EUROsabotaż

O Euro 2012 napisano już tyle, że nie będę siebie i Państwa męczył mówieniem jakież to niesłychane szanse rozwojowe ta impreza przed nami otwiera. Pozwolę sobie zadać pytanie, którego chyba nikt wcześniej nie postawił: kto płakał z rozpaczy po przyznaniu Polsce prawa organizacji Mistrzostw Europy? Otóż płakali wszyscy ci, którzy od przeszło roku próbują nas przekonywać, że żyjemy w kraju, którym cywilizowana Europa pogardza. Bo jak to się mogło stać, że Polska rządzona przez faszystowski reżim Kaczyńskich otrzymała taką szansę????!!! Te wszystkie Olejniczaki, Napieralskie, Geremki i Onyszkiewicze musiały wyć ze złości niczym wilkołaki.

Bądźcie więc Państwo pewni, że Euro 2012 będzie sabotowane. Ruszą do boju ekologowie, a związki działkowców wyciągną kosy na sztorc. Ruchy ekologiczne i związki działkowców to przecież czystej wody "eseldowo". Dla PiS-u (rząd) i Platformy (władze miejskie, zapewne przyszły rząd) Euro 2012 będzie priorytetem. Dla Lewicy i Demokratów - im gorzej tym lepiej. Oni byliby zachwyceni, gdyby Polska skompromitowała się, zawaliła wszystkie terminy, gdyby odebrano nam tę imprezę. Bo wtedy powiedzą: "zobaczcie komu daliście władzę! MY nigdy byśmy do tego nie dopuścili". Założę się o dolary przeciw orzechom, że kilka następnych lat potwierdzi moje przypuszczenia. Zobaczycie Państwo te protesty ekologów, te marsze w obronie psichujka pasiastego i cipoliny błoniastej. Usłyszycie te lamenty nad siedliskami gniazdowymi obszczymurka pospolitego i zobaczycie łzy rozlewane nad trudnym losem galeretowca pokątnego. A o wyłupiastce płaszczookiej i jej naturalnym środowisku w gajach trzcinowca plamiastordzego wstrząsające artykuły wysmaży sam Adam Wajrak...