Od wyborów parlamentarnych w 2023 roku minęło trochę czasu. Sądzę, że bardzo wiele osób jest zawiedzionych skutkami tamtych wyborów. Nie myślę tu zajmować się poszczególnymi komitetami wyborczymi i tym, kto te wybory wygrał. Chciałbym zastanowić się nad ordynacją wyborczą, która pozwoliła na takie kombinacje.
Zacznijmy od wyłonienia kandydatów do parlamentu. Ordynacja wyborcza preferuje te komitety wyborcze, które posiadają swoje przedstawicielstwo na terenie całego kraju. Lokalne komitety wyborcze funkcjonujące w granicach tylko jednego okręgu wyborczego mają bardzo małe szanse na wprowadzenie swojego kandydata do sejmu czy też senatu.
Najważniejszym problemem tej ordynacji wyborczej jest brak możliwości kandydowania osób zainteresowanych pracą dla społeczeństwa.
Odwrotnie - szansą na uzyskanie mandatu do parlamentu jest uzyskanie zaufania prezydium partii politycznej. Każda partia polityczna składa się z wąskiego gremium zarządzającego oraz większej lub mniejszej reprezentacji na terenie kraju.
Każdy, kto chciałby uczestniczyć w wyborach, musi zabiegać o poparcie bardzo wąskiego prezydium partii. Konstrukcja partii precyzyjnie określa - kto może być kandydatem partii - i to już nas gubi.
Bardzo często duże ośrodki miejskie są ostoją kilku różnych partii politycznych, które ze sobą rywalizują. I to - co rozbija jedność interesu społecznego - właśnie w tym miejscu jest widoczne.
Lider partii określa swój interes. Ten interes jest przenoszony na członków partii. I tuta zaczyna się wielki konflikt społeczny. Każdy obywatel ma prawo do własnych przemyśleń. I jeżeli będzie krytykował innych - ma szansę zaistnieć na szerszym forum. Jedni będą zgadzać się z jego punktem widzenia, innym to stanowisko nie będzie odpowiadać. Jeżeli jest to wybitna indywidualność - ma szansę zostać liderem politycznym w swoim środowisku. Jeżeli jednak będzie to członek jakiegoś szerszego gremium, a jego przemyślenia będą krytyką wodza w tym środowisku - to mamy konflikt. Albo taka indywidualność zostanie usunięta ze środowiska i wycofa się z życia politycznego, albo znajdzie poparcie tych, którzy akceptują jego oceny rzeczywistości.
Na tej zasadzie odbywa się u nas kampania wyborcza. W wielu przypadkach debaty toczą się wokół interesu konkretnej grupy, rzadko kiedy dyskusje dotyczą wyboru najlepszego sposobu rozwiązania problemu.
W tym miejscu pada propozycja zmiany ordynacji wyborczej i tylko od presji społeczeństwa zależy, czy taka zmiana nastąpi.
Potocznie przyjęto uważać, że demokracja jest najgorszym sposobem zarządzania państwem, ale - jak dotąd - nikt nie znalazł lepszego sposobu...
Myślę, że warto wyciągnąć wnioski z biegu wydarzeń po październiku 2023 roku. Warto zastanowić się - kto z posłów czy senatorów jest osobą kompetentną, a kto jest osobą niegodną zaufania.
Drugim etapem będzie przypisanie osób godnych zaufania i niegodnych zaufania poszczególnym komitetom wyborczym.Na zakończenie tej analizy należy zrobić zestawienie - który komitet wyborczy posiada najwięcej osób godnych zaufania - i ten komitet wyborczy powinien być poparty w kolejnych wyborach...
A Ordynacja Wyborcza - niestety - jeszcze za wcześnie, by ją zmienić.
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka