Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Pozdrawiam
Dokładnie tak jest, ponieważ Jezus Chrystus powiedział do Rozalii Celakówny: "Jest ratunek dla Polski, jeśli Mnie uzna za swego Króla i Boga w zupełności przez Intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele...
Pozdrawiam
Piszesz: "intronizacja w Polsce z 1920 dokonana przez prymasa Edmunda Dalbora na Jasnej Górze i powtórzona rok później w Krakowie w bazylice NSPJ z udziałem całego episkopatu nie jest brana pod uwagę?"
@ Kristobal zadał podobne pytanie, na które odpowiedziałam pod koniec notki, ale wstawię również, jako odpowiedź na Twoje pytanie. Otóż:
W Polsce dokonano trzech aktów: w 1920, 1921 (odnowienie) i w 1951 roku (kard. Stefan Wyszyński w ukryciu przez władzami komunistycznymi).
Jednakże, pomimo przepięknych aktów z 1920 i 1921 roku (z udziałem całego Episkopatu Polski oraz 150 tys. rzeszy wiernych),Pan Jezus dalej domaga się od Sł. Bożej Rozalii Celakówny aktu intronizacji w latach 1939 i następnych... przez co Sam wskazał, że nie o taki akt chodzi. Dlaczego?
Otóż warunek jest prosty:
Aktu intronizacji Jezusa jako Króla Polski ma dokonać naród reprezentowany nie tylko przez władze duchowne, ale także przez władze świeckie ze wszelkimi tego konsekwencjami:
"Jest ratunek dla Polski jeżeli Mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności przez Intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym Państwie z Rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, a całkowitym zwrotem do Boga...”
Takiego aktu jeszcze nigdy w Polsce nie dokonano i o taki akt jego zwolennicy zabiegają.
Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie
Zawsze tak jest, gdy sprawa jest Boża."
Jest to z jednej strony bardzo smutne, a z drugiej powinno mobilizować wiernych do wzmocnionej modlitwy za tych hierarchów, którzy, albo nie podejmują tematu, albo wręcz przeciwstawiają się, z różnych pobudek, Intronizacji Jezusa Chrystusa. Wiemy przecież, że szatan próbuje różnych sztuczek, aby doprowadzić ludzkość do unicestwienia. Nasze modlitwy powinny także obejmować pasterzy Kościoła, którzy doceniają wagę Intronizacji i działają na rzecz tego aktu, aby nie ustawali w tej pracy i nieśli w lud Boży wiedzę o samym żądaniu Jezusa Chrystusa a także i o wadze tego żądania.
Najserdeczniej Cię pozdrawiam
Akurat śp.ks.Tadeusz Kiersztyn pisze o tym właśnie("Czas Króla!")
Pewnie z nieba dziekuje Tobie za Twoją pracę:) Ja dziękuję.
"To dziś decydujemy, czy Polska pozostanie krajem katolickim tylko z samej nazwy, czy rzeczywiście stanie się królestwem Jezusa Króla w całym tego słowa znaczeniu /.../
Co uczyniłem, aby porządek królestwa Jezusa był zaprowadzony i przestrzegany...co uczyniłem dla Intronizacji Jezusa Króla w Polsce? Czy choć raz byłem apostołem tego królestwa, podejmując z innymi rozmowę na ten temat, dzieląc sie informacjami,artykułami czy innymi publikacjami związanymi z tematem Intronizacji Jezusa Króla Polski?"
Pozdrawiam : Króluj nam Chryste!
Pozdrawiam: Króluj nam Chryste!
Zawsze i wszędzie!
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie. Ta notka to celny strzał w sumienia, nasze i naszych władz; świeckich i duchownych. Oby czytający zechcieli "odczuć ból" wołania Pana Jezusa i czy się z tym żądaniem zgadzają, czy też nie, nie pozostawali obojętni.
Tak, jak nie zostawia się "na ostatnią chwilę" spraw życia i śmierci, osobistego nawrócenia etc. tak nie powinno się zwlekać z Intronizacją Chrystusa Króla w Polsce, by nie było za późno...
Wydaje się to dzisiaj niemożliwe, ale dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego się modlimy :)
http://wyszperane.nowyekran.pl/post/62720,iwona-pogrzeb-rycerza-chrystusa-krola
Nie negując słuszności i potrzeby intronizacji, ale w wierności pasterzom i w trosce o zachowanie jedności Kościoła staram się zachęcać do uczestniczenia w Krucjacie Różąńcowej za Ojczyznę. Jak do tej pory ta forma aktywności modlitewnej nie została odrzucona przez hierarchów, a jest odpowiedzią na wczesniej złożone Śluby Narodu.
"Nie negując słuszności i potrzeby intronizacji, ale w wierności pasterzom i w trosce o zachowanie jedności Kościoła staram się zachęcać do uczestniczenia w Krucjacie Różąńcowej za Ojczyznę."
Polega ona na codziennym odmawianiu dziesiątki Różańca Św. w intencji Ojczyzny ( szczegóły intencji i zapisy na stronie:
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/ )
Do dziś zapisało się 109.908 osób. To trochę mało :(
Na Węgrzech modliło się ( i nadal modli ) ok.10% Węgrów; skutecznie!
Różaniec to nasza "broń", taki kamyk Dawida przeciw Goliatowi. Matka Boża prosi o tę modlitwę i obiecuje zwycięstwo nad złem.
PS od siebie zaczynam...
Ile jeszcze modlitwy i cierpienia?
Panie, przmnóż nam wiary. Przymnóż wiary biskupom i kapłanom. To ich postawa sprawia, że w Polsce jeszcze nie królujesz. Zapowiedziałeś to zreszt Rozalii: "Mód się gorąco szczególnie za kapłanów, najbardziej ranią me Serce". Bądź uwielboiny Jezu Królu Polski!
Amen.
Witam, dziękuję i serdecznie Pana pozdrawiam