Idea jednomandatowych okręgów wyborczych pojawia się co pewien czas, można powiedzieć, że każdorazowo w rytmie wyborów powszechnych. To właśnie wtedy staramy się wybrać najlepszych przedstawicieli w celu reprezentowania interesu wyborców.
Idea wyborów powszechnych jest kontynuacją władzy ludu - mówiąc prościej - jest to próba samostanowienia społeczeństwa w swoich sprawach. Tu musimy rozważyć, na czym polega ta próba samostanowienia społeczeństwa i o jakie sprawy chodzi. W pierwszej kolejności mamy do czynienia ze społecznością lokalną. Jest to grupa mieszkańców terenu w granicach powiązań społecznych i gospodarczych. Jest to system powiązań lokalnych głównie w obszarze miejsca zamieszkania i miejsca pracy. Mieszkańcy takiego terenu muszą realizować swój interes w zakresie sprawowania opieki rodzicielskiej oraz komfortu zakwaterowania w pobliżu miejsca pracy.
Innym aspektem samostanowienia społeczności jest system powiązań społecznych oraz gospodarczych na obszarze znajdującym się w granicach państwa. Chyba nie ma wątpliwości, że interesy poszczególnych grup lokalnych (mieszkańcy poszczególnych gmin) oraz realizacji zadań państwa pozostają ze sobą w sprzeczności - jeżeli zadanie przekracza interes jednej gminy, ale też prawo państwowe jest gwarantem realizacji interesów mieszkańców poszczególnych gmin w realizacji ich potrzeb - kulturalnych, edukacyjnych, pozyskania środków na utrzymanie rodziny...
Aby zapewnić możliwość wpływu społeczeństwa na realizację potrzeb społeczeństwa, utworzono system hierarchiczny gremiów - organów kolegialnych - w postaci "rady" właściwego szczebla - rady osiedla, rady wsi, rady miasta, rady gminy czy też "rady państwa"...
Wybory członków takiej "rady" dokonuje się w myśl przepisów określanych terminem "ordynacji wyborczej"...
I tutaj zaczyna się problem, z jednej strony roztropności takiego rozwiązania, z drugiej strony wad wynikających z wykorzystania pozorów "demokracji" w realizacji osobistych interesów lidera takiej rady i jego świty. Doskonałym przykładem wad takiego systemu jest uprzywilejowanie dużej partii politycznej w przydziale mandatów uzyskiwanych w wyniku głosowania w wyborach powszechnych. Wystarczy, że spora grupa "kandydatów" jest zależna od lidera partii politycznej - to taka grupa będzie służyć realizacji wytycznych lidera grupy a nie interesowi swych wyborców. Jedną z propozycji ograniczających możliwość stosowania "demokracji parawanowej" jest system jednomandatowych okręgów wyborczych, znany też jako JOW - jednomandatowe okręgi wyborcze...
Na czym polega system JOW ?
Sam system JOW zakłada niezależność kandydatów od przynależności do partii politycznych. Ideą tego systemu jest równość kandydatów w wyborach. Polega to na ograniczeniu zbierania głosów poparcia przez kandydata do obszaru określonego granicami okręgu wyborczego, z którego kandydat ubiega się o mandat zaufania społecznego. System JOW nie podważa sensu przynależności kandydata do partii politycznej. Wprost przeciwnie. Oparcie kandydata w dużej partii politycznej może być dla niego solidnym argumentem za poparciem wyborców.
Jednak nie lider partii politycznej będzie wskazywał, kto zostanie umieszczony na liście kandydatów w wyborach.
Ideą jest przyjęcie zasady, że każdy może kandydować wyłącznie w tym okręgu wyborczym, w którym faktycznie mieszka.
Wybory w okręgu wyborczym wygrałby ten kandydat, który uzyska w wyborach największą liczbę głosów poparcia przez wyborców. Sam system zgłaszania kandydatów jest także bardzo prosty w swych założeniach. Tu kandydata zgłasza jego komitet wyborczy. Aby zgłoszenie było skuteczne, wymaga się pewnej liczby głosó poparcia, ale nie musi to być liczba progowa, która utrudnia zebranie stosownej liczby podpisów na karcie zgłoszenia udziału w wyborach.
W celu wyeliminowania niepoważnych konkurentów postuluje się o wpłacenie przez kandydata kaucji w wysokości średniego wynagrodzenia za jeden czy dwa miesiące z zastrzeżeniem, że zwrot tej kaucji zależy od uzyskania minimum głosów poparcia na poziomie 3 do 5%. Taki mechanizm pozwoliłby na wyeliminowanie tych osobników, którzy mają w lokalnej społeczności złą sławę.
W przypadku uzyskania jednakowej liczby głosów przez więcej niż jednego kandydata o przyznaniu mandatu (i wygraniu wyborów) decydowałby sposób losowania. Takie podejście bazuje na woli współpracy rywali już po wyborach bo wprowadzenie "dogrywki" w drugiej turze często prowadzi do powstania konfliktów trudnych do rozwiązania w przyszłości.
Jednym z wielu propagatorów idei JOW w Polsce jest prof. Jerzy Przystawa (zmarł w 2012 roku), ale pozostawił ogromny dorobek w zakresie uzasadnienia najlepszego rozwiązania polskich konfliktów na tle politycznym...
zobacz także:
http://jow.pl/prawo-kandydowania-a-prawo-zglaszania-w-wyborach/
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka