W bieżącym numerze (5 sierpnia 2015) Internetowego Miesięcznika Idei "Nowa Konfederacja" ukazał się obszerny a także, w mojej opinii, fascynująco napisany tekst Bartłomieja Radziejewskiego "III RP jako system pasożytniczy". Na ten tekst natrafiłem przypadkowo i obiecuję sobie w przyszłosci śledzić inne analizy Nowej Konfederacji.
Dla zachęty cytuję dwa akapity ze wstępu:
Polacy przyzwyczajają się do politycznych patologii. Bezkarność aferzystów, opresyjność państwa wobec zwykłych obywateli czy rekordowe koszty prostych publicznych inwestycji traktowane są niemal jak elementy przyrody, zjawiska tkwiące jakoby głęboko w kulturze, a więc znajdujące się poza oddziaływaniem zorganizowanej politycznie zbiorowości. Nawet jeśli stają się przedmiotem medialnego zainteresowania, konczy się na „diagnozach bez konsekwencji”.
Dlaczego? Jesli zwyczajowo złożyc to wszystko na karb nieudolności, bałaganu, zerwanej pamięci instytucjonalnej i innych rzekomo kulturowo i historycznie uwarunkowanych czynników, nie pozostaje nic innego, jak wzruszyć ramionami i czekać na lepsze czasy. Te jednak nie nadejdą: ustalenia licznych badaczy społecznych jasno dowodzą, że upływ czasu wzmacnia patologie, zamiast je osłabiac.
Co jednak, jesli te zjawiska nie są przypadkowe? ...
W konkluzji, zdradzę ją także dla zachęty, system pasożytniczy, którego ewidentnie dorobiliśmy się własną potulnością i z woli beneficjentów, karmi się słabością tego, co tworzy silną republikę.
Ten długi i pisany "socjologicznym" językiem esej ten warto przeczytać jak najuważniej, bo - wydaje mi się - otrzymalismy niezwykle trafną analizę obecnej sytuacji politycznej w Polsce. A conajmniej ... bardzo trafną. Oto link:
http://www.nowakonfederacja.pl/iii-rp-jako-system-pasozytniczy/
Inne tematy w dziale Polityka