Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Dzięki. Słucham.
Matka Kurka:
https://www.kontrowersje.net/adam_niedzielski_niezatapialny_cz_owiek_orkiestra_pupil_wszystkich_premier_w
"Adam Niedzielski karierę zaczął za czasów rządów Włodzimierza Cimoszewicza, w 1996 roku trafił do Departamentu Polityki Finansowej i Analiz Ministerstwa Finansów, gdzie zajmował się analizą makroekonomiczną i długiem publicznym. Stanowisko utrzymał przez dwa lata, a od 1997 roku jego szefem był Jerzy Buzek. Od 1998 roku kariera Niedzielskiego nabrała wyjątkowego tempa i człowiek orkiestra okazał się niezbędny na kilku stanowiskach jednocześnie. Pracował w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową (1998–2004), w Katedrze Teorii Ekonomii i Polityki Wyższej Szkole Handlu i Finansów Międzynarodowych (1999–2007), a w latach 2002–2007 był doradcą ekonomicznym w Najwyższej Izbie Kontroli, gdzie prowadził analizy dotyczące kontroli finansowych i wykonania budżetu państwa. Wszystko to działo się za kolejnych rządów: Jerzego Buzka, Leszka Millera, Marka Belki, Kazimierza Marcinkiewicza, Jarosława Kaczyńskiego. Gdy nastały światłe rządy Donalda Tuska, wszędobylski Adam Niedzielski trafił do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, gdzie do 2013 roku był dyrektorem Departamentu Finansów Zakładu oraz Departamentu Kontrolingu.
W 2016 roku, premierem Polski była Beta Szydło, a ministrem sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wówczas nasz bohater Adam Niedzielski został dyrektorem Departamentu Strategii i Deregulacji oraz Departamentu Strategii i Funduszy Europejskich w Ministerstwie Sprawiedliwości. W tym samym roku nastąpił spektakularny powrót Niedzielskiego do ZUS, na początek w roli doradcy prezesa tej instytucji, ale już 23 listopada został dyrektorem generalnym w Ministerstwie Finansów. 12 lipca 2018, za rządów Mateusza Morawieckiego, minister zdrowia Łukasz Szumowski, powołał Adama Niedzielskiego na wiceprezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. 18 lipca 2019 ten sam Łukasz Szumowski, tego samego Adama Niedzielskiego awansował na pełniącego obowiązki prezesa NFZ, by 10 października uczynić prezesem. Wreszcie 20 sierpnia 2020 roku, Leonardo da Vinci naszych czasów, na mocy decyzji Mateusz Morawieckiego, został ministrem zdrowia i na tym stanowisku, niestety, zasiada do dziś."
Szumowski, Niedzielski to są ludzie postawieni na stanowisku ministra przez premiera M. Morawieckiego. I to premier Morawiecki jest odpowiedzialny za działania swoich ministrów.
Gdy premier Morawiecki zechciał, aby min. Szumowski odszedł ze stanowiska, a na jego miejsce przyszedł min. Niedzielski, to tak się stało.
Tak więc zwracanie oczu na jakiegokolwiek ministra jest jednocześnie odwracaniem oczu od właściwego decydenta (na polską miarę), czyli Mateusza Morawieckiego.
Wszystko co robią lub czego nie czynią ministrowie, dzieje się na polecenie lub co najmniej za przyzwoleniem premiera Mateusza Morawieckiego.
Judasz Niedzielny srebrniki już obiecane liczy, choć sprawy sobie nie zdając, że miast je skasować, sam będzie skasowany, jak Rumkowski w Auschwitz. Amen.
I nie tylko on. Amen.
Nie, abym była zła w sobie samej, ale jak o tym pomyślę, to się wszystko we mnie śmieje. ;-)
Mnie jakoś nie jest do śmiechu. Już nie.
Bliska mi osoba od prawie 9 m-cy nie ma szans na diagnozę cukrzycy, czy I, czy II typu, i w związku z tym nie jest leczona, ponieważ szpital od marca nie przyjmuje chorych planowych.
Śmiech miał tu inne znaczenie, z mojej strony. Uśmiecham sie względem tego, ze źli ludzie dostaną zapłatę za swoje czyny, choć teraz są tak pełni pychy, bo przekupieni.
Wiem, sytuacja w Polsce jest tragiczna, gdy rozchodzi się o leczenie. Naprawdę wszystko wyglada na masową depopulację i eksperymenty na ludziach. Może to paranoiczne, ale nie ufam już środkom dezynfekcyjnym, które w sklepach pojawiły się "po", bo są jakieś intensywniejsze w zapachu. Uczulające bardziej, więc podejrzane. I o dziwo, jest ich tak wiele, poleca się ich stosowanie...
Oczywista, człowiek kiedyś musi umrzeć, ale nie koniecznie w sposób samobójczy, mentalnie do tego zmuszany. Dlatego trzeba być ostrożnym z życiowymi wyborami i pierd*** ograniczenia. Minimalizm jest dobry i pozostawia więcej wolności niż konsumpcjonizm.
Co się tyczy cukrzycy. Trzeba spróbować dietetycznie zmienić życie, skoro nie ma dostępu do lekarza. Jest mnóstwo w internecie filmików, jak sobie radzić. Ja też znalazłam tak dla mnie sposób na przewlekłe bóle, w temacie naparu z kory wierzby.
Nie warto skupiać się na chorobach i ograniczeniach, ale szukać rozwiązań. I poprosić o pomoc Anioły.
W kontekście zamiaru potwierdzonego przez władze w Polsce werbalnie oraz finansowo - miliardy złotych wydane na zakup szczepionek, które nie są zbadane w odpowiedni sposób (odpowiedni to 5- 8 lat badań) - szczepienia ludzi eksperymentalną miksturą, zakaz stosowania Amantadyny, od lat z powodzeniem już stosowanej w chorobie Parkinsona, jawi się jako celowe działanie ukierunkowane na masowe ludobójstwo Polaków.
Tak, doskonały do wynajęcia/wykonywania zadań powierzonych mu przez premiera M. Morawieckiego, który jest jego przełożonym i, który, tak, jak go powołał na to stanowisko, tak w każdej chwili może go tego stanowiska pozbawić. Skoro nie pozbawia, to znaczy, że rzeczony minister dobrze wypełnia zadania powierzone mu przez premiera M.M. Jednym słowem pan minister jest ustami i "ręcami" pana premiera. Warto nie tracić z oczu tej oczywistej oczywistości.
Syntezator mowy do wynajęcia.
Ooo, może to już taki zachipowany roboczłek, bez ludzkich uczuć, tylko powłoka człekokształtna.
100/100
Prawdą jest to, co sądzi większość.
A większość sądzi to, co zostanie jej przed oczy zapozycjonowane przez "uznane" źródła informacji.
Uznanymi źródłami informacji są:
- największe stacje telewizyjne
- największe gazety
- robiący w mediach za "naszych" tzw. "dziennikarze"
- najważniejsi politycy
- mający poparcie w mediach tzw "naukowcy"
Nisza z informacjami, takimi jak ta pani, jest pozostawiona dla lepszego nadzorowania naturalnych fermentów.
A rząd i minister... no cóż... w październiku zmarło w Polsce dodatkowo kilkanaście tysięcy ludzi NIE Z POWODU COVID. Jedynym czynnikiem dodatkowym oprócz covid były DZIAŁANIA rządu. Ale Polscy są generalnie zadowoleni z obostrzeń, które "uratowały" ich zdrowie :)
No cóż, taka już czepialska jestem :))
Ja takich "naukowców" nazywam naukawcami :)
Rząd jest winien śmierci tych Osób. Nie zapomnimy!
PS. Proszę bez "pani". My wszyscy to brać blogerska :)
A najprawdopodobniej PMM i reszta są "po jednych pieniądzach" więc wiedzą jak się dobierać.