wzrostem stężenia CO2, ze to 2 ppm na rok się podnosi. A w moim pustym pokoju zmiany oscylacyjne wynosiły ponad 20 ppm.
Straszy nas się, że średnie stężenie dwutlenku węgla w powietrzu stale rośnie i grozi to zagładą planecie:
"Koncentracja dwutlenku węgla w powietrzu wyrażona liczbą cząstek CO² na milion (parts per million [ppm]) jest obecnie na poziomie najwyższym od 600 000 lat."
I dalej czytamy:
"W latach 2009-2018 tempo wzrostu wynosiło ok. 2,3 ppm rocznie.,"
I tak się zastanawiałem jak oni to mierzą. Postanowiłem na własna rękę zrobić pomiar CO2 w moim pokoju. Kupiłem od Chińczyków miernik CO2 pokazany na powyższej fotografii. Jest to Air QualityDetector, model PG-L58. I zrobiłem test. Ustawiłem w moim pokoju włączony detektor i filmowałem go aparatem fotograficznym, też kupionym od Chińczyków. Ustawiłem aparat na robienie zdjęć co kilka sekund. Nie mogę powiedzieć co to za aparat, bo jest jakiś taki bez nazwy i nie wiem co ile sekund robił zdjęcia, bo sam się ustawił, a w instrukcji nie jest opisane co ile sekund aparat robi zdjęcie w tym trybie pracy. Uruchomiłem aparat i wyszedłem z domu. Przez czas mojej nieobecności nikt nie wchodził do pokoju pomiarowego. Eksperyment trwał około godziny. Po powrocie przeglądnąłem film i okazało się, że najniższa wartość stężenia dwutlenku węgla w tym pomiarze to 410 ppm, a najwyższa 433. Rozpiętość jest 23 ppm, czyli 10 razy większa niż tempo wzrostu CO2 w latach 2009 - 2018. Licząc to procentowo, czyli (23/410)*100% daje nam to zmianę 5,61 % w ciągu kilkunastu minut w pomieszczeniu, gdzie nie było ludzi ani zwierząt ani nawet roślin. Będąc leniwym człowiekiem błąd pomiaru policzyłem metodą fizyki jądrowej, czyli wziąłem jeden pomiar i policzyłem z niego pierwiastek kwadratowy. Wyszło 21 ppm. Różnica 23 ppm jest bliska błędowi pomiaru. I teraz jeśli błąd pomiaru jest tak duży wynoszący ponad 5 %, czyli zaokrągla się go do 6 %, to jakim sposobem naukowcy uzyskują zmianę 2,3 ppm rocznie, co jest 0,561%, czyli 10 razy mniejsze niż błąd pomiaru. Z lenistwa zrobiłem analizę tylko pierwszych 21 punktów pomiarowych i już wyszły ciekawe obserwacje.
Jeśli wziąć pod uwagę punkty 3, 12 i 21 to mamy wzrost stężenia dwutlenku węgla. A jeśli weźmiemy punkty 1, 7 i 13, to mamy spadek stężenia dwutlenku w czasie. A przy odrobinie oszukaństwa, nie biorąc punktów pomiarowych o stałych odstępach czasowych np. punkty 11, 15, 18 i 20 wykazujemy, że stężenie dwutlenku węgla w powietrzu jest stałe.
Zgadzam się z tym, ze chińskie urządzenie pomiarowe może robić duże błędy, ale pokazuje pewne tendencje. Ale jeśli prawdziwe są tak duże skoki stężenia CO2, to całą ta naukę o wpływie dwutlenku węgla na klimat można włożyć ................. między bajki.
Inne tematy w dziale Rozmaitości