“Polityka staje się sferą czystego PR” – mówi w Salon24TV Piotr Zaremba, którego teksty wysoko cenię. Dalej konkluduje on z angielskim “understatement”, że “wystawienie kandydatury Magdaleny Ogórek to nie jest pomysł chybiony”. Zainteresowanych odsyłam do nagrania video w prawym rogu strony głównej.
Kilka dni temu byłem jednym z pierwszych, który zauważył temat (co nie było trudne :-)
http://j.krzemieniecki.salon24.pl/625777,piekna-magdalena-moze-namieszac
Nie będę więc rozszerzał dyskusji, która odbywa się pod kilkoma notkami. Dalej myślę, że wysunięcie tej kandydatury przez decydentów SLD nie było nie bez pewnych aspektów dla całości sceny politycznej. Czy miał to być skuteczny pstryczek wymierzony w Bronisława Komorowskiego ?
Tymczasem kandydatura, wygląda na to, że sie rozwija. Poczatkowe ataki na businesowe afery jej męża jakby już się wystrzelały. Elektorat zreszta pewnie i oczekuje takich rewelacji. Sprawa nabiera więc dobrych rumieńców i opinia Piotra Zaremby nie jest odosobniona, a ma szanse stać się typową.
W tej sytuacji pragnąłbym przypomniec postać, a raczej nazwisko, znakomitej polskiej biblistki i papirologa, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, Anny Świderkównej (1925-2008), której ojciec oczywiście nazywał się Świderek. Dlaczego by więc i dr Magdalena Ogórek nie mogłaby używać tej formy swojego nazwiska panieńskiego, skoro i tak już go używa.
A więc dr Magdalena Ogórkówna. Dobrze wymawia się z angielska.
Inne tematy w dziale Polityka