Tak mnie zastanawia dlaczego polskie władze z determinacją godną lepszej sprawy usiłują wprowadzić technologię 5 G. Żeby wszystko było jasne wyjaśnijmy sobie co to jest 5 G. Oprę się na Wikipedii. Jest tam wiele niejasnych terminów jakieś "założenia Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ang. ITU) oznaczone jako IMT-2020[", "eMBB (enhanced Mobile Broadband", "URLLC (Ultra Reliable Low Latency Communications) ", "mMTC (massive Machine Type Communications)", "Standard 3GPP" i inne. Ale do rzeczy, to co przeciętnego zjadacza chleba interesuje. Z tego co zrozumiałem to częstotliwości nadawania sygnału 5G oscylują wokół watości 6 GHz (pasma wysokie > 6GHz, pasma niskie < 6GHz). Dla uzmysłowienia nam co to są te gigaherce podam inny przykład z Wikipedii:
"Płynna woda z powodu bardzo silnego tłumienia drgań nie posiada wyraźnego maksimum rezonansowego, lecz pochłania silnie fale elektromagnetyczne w dość szerokim zakresie częstotliwości mikrofalowych. Częstotliwość mikrofal kuchenki musi mieścić się w tym zakresie i jest wynikiem kompromisu pomiędzy dostępnymi częstotliwościami w paśmie ISM (Industrial, Scientific, and Medical band) a głębokością wnikania fal (która jest odwrotnie proporcjonalna do stopnia ich pochłaniania). Przy częstotliwości 2,45 GHz cząsteczki wody drgają na tyle szybko, by zapewnić dobre pochłanianie, a tym samym i szybkie ogrzewanie potrawy, lecz mikrofale wnikają w głąb tylko na około 2,5 cm (w zależności od zawartości wody w ogrzewanym produkcie). Przy niższych częstotliwościach fale wnikałyby głębiej, lecz przenikałyby przez cienkie struktury – tym samym ogrzanie potrawy mogłoby trwać dłużej."
I dalej:
"Transfer energii z fal elektromagnetycznych do materiału podgrzewanego jest efektywny wówczas, gdy materiał ogrzewany zawiera wodę, także w postaci związanej, lub gdy inne jego cząsteczki chemiczne mają częstość drgań leżącą w zakresie emitowanych mikrofal. Własność tę mają praktycznie wszystkie potrawy, które wymagają podgrzania w kuchni. Metalowe części odbijają mikrofale i nie nagrzewają się istotnie, jednak gdy w kuchence nie ma ciał pochłaniających energię mikrofal, w wyniku wielokrotnych odbić natężenie prądów wirowych w metalowej obudowie kuchenki jest tak duże, że nagrzewa nawet metalową obudowę. Większość ceramik, szkło i tworzywa sztuczne są przezroczyste dla mikrofal, dlatego słabo nagrzewają się w kuchenkach mikrofalowych."
To taka dygresja na temat mikrofal. Czyli już wiemy, że nowa technologia będzie pracować w przybliżeniu w zakresie fal kuchenki mikrofalowej. I co dalej czytamy na temat technologii 5 G opisanej w Wikipedii?
"Częstotliwości pola elektromagnetycznego wykorzystywane w sieciach 5G nie mają zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia żadnego potwierdzonego wpływu na zdrowie i życie człowieka"
Ale w materiałach z VI Sympozjum Bioelektroniki z roku 1990 na stronie 85 czytamy:
A co o oddziaływaniu mikrofal z materią pisze ta sama Wikipedia?
"Promieniowanie mikrofalowe może być pochłaniane przez materię na dwa różne sposoby. Pierwszym z nich jest zjawisko strat dielektrycznych, głównie na skutek polaryzacji orientacyjnej (dipolowej). Jeśli w materiale są cząsteczki chemiczne będące dipolami, to w wyniku działania pola elektrycznego fali elektromagnetycznej starają się ustawić zgodnie z kierunkiem i zwrotem tego pola. Pole elektryczne przekazuje dipolom energię, która jest następnie rozpraszana w materiale w postaci ciepła. Mechanizm polaryzacji orientacyjnej, odpowiada za ogrzewanie tylko tych substancji, których cząsteczki są dipolami, takie jak woda, metanol, DMF, octan etylu, chloroform, chlorek metylenu, kwas octowy. Substancje nie posiadające dipolowych cząsteczek takie jak heksan, benzen, eter dietylowy czy czterochlorek węgla praktycznie nie ogrzewają się pod wpływem promieniowania mikrofalowego. Drugi mechanizm pochłaniania promieniowania mikrofalowego opiera się na przewodnictwie jonowym. Gdy w materiale znajdują się jony, zaczynają one przemieszczać się zgodnie z kierunkiem pola elektrycznego: dodatnie w jedną, a ujemne w przeciwną stronę. Zderzając się przy tym z innymi cząsteczkami, powodują rozprzestrzenianie się energii cieplnej w materiale."
Czyli stąd wynika, że mikrofale wpływają na przebieg reakcji chemicznych w naszych organizmach. A takich reakcji w każdej sekundzie w naszym ciele jest całe mnóstwo.
A jakie częstotliwości fal mają zostać użyte w Polsce?
Wikipedia:
"7 grudnia 2018 w centrum #5G_LAB w Warszawie została uruchomiona pierwsza w Polsce w pełni funkcjonalna sieć 5G, składająca się z pięciu stacji bazowych, pracujących w paśmie 3,5 GHz o szerokości kanału 100 MHz."
msn.com:
"W poniedziałek Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje aukcji na cztery rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz."
"Z projektu dokumentacji aukcyjnej wynika, że przedmiotem aukcji mają być cztery rezerwacje obejmujące obszar całego kraju z pasma 3,48-3,8 GHz o łącznej szerokości 80 MHz każda"
Podstawową częstotliwością 5 G ma być 0,7 GHz:
"Unia Europejska chce wykorzystywać do tego pasmo 700 MHz, które, zgodnie z planem, ma zostać przypisane do szerokopasmowych usług internetowych od czerwca 2020 roku" (Wikipedia)
"Podstawowym pasmem sieci piątej generacji będzie 700 MHz. Częstotliwość o dalekim zasięgu będzie podstawą do działania niewielkich urządzeń Internetu rzeczy. Obecnie jest na niej nadawana telewizja naziemna. Nadawcy telewizyjnie dostaną nie tylko nowe częstotliwości, ale również możliwości rozwoju swoich usług." (telepolis.pl)
A jakie korzyści maja z tego obywatele? Według Wikipedii:
inteligentne budynki;
system naprowadzania na miejsca parkingowe;
innowacyjny system oświetlenia;
lokalne aplikacje wspierające mieszkańców;
Elektroniczny System Sterowania Ruchem;
mapa jakości powietrza w czasie rzeczywistym.
Może ten innowacyjny system oświetlenia był celem kradzieży w Krakowie - Nowej Hucie, o czym jakiś czas temu pisałem. A jaki jest jeden z kosztów wprowadzenia 5G?
"Aby wprowadzić sieć 5G w Polsce, zwiększono więc dawkę dozwolonego promieniowania z 0,1 W/m² na 10 W/m². "
Oczywiście, według ekspertów nie mamy się czego obawiać:
"Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że jest to zgodne z obecnym stanem wiedzy naukowej. Finalnie ekspozycja człowieka na promieniowanie elektromagnetyczne ma znacząco spaść – dzięki bardziej efektywnemu wykorzystaniu mocy stacji bazowych ma się polepszyć zasięg sieci komórkowych jak i zmniejszyć moc nadawania urządzenia (telefonu) potrzebna do połączenia".
A jakie są inne koszty tej rewolucji?
Telepolis.pl cytuje prezesa Emitela:
"Prezes Emitela określił proces przeniesienia usług telewizji z pasma 700 MHz jako niedoszacowany. Dotychczasowe założenia rządzących przewidują, że przeniesienie usług telewizji z pasma 700 MHz zakończy się w połowie 2022 roku. Tymczasem Andrzej Kozłowski podał przykład Wielkiej Brytanii, gdzie podobny proces trwał aż cztery lata. Tymczasem w Polsce nie są jeszcze nawet wdrożone przepisy, które uregulują wszystkie związane z tym kwestie."
I dalej:
"Przeniesienie telewizji na nowe częstotliwości nie będzie wymagać tylko wymiany nadajników i zwykłego przestawienia w nich częstotliwości pracy. Maszty telewizji naziemnej to często kolosy o ogromnych rozmiarach i masie. Do wymiany 20-metrowych systemów antenowych ważących 2 tony, umieszczonych na szczycie 300-metrowej wieży konieczne będzie zaangażowanie do pracy helikoptera. A oprócz tego niezbędne będzie postawienie nowych konstrukcji, nawet ponad 100-metrowych.
Do tego trzeba dodać konieczność zamawiania nowego sprzętu i wysyłania obecnego do zagranicznych producentów w celu wprowadzenia poprawek. Jako, że podobne procesy trwają w całej Europie, zamówienia trzeba składać z dużym wyprzedzeniem."
"Przechodząc do konkretów, Emitel szacuje, że koszty zmiany częstotliwości nadawania wyniosą ok 80 mln złotych. Dla firmy, która w ubiegłym roku zanotowała 420 mln złotych przychodów to duży wydatek. Istnieje obawa, że te koszty zostaną przeniesione na samych nadawców, a następnie na klientów. Andrzej Kozłowski twierdzi jednak, że ze względu na posiadanie długotrwałych umów z nadawcami wydatki w końcu się zwrócą i całość uda się przeprowadzić bez konieczności podnoszenia cen."
Powyższy portal informuje o innych trudnościach związanych z wprowadzeniem technologii 5 G i zobowiązaniach Polski wobec Unii Europejskiej:
"Podczas spotkania grupy roboczej w Ministerstwie Cyfryzacji podano, że polski rząd poinformował Dyrekcję Generalną Unii Europejskiej d.s. komunikacji o potrzebie wydłużenia czasu na przydział zasobów radiowych z pasma 700 MHz.O sprawie poinformował portal Telko.in. Z publikacji na łamach tego serwisu wynika, że polskie władze chcą przesunięcia ostatecznego terminu na rozdysponowanie pasma 700 MHz, który mija 30 czerwca 2020 roku (data przyjęta przez państwa członkowskie UE w 2016 roku), o dwa lata, czyli do końca czerwca 2022 roku. Jest to spowodowane koniecznością rozwiązania dwóch istotnych problemów, które obecnie stoją na drodze wykorzystaniu częstotliwości z powyższego zakresu do przesyłania danych w ramach sieci 5G.
Pierwszy problem to konieczność przydzielenia innych częstotliwości nadawcom telewizyjnym, którzy używają pasma 700 MHz i możliwość przedłużenia się tego procesu. Drugi wynika z tego, że porozumienie z 2016 roku nie dotyczy państw spoza Unii Europejskiej. O ile Białoruś i Ukraina zadeklarowały, że uwolnią to pasmo, o tyle nadal w tej sprawie milczy Rosja. Używanie częstotliwości z zakresu 700 MHz do innych celów w Obwodzie Kaliningradzkim uniemożliwia korzystanie z nich przez działające w Polsce telekomy na znacznej części obszaru naszego państwa."
Potwierdzając powyższe trudności portal telko.in cytuje taką wypowiedź:wypowiedź:
"Jeżeli natomiast jednym z celów projektu jest uporządkowanie pasma 3400-3800 MHz, to działanie takie jest nieproporcjonalne i w dłuższej perspektywie przyniesie rynkowi więcej szkody niż pożytku – wyraża podobną myśl stanowisko Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji. "
Czytając o tych trudnościach zacząłem się zastanawiać dlaczego Unia Europejska, a w tym Polska tak forsuje wprowadzenie 5 G. Dwutlenek węgla, niezbędny dla roślin, decydentom europejskim niezmiernie przeszkadza, a zwiększenie w Polsce dopuszczalnych norm promieniowania elektromagnetycznego 100 razy - już nie. W A prawdopodobnie polski rząd jest wręcz ponaglany, żeby wdrożyć te nowe regulacje. Wiemy skąd bierze się ta górna wartość 10 W/m2. Portal kosmos.pl tak wyjaśnia różnicę między zaleceniami różnych światowych komisji - 10 W/m2 i obecnymi polskimi normami - 0,1 W/m2 dla promieniowania o częstotliwości od 2 - 300 GHz:
"Obowiązujące wytyczne, zalecenia lub normy międzynarodowe i europejskie zawierające dopuszczalne poziomy pól są oparte na dobrze rozpoznanym efekcie termicznym, jedynym swoistym efektem udowodnionym dla częstotliwości radiowych. Wyniki badań i znajomość mechanizmów pochłaniania energii w układach biologicznych w zależności od częstotliwości stały się podstawą uregulowań prawnych wyrażanych za pomocą ograniczeń podstawowych definiowanych poprzez gęstość indukowanego prądu i wielkość zwaną SAR. Ponieważ tych wielkości nie można wyznaczyć bezpośrednio, w normach wprowadzono, z odpowiednim marginesem bezpieczeństwa, mierzalne poziomy odniesienia, wyrażone wielkościami natężenia zmiennego pola elektrycznego i magnetycznego, indukcji magnetycznej oraz gęstości mocy. Ustalono odrębne wartości graniczne dla ogółu społeczeństwa oraz wyższe dla ekspozycji zawodowej. Zalecenia EC w pełni pokrywają się z rekomendowanymi poziomami odniesienia podawanymi przez ICNIRP."
I dla ludności mamy właśnie 10 W/m2, a dla osób zawodowo narażonych na takie promieniowanie - 50 W/m2. Skąd w Polsce wzięło się 0,1 W/m2? Wyżej cytowany portal tak to wyjaśnia:
"Normy dotyczące najwyższych dopuszczalnych natężeń, obowiązujące w Polsce do lat osiemdziesiątych, były wzorowane na przepisach radzieckich, które ustalono przy założeniu, że efekt termiczny powodujący podwyższenie temperatury tkanek i narządów, nie jest jedynym mechanizmem oddziaływania pola EM na organizmy żywe. Podstawę do tego stanowiły intensywne badania ludzi na stanowiskach pracy narażonych na działanie promieniowania EM, jak również badania doświadczalne na zwierzętach.
W początkowym okresie w krajach zachodnich (głównie w USA) przyjęto założenie, że oddziaływanie biologiczne pól EM uwarunkowane jest jedynie efektem termicznym promieniowania EM, uzasadniając to wynikiem bilansu cieplnego tzn. ilością energii pochłoniętej w jednostce czasu w przeliczeniu na ilość ciepła oraz ilością ciepła, jaką ustrój człowieka może wydalić w normalnych warunkach. Generalnie można wysnuć wniosek, że normy zachodnie uwzględniały aspekt ekonomiczny oraz wojskowy, normy radzieckie zaś aspekt społeczny. Normy innych państw są pochodną obu tych rozważań i ewoluowały w kierunku wzajemnego zbliżenia."
Wszyscy wiemy, że mikrofale powodują tzw. chorobę radiotelegrafistów. Na czym ona polega? Niezastąpiona Wikipedia tak to wyjaśnia:
"Pole elektromagnetyczne o dużym natężeniu powoduje zmiany czynności bioelektrycznej narządów, reakcje hormonalne, uszkodzenia narządów i tkanek, zmiany w układzie nerwowym oraz zmiany patologiczne. Zmiany patologiczne są dzielone na obiektywne i subiektywne. Według niektórych źródeł w podobny sposób działa też pole elektromagnetyczne o bardzo małym natężeniu - poniżej polskich wartości granicznych. Mechanizm działania próbował już 1968 roku wyjaśnić polski fizyk, profesor Stefan Manczarski (1899-1979). W 1968 sformułował on teorię wpływu słabych pól elektromagnetycznych na elektrony swobodne w mitochondriach. Pierwsze opisy chorobowych zmian w organizmie pod wpływem pola elektromagnetycznego opisał dr Erwin Schliephake. Później zagadnieniem tym zajmowali się Horn (1934), i Dänzer (1938). Jednym z pionierów badań tej choroby był dr Piotr Czerski.
Do głównych objawów choroby mikrofalowej zaliczył on:
w zakresie dolegliwości subiektywnych, których doświadcza sama osoba poszkodowana: - ogólne osłabienie, częste i uporczywe bóle głowy, nadmierna drażliwość nerwowa, szybkie zmęczenie, ospałość, obniżenie energii życiowej wyrażające się osłabieniem normalnych zainteresowań, osłabienie popędu płciowego, nadwrażliwość na nasłonecznienie, oraz rozmaite niedyspozycje ze strony przewodu pokarmowego;
w zakresie dolegliwości obiektywnych obserwowanych przez lekarzy czy inne osoby to - obniżenie ciśnienia krwi, zwolnienie akcji serca, drżenie rąk, nadmierna potliwość rąk i stóp, zmiany w krwi i w układzie krwiotwórczym, dyskretne zmiany w czynności bioelektrycznej mózgu (EEG) i serca (EKG) oraz rozmaitej wielkości zmętnienia w soczewce oka oraz tzw. "neurologiczny zespół choroby mikrofalowej".
Profesor Barański z Warszawskiego Instytutu Medycyny Lotniczej opisał zmiany czynności bioelektrycznej mózgu oraz zwiększoną wrażliwość na kardiozol u osób skażonych promieniowaniem z zakresu mikrofalowego z racji wykonywania zawodu. Czerski w swojej pracy opisuje na podstawie własnych doświadczeń chorobę mikrofalową i uszkodzenia chromosomów.
Zagadnieniem oddziaływania słabych, szybkozmiennych pól elektromagnetycznych zajmował się L. Minecki z Państwowego Instytutu Ochrony Pracy. Opisał on m.in. uszkodzenia chromosomów i embrionów."
Wikipedia uczciwie dodaje:
"W Polsce choroba mikrofalowa została wykreślona z listy chorób zawodowych dla osób cywilnych w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 30 lipca 2002 r., nadal jednak występuje w dokumentach dotyczących chorób zawodowych służb ochrony kraju jak wojsko, wywiad czy więziennictwo."
Czyli już w roku 2002 coś knuto.
A jakie są zalety 5 G? Wspomniany wcześniej portal msn.com tak je opisuje:
"Częstotliwości z pasma 3,6 GHz umożliwiają budowę sieci telekomunikacyjnej w nowej technologii 5G. Sieć 5G (sieć telekomunikacyjna piątej generacji) to nowy standard telekomunikacyjny, który ma umożliwić pięćdziesięcio-, a nawet stukrotne zwiększenie prędkości transmisji w porównaniu do obecnie wykorzystywanej sieci 4G. Technologia ta ma przyspieszyć m.in. rozwój internetu rzeczy, usług telemedycyny, autonomicznych pojazdów czy inteligentnych miast."
Oczywiście młodzież i biznesmeni przyklasną projektowi 5 G. Młodzi ludzie będą mogli wszędzie grać w swoje ulubione gry sieciowe ze znajomymi ze świata. Nawet jeśli rodzice wyślą ich na obozy czy kolenie do najdzikszej polskiej głuszy. Będą mogli oglądać filmiki na youtube, słuchać muzyki czy wystawiać selfie na fejsie z każdego zakamarka Polski. Biznesmeni będą online praktycznie cały czas. Nic im nie umknie w sieci. Wszystkie notowania giełdowe, nowe produkty, czy restauracje, gdzie będą odbywać się spotkania biznesowe będą osiągalne bez najmniejszych problemów. Inne grupy wiekowe i zawodowe też będą zadowolone, szczególnie gadżeciarze lubiący się chwalić posiadanymi nowinkami technicznymi. El Dorado. Jeśli odbyłoby się referendum ogólnopolskie w sprawie 5 G, to przeciwnicy są bez szans.
Przedstawiłem za i przeciw 5 G i zastanawia mnie dlaczego władcy Europy, a szczególnie Polski tak się spieszą z wprowadzeniem 5 G. Lepiej przecież poczekać jakie skutki tego będą w Chinach, Korei i USA. Zrozumiałbym polskich polityków, gdyby to polskie firmy opracowały i chciały wdrożyć 5 G. Wtedy wprowadzilibyśmy to najpierw u siebie i pokazalibyśmy światu: "patrzcie, my mamy tu taką super technologię, która u nas rewelacyjnie działa. Jeśli chcecie zamontujemy to także u was". I to byłoby coś. Ale zmieniać normy, narażać ludność, żeby zrobić dobrze jakimś obcym, to mi się raczej w głowie nie mieści. Rozumiem różne wpływy, łapówki, szantaże. Ale politycy powinni zdać sobie sprawę z tego, że oni tu trochę jeszcze pomieszkają i ich rodziny też. Ale być może nasi decydenci już niedługo nie będą mieszkać w Polsce. Być może zanosi się na kolejną wojnę w Europie, ze szczególnym wskazaniem na Polskę. Czyli nasi kochani przywódcy czmychną z Polski jak we wrześniu 1939 roku. Przed wielkimi wojnami rozbudowywana jest specyficzna infrastruktura. Przed pierwszą wojną światową - koleje, przed drugą - autostrady, a teraz sieć bezprzewodowa. Zastanówmy się do czego służą mikrofale. Portal sciąga.pl daje taką odpowiedź:
" radary mikrofalowe
* naprowadzanie broni na cel
* radiozapalniki
* militarne systemy rozpoznawcze zwiad elektroniczny
* systemy walki elektronicznej
* radarowy pomiar prędkości
* radar antykolizyjny
* radar meteorologiczny
* radary geodezyjne
* łączność radioliniowa punkt-punkt, również na większe odległości
* łączność satelitarna do i z satelity na ziemię, w tym: łączność telefoniczna, faksowa, szeroko pojęta transmisja danych, radiodyfuzja satelitarna: telewizja i radiofonia
* łączność międzysatelitarna
* łączność z satelitami badawczymi, kosmicznymi sondami międzyplanetarnymi i do badania dalekiego kosmosu sondy: Viking,Pionier, Deep Space 1
* radioastronomia
* kuchenka mikrofalowa do rozmrażania, podgrzewania i gotowania żywności
* suszenie mikrofalowe w przemyśle, osuszanie budynków
* pomiary wilgotności
* maser to urządzenie podobne do lasera, tyle że działa w zakresie mikrofalowym
* broń elektromagnetyczna planuje się wyposażenie wielozadaniowego samolotu Lockheed F-35 Lightning II w broń energetyczną prawdopodobnie w wysokoenergetyczny generator wiązki mikrofal; broń obezwładniająca do rozpraszania tłumu (ADS 95 GHz)
* telefony komórkowe
* nawigacja: system globalnego pozycjonowania (GPS) wykorzystuje fale o częstotliwości L1 1575,42 , L2 1267, L3 1173 MHz ; inne systemy nawigacyjne: rosyjski GLONASS, europejski Galileo
* bezprzewodowe sieci komputerowe: (WLAN) jak np. IEEE 802.11 używają mikrofal w zakresie 2,4 GHz bądź 5 GHz (w przypadku 802.11a); sieci WiMax
* łączność pomiędzy urządzeniami bluetooth używają mikrofal w zakresie 2,4 GHz
* energetyka prowadzone są badania nad przekazywaniem energii elektrycznej przy pomocy mikrofal na duże odległości np z orbity na ziemię
* reaktor mikrofalowy używany w chemii do przeprowadzania reakcji w warunkach napromieniowania mikrofalami"
Ale to nie wszystko. Portal komputerswiat.pl opisuje takie zastosowanie mikrofal:
"Urządzenie przygotowane przez naukowców wysyła sygnał Wi-Fi. Następnie fale odbijają się od osoby znajdującej się za ścianą - sprzęt zbiera informacje o nich i wysyła komputerowi do analizy, a specjalne oprogramowanie tworzy na ich podstawie obraz sylwetki. Technologia nazwana RF Capture jest na tyle dokładna, że potrafi nawet rozróżniać ludzi - robi to analizując różnice w budowie ich ciał, takie jak wzrost czy waga. Problemu nie sprawia jej także śledzenie ruchów ręki czy nogi."
Poniżej przedstawiam zdjęcia ilustrujące tą technikę zaczerpnięte z portalu benchmark.pl
Czyli prosty stąd wniosek, że stacje bazowe 5G, które będą bardzo gęsto usiane, będą służyć do totalnej inwigilacji. Oczywiście nikt nie obrobi takiej masy danych z wyjątkiem sztucznej inteligencji. Pewnie dlatego firmy typu Google i Facebook zostały zwolnione z podatku cyfrowego w Polsce. Prawdopodobnie w zamian za zwolnienie z podatku będą dostarczać władzom i tajnym służbom informacji o obywatelach. W sobotę byłem na kameralnym spotkaniu anty 5 G. Mało kto przyszedł, bo mało kto wiedział. Ale myślę, że Google i Facebook wiedziały, bo prawie wszyscy uczestnicy narady mieli smartfony. Że nie wspomnę o programie szpiegowskim Pegasus kupionym przez polskie służby od Izraelczyków. Czyli sztuczne inteligencje tych firm wiedziały nie tylko o spotkaniu, ale co kto mówił i generalnie co knujemy. I teraz już na pewno rozstrzygnęły, czy to zignorować, czy zawiadomić odpowiednie służby o tym wydarzeniu. Nawet jeśli uznały to za mało istotne i nikogo nie zawiadomiły, to i tak zapamiętały jak poeta z wiersza Czesława Miłosza "Który skrzywdziłeś". A w technologii 5 G powstaną ogromne możliwości inwigilacji i tworzenia profili wszystkich Polaków, każdego z osobna. Wiadomo będzie dokąd i kiedy kto chodzi, co robi o której godzinie, z kim się spotyka, a pewnie nawet co myśli. I dzięki temu będzie wiadomo jak go przekonać do wojny, jakiś tam wyrzeczeń, czy czegoś tam jeszcze . Poza tym techniki mind control bardzo się rozwiną. Już teraz mamy sporo patentów związanych z technologia internetową. Na przykład patent US 6,506,148 B2, który bazuje na niskich częstotliwościach 0,5 i 2,4 Hz, bo zauważono pewne zmiany fizjologiczne u człowieka w odpowiedzi na stymulację skóry słabymi polami elektromagnetycznymi o tych częstotliwościach. Nazywano to rezonansem sensorycznym. Wiele monitorów komputerowych, wyświetlając obrazy, emituje pulsujące pola elektromagnetyczne o wystarczającej amplitudzie, aby spowodować tego typu zjawisko fizjologiczne. Czyli możliwym się staje manipulowanie układem nerwowym człowieka poprzez pulsujące obrazy wyświetlane na monitorze komputerowym lub telewizorze. Pulsowanie obrazu może być ukryte w filmie czy w grze komputerowej. Prosty program komputerowy może sprawić, że obraz wyświetlany na monitorze komputera będzie pulsował w zadany sposób. W niektórych monitorach pulsacyjne pola elektromagnetyczne zdolne do wzbudzania rezonansów sensorycznych mogą być generowane u ludzi, nawet jeśli wyświetlane obrazy pulsują z podprogową intensywnością. I w ten prosty sposób można skłonić ludzi do zrobienia tego, co im władza każe. Inny amerykański patent nr 6 729 337 B2 przedstawia metodę stymulacji doznań zmysłowych jak zapachy, smaki czy dotyk bez bodźców zewnętrznych , a jedynie za pomocą ultradźwięków. Oczywiście ultradźwięki mogą być takie emitowane z naszych smartfonów dzięki sieci 5 G. To tylko dwa przykłady, a takich patentów jest całe mnóstwo. Podsumowując 5 G będzie nas podsłuchiwać, podglądać, a nawet będzie sterować naszymi odczuciami i zachowaniem. Władza mając do dyspozycji profil psychologiczny i fizyczny każdego z nas i sztuczną inteligencję do pomocy, z łatwością przekona nas do potrzeby stoczenia wojny z np. Rosją, albo Białorusią. Z jakiś tajemniczych powodów już od najdawniejszych czasów nasi rządzący w podskokach wykonują polecenia Anglosasów, czy to brytyjskich czy amerykańskich, o czym mówił między innymi Grzegorz Braun, Bogusław Wołoszański czy Sebastian Pitoń. I teraz też wygląda na to, że Polska ma się podłożyć, żeby związać siły rosyjskie w Europie, żeby USA miały wolną rękę w Azji Południowo - Wschodniej. I sieć 5 G będzie miała kluczowe znaczenie przy rażeniu rosyjskich dronów i innych robotów, zakłócania komunikacji przeciwnika, podglądaniu przez mury i inne przeszkody, jako broń psychotroniczna i w wielu innych zadaniach bojowych o których była już mowa powyżej i takich, których przeciętny śmiertelnik, jak ja, nie jest sobie nawet w stanie wyobrazić. Dobrym czasem do działań zaczepnych przeciw Rosji będzie przyszły rok i manewry Defender 2020. Stąd pewnie pośpiech we wdrażaniu 5 G. Prawdopodobnie ta wojna już się rozstrzygnęła zanim się zaczęła, tak jak to było z druga wojną światową, o czym może świadczyć mapa Gomberga (poniżej), której rysowanie ukończono w październiku 1941 roku, czyli gdy wojska niemieckie były pod Moskwą, a wojna z Japonia na Pacyfiku jeszcze się nie rozpoczęła. Czyli na nic było polskie poświęcenie w Kampanii Wrześniowej, w Powstaniu Warszawskim, pod Monte Cassino, czy pod Lenino. Wielcy tego świata już wcześniej wiedzieli jak to się skończy. A nasi usłużni lokaje tylko wysyłali Polaków na rzeź.
Jeśliby jednak wojna nie wybuchła, to 5 G daje szansę rozwoju nowych biznesów, jak produkcja anten wychwytujących promieniowanie mikrofalowe i przekształcające je na prąd elektryczny do ładowania komórek czy lamp diodowych, ubrania i okulary z przewodzących polimerów czy z włóknami miedzianymi do ochrony przed promieniowaniem elektromagnetycznym, farby do ścian z metalicznymi mikrocząstkami lub na bazie przewodzących polimerów, metaliczne powłoki półprzepuszczalne na okna i wiele wiele innych.
Inne tematy w dziale Technologie