prawo jest takie, jak one je rozumie (JOW, 2)

Rozważając ideę jednomandatowych okręgów wyborczych, trzeba zastanowić się nad przeróżnymi wątpliwościami. Jedną z takich wątpliwości jest nadinterpretacja prawa:

Idea jednomandatowych okręgów wyborczych jest prosta. Podstawą tej idei jest liczba mandatów do obsadzenia.

I co ci przyjdzie z tego JOW jak Donald ci powie, że prawo jest takie, jak one je rozumie. /.../

za:

https://www.salon24.pl/u/ja-wojownik/1355802,idea-jow-jest-bardzo-prosta#comment-25708193

W tym miejscu trzeba jednoznacznie wyjaśnić, że Donald Tusk jako lider Koalicyjnego Komitetu Wyborczego uzyskał zaledwie 6,5 mln głosów poparcia, natomiast Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości uzyskał poparcie na poziomie 7,6 mln głosów poparcia.

Inne komitety wyborcze uzyskały wyniki na poziomie ok. 3,1 mln. głosów poparcia (trzecia noga), pozostałe w granicach 1,5 mln. głosów poparcia (dwa komitety) i poniżej 0,4 mln głosów poparcia (siedem komitetów wyborczych).

I dopiero wymuszona koalicja po ogłoszeniu wyniku wyborów pozwoliła na nieudzielenie wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego.

Wniosek nasuwa się sam: partie polityczne potrafią zawrzeć takie koalicje, których nie oczekiwali wyborcy...

Proszę zauważyć, jak wiele komitetów wyborczych oferowało brak poparcia Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie odcinało się od poparcia Donalda Tuska na prezesa Rady Ministrów...

/.../ Polska powinna przede wszystkim postawić na siebie, w pierwszej kolejności rozprawić się z partią zewnętrzną, generalnie z obozem antypolskicm, im bardziej brutalnie tym lepiej, by lekcja została zapamiętana. Musi być zmieniona konstytucja, może być referendum wsteczne, ale lepiej zgodne z prawem. Silna władza prezydencka (resory siłowe plus bezkadencyjność), premier jako przedstawiciel prezydenta, bierne prawo wyborcze dla każdego, zero faworyzowania partii politycznych, wybory na sędziów. Prezydent odwoływany w referendum w każdym momencie ze wskazaniem następcy. Nie ma żadnego prawa którego nie zaakceptuje prezydent. Prezydent zmienia prawo lub Sejm za zgodą prezydenta - nie może prawa prezydent zmienić, gdy Sejm odrzuca je większością głosów.

za: https://www.salon24.pl/u/ja-wojownik/1355802,idea-jow-jest-bardzo-prosta#comment-25708193

cdn.