Polska polityka ostatnimi laty coraz bardziej staje się techniczna, kostnieje i stabilizuje się. Niektórzy pewnie napisali by, że jest coraz bardziej profesjonalna, można by dodać że cyniczna i technokratyczna. Nie mamy już sporów programowych, dyskusji. Sam pamiętam jak jeszcze 10 lat temu intensywnie grałem w pokera i owo pokerowe środowisko było wręcz przesiąknięte korwinowcami. Na forach pokerowych oprócz wątków dotyczących analizy rozdań, można było znaleźć postulaty o prywatyzację straży pożarnej i wiele innych równie odstrzelonych, które wtedy ludzi zachęcały do dyskusji, a nawet rozpalały, a dziś nie obchodzą. Wszystko jakoś zgasło i stało się stateczne. Może w jakimś sensie dojrzałe? Choć ja w tym dojrzałości nie dostrzegam.Pokazuje to chociażby przykład inicjatywy Roberta Gwiazdowskiego, która trwała kilka miesięcy i umarła.
Na tym ugorze pozostały jednak postacie wyłamujące się z powyższego opisu. Na pewno jest to lider PSL Kosiniak-Kamysz, ale jest to moim zdaniem przede wszystkim Paweł Kukiz. Paweł Kukiz, który jest wyśmiewany w zasadzie przez wszystkich i wszystko. Tylko kim ci wszyscy są? No właśnie owymi profesurami, którzy raczą nas kolejnymi analizami opartymi na tym co kiedyś tam wyczytali w książkach...są politykami głównie PiS, którzy szydzą z deklarowanej anty-systemowości Pawła Kukiza, wypominając mu słowa o PSL i mafii. Zastanawiam się czemu ci wszyscy komentatorzy, politycy, tak wiele miejsca poświęcają komuś kto poniósł realną porażkę polityczną?
Moim zdaniem przyczyną owego jazgotu jest to, czego Paweł Kukiz nie stracił przez ostatnie lata bycia w polityce. Jest to coś z czego odzierane są kolejne kadencje posłów, początkowo ideowych i pełnych entuzjazmu, a ostatecznie wyczerpanych, zrezygnowanych i rozczarowanych, a w najlepszym stopniu przechodzących na stanowiska koniunkturalne. Paweł Kukiz ma coś co ma tylko kilki polityków w Polsce. Paweł Kukiz czy się to komuś podoba czy nie, współgra z częścią duszy, charakteru Polaków. Nie rozmienił samego siebie na sondaże i kalkulacje. Udało mu się zachować naturalność, charyzmę, szczerość i wiarygodność. Myślę, że to jest właśnie główny kapitał, którego boją się oponenci Pawła Kukiza.
Podczas ostatnich wyborów prezydenckich Paweł Kukiz startował z poziomu kilku %. Pamiętam jak sam się z niego śmiałem i jak on sam mówił, że nie chce być kolejnym Pietrzakiem co zrobi jakieś tam promile. Okazało się, że osiągnął wynik koło 20% i co wszystkich zaskoczyło odebrał głosy Bronisławowi Komorowskiemu. Myślę że obecne wybory mogą być podobne. Kampania nie będzie pewnie długa, ale jeśli liderom Koalicji Polskiej uda się wyróżnić na tle PO-PiSu i pokazać wiarygodną twarz na tle tych wszystkich wyszkolonych wyjadaczy z pustym wzrokiem, to PSL-Kukiz mogą osiągnąć nie tylko wynik dwucyfrowy, ale podejść pod 20%. Myślę, że Paweł Kukiz jest płonącym wyrzutem sumienia wszystkich tych polityków, co idąc do sejmu mieli ideały i marzenia, z których potem maszynka do głosowania ich odarła, a które to Pawłowi Kukizowi udało się obronić. Jego szczerość i autentycznośc to nie jest coś, co da się zneutralizować planem politycznym, przekazem medialnym, czy retoryczną sztuczką. Myślę że Koalicja Polska z Kosiniakiem-Kamyszem i Pawłem Kukizem na czele, będą partią pierwszego wyboru dla wszystkich zmęczonych wojną Polsko-Polską.
Ja ze swojej strony mogę na dzień dzisiejszy zadeklarować, że mam zamiar oddać głos na Pawła Kukiza i Kosiniaka-Kamysza. Życzę im powodzenia i mam nadzieję, że osiągną dobry wynik wyborczy. Myślę ze w zasadzie to wszyscy powinniśmy mieć taką nadzieję.
Inne tematy w dziale Polityka