Odwołanie posła z urzędu...

Idea immunitetu poselskiego jest instytucją bardzo starą. Polegała ona na takim oznaczeniu delegacji poselskiej, że nie było możliwości pomyłki w ocenie. Cała druzyna poselska mogła poruszać się swobodnie i nikt nie miał prawa czynić jakichkolwiek ograniczeń. osoby winne ataku na osobę posła (i jego drużynę, co wynikało z okoliczności pełnienia misji poselskiej) były bezwarunkowo karane śmiercią. Tylko w ten sposób można było egzekwować bezpieczeństwo posłańca na terytorium wroga.

W ostatnich kilku latach pojawiąja się głosy na temat możliwości odwołania posła z urzędu. Prawo to miałoby przysługiwać wyborcom.. Tu warto zastanowić się, kto tak naprawdę umocowuje posła na urząd. Kiedyś poseł był powoływany przez monarchę w celu spełnienia misji przekazania ważnych informacji przeciwnikowi. Wymagało to udania się na teren wroga i stawienie się przed oblicze jego wodza z nawet najśmielszą propozycją, by ten złożył broń i poddał się zaatakowanym oddziałom...

Jeżeli tak będziemy postrzegać znaczenie immunitetu, to od razu widać, że raz przyznanego mandatu nie można odebrać, aby nie uczynić z posła ofiary przemocy.

Myślę, że lepszym rozwiązaniem jest nie instytucja odwoływania posła, ale instytucja ordynacji wyborczej. Dzisiaj jest to sprawa wielce dyskusyjna i raczej poseł jest delegatem partii politycznej do pełnienia funkcji licznika popularności tej partii przed innymi partiami.

Uważam, że przy takiej ordynacji dołożenie swobody odwoływania posła jeszcze bardziej uzależni posłowanie od politycznego wodza. To już nie jest demokracja, czyli nie będzie to już wola większości. Odwołanie raz wybranego posła inaczej, aniżeli w kampanii wyborczej jest zamachem na demokrację.

Rolą posła jest przedstawienie stanowiska jego mocodawcy. Poseł nigdy nie występuje w imieniu własnym, on jedynie przedstawia stanowisko swego mocodawcy.

http://fakty.interia.pl/raporty/raport-spor-wokol-tk/newsy/news-prof-rzeplinski-zabral-glos-na-temat-sledztwa-w-jego-sprawie,nId,2260169