Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
:))))))
Nie narzekam, pytam. Ty taki mądry i poinformowany, a na proste pytania nie umiesz odpowiedzieć? :(
To chyba niewiele jesz :))) , bo wiedzy za wiele nie masz. A żółty kolor lubisz, wiem, masz przeca taki awatarek.
A gdy żołnierz pomyli patyk z wyciorem, to dopiero będzie wynik:((
Widzę szaleństwo; dam notkę okolicznościową.
ps
jutro przy okazji recepty będę namawiana do testu.
Ponoć tzw. jęczmień to też objaw covida.
Szaleństwo przekroczyło już zenit!!!
Ciekawe, czy biegunka to też objaw covida. Wielu ją ma.
Masz już takie objawy? Robiłeś test? Zrób i opowiedz nam jak było.
Weź Stoperan.
żeby badany krokodyl nie ugryzł wymazującego.
I to jest jedna z prawdopodobnych opinii.
A Ty nie masz pomysła? Cienki jesteś. Poza tym jego na sali nie ma. Jest w swoim apartamencie.
Na razie nie mam :) Wyrobię sobie zdanie po ocenie pomysłów, lub jeszcze lepiej wiedzy, otrzymanych w komentarzach.
Zawsze ktoś się znajdzie.:) Wycior pobierania wymazu do testu PCR jest normalnym wyciorem stosowanym w każdym szpitalu do oczyszczania i dezynfekcji ran, zatamowania krwawień podczas operacji, pobierania próbek z miejsc niedostępnym dla palca. Długość jest więc uzasadniona i nie ma nic wspólnego z długością nosa. :)
Nie można mówić o przymusie tylko o zaburzeniu świadomości wolnego człowieka przez eksperymentatora. Do wszystkiego podchodzimy bezkrytycznie i nie każdy potrafi się bronić. O braku wiedzy prawnej zniewolonych nawet pisać nie warto.
Właśnie, właśnie. Czyli doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich działania są niezgodne z prawem, i że może nadejść taki czas, gdy przyjdzie im za nielegalne eksperymenty na ludziach odpowiedzieć, a nawet, że mogą pożałować, iż się urodzili i tak bestialsko z ludźmi postępowali. Mimo szatańskiego pomysłu na bezprawie+ i bezkarność+ mam nadzieję, że sprawiedliwość dosięgnie ich jeszcze tu na ziemskim padole, bo, że spotkają się z innymi ludobójcami w piekle, to pewne.
"Prawdę powiedziawszy taka czynność leży raczej w zakresie kompetencji personelu medycznego niższego szczebla, specjalizacja tudzież habilitacja nie są konieczne do pobrania wymazu z nosa. :) Wystarczy pielęgniarka, felczer, a z braku laku nawet weterynarz (oby do tego nie doszło, ale kto wie)."
Zgadzam się z tą opinią, aczkolwiek jeśli ten personel nie został przyuczony do tej wydawałoby się niezbyt skomplikowanej czynności medycznej i robi to w sposób szkodliwy dla pacjenta, to zarówno te osoby, jak i ich przełożeni (lekarze) którzy nie przeprowadzili odpowiednich szkoleń są de facto przestępcami. Na przestępców, którzy eksperymentują sobie na drugim człowieku i jeszcze ze szkodą dla niego, jest kodeks karny. Konstytucja zabrania eksperymentów na ludziach wbrew ich woli.
"Nie można mówić o przymusie tylko o zaburzeniu świadomości wolnego człowieka przez eksperymentatora."
Ależ można i należy o tym głośno mówić. Jeśli człowiek z zawałem, rakiem, udarem, pękniętym wyrostkiem robaczkowym i w szeregu innych sytuacjach wymagających interwencji medycznej, jest jej pozbawiony, zanim nie podda się procedurze grzebania mu 15 centymetrowym wyciorem w nosie, i nie doczeka się wyniku nieodpowiedniego testu, to nie jest przymus, a nawet zwykły szantaż i świadome szafowanie życiem drugiego człowieka?
Śmierć pacjenta w wyniku tych zbrodniczych procedur - nie otrzymanie na czas pomocy medycznej - obciąża zarówno bezwolnego, nieludzkiego wykonawcę jak i tych, którzy takie procedury nakazali.
"Do wszystkiego podchodzimy bezkrytycznie i nie każdy potrafi się bronić. O braku wiedzy prawnej zniewolonych nawet pisać nie warto."
Może nie wszyscy i nie do wszystkiego, ale faktycznie znaczna większość, która zupełnie niesłusznie i bezpodstawnie obdarza zarówno władze, jak i służby medyczne, nieuzasadnionym zaufaniem. Teraz nadszedł taki straszny czas, kiedy ludzie muszą na własnym przykładzie przechodzić przyspieszony kurs obrony przed tzw. służbą zdrowia, której przedstawiciele w większości postępują jak zwykli dranie i przestępcy.
Człowiek, który zna swoje prawa, ale jest w ciężkim stanie, nieprzytomny i jest sam na sam (bez nikogo bliskiego, świadka) nie ma możliwości domagać się przestrzegania tych praw, a bezduszny personel medyczny czuje się, i de facto jest, bezkarny.
To wszystko to jakiś surrealistyczny koszmar jest. Jak długo jeszcze ludzie w swej masie dadzą się tak ogłupiać i krzywdzić? Media odebrały ludziom coś tak naturalnego jak instynkt samozachowawczy.
Cieszę się oczywiście.
Dlaczego tak jest> podejrzewam, że wirus wędruje, z ust, śliny, w kierunku oskrzeli i dalej do płuc/
Jednakże organizm broni się... wysyła antyciała. I u silnych ludzi taki wirus jest już niszczony w ustach, w nosie.
Gdy jest dłuższy patyczek to sięga głębiej ( ust czy nosa) i jest większe prawdopodobieństwo ze wirus już się zadomowił.
Ale to tylko moja intuicja.
Podejrzewam, ze jest obiektywne uzasadnienie. I po prostu trzeba mieć zaufanie.
" I po prostu trzeba mieć zaufanie."
Oj, spadłam z krzesła!
"Dlaczego tak jest> podejrzewam, że wirus wędruje, z ust, śliny, w kierunku oskrzeli i dalej do płuc/ Jednakże organizm broni się... wysyła antyciała. I u silnych ludzi taki wirus jest już niszczony w ustach, w nosie."
Skoro, jak uważasz, wirus wędruje do poprzez oskrzela do płuc opuszczając usta i nos, to 15 cm długość wyciora jest stanowczo niewystarczająca. Potrzebny byłby wycior ok. 0,5 metrowy.Zgadzasz się?
No i chyba w takim razie przymus noszenia masek przez osoby, u których wirus jest już w płucach, a nie w ustach czy nosie, uważasz za niesłuszny. Czy tak?
"Podejrzewam, ze jest obiektywne uzasadnienie. I po prostu trzeba mieć zaufanie."
Otóż właśnie chciałabym poznać to obiektywne uzasadnienie.
Zaufanie powiadasz, a na jakiej to podstawie należy mieć zaufanie do lekarzy, którzy odmawiają pomocy chorym niekowidowym? Toż to przestępcy. Masz zaufanie do przestępców?
O tym już na Salonie ktoś pisał. Teraz nie mogę sobie przypomnieć kto. Jednak w notce była podana fachowa nazwa przegrody mózgowo-nosowej, po której uszkodzeniu wszelakie infekcje od razu atakują mózg. Dodajmy do tego skażone waciki i mamy dwa do dwóch.
Bariera hematoencefaliczna, czyli krew-mózg. Jeżeli wymaz pobiera osoba niekompetentna, jeżeli pacjent ma np. skrzywiona przegrodę nosową (b. częste przypadki) może dojść do uszkodzenia błony ochronnej jama nosowa-mózg.
https://www.youtube.com/watch?v=WBodhEZOYNs
No właśnie. To jest makabra, a niektórzy robią to dobrowolnie...
Masochiści?
Widziałaś filmik? To są tortury.
A jak ktoś nie umie prawidłowo pobrać wymazu, to i do zatoki może się dokopać.
No, niestety widziałam. Dlatego napisałam, że to makabra.
To nie są masochiści, to są ludzie zmanipulowani strachem, którzy z obawy przed śmiercią dają się przedwcześnie zabić. I w dodatku nikt nie poniesie za to odpowiedzialności. Zgłosili się przecież sami. Idealny plan psychopatów.
Nadal nie wiem dlaczego pobiera się wymaz na głębokości 15 cm a nie 1cm i dlaczego to jest słuszne. Tzn. dlaczego tak jest w przypadku pospolitego pacjenta, bo w to, że vip-om pobiera się wymaz w tak brutalny sposób, to nigdy nie uwierzę.
A przecież na Salonie jest tylu mądrali, którzy wierzą w testy i są za masowym testowaniem. I co? Nie wiedzą jak to wygląda i dlaczego tak?
Zajrzyj do poczty proszę.
Ależ znaczy, znaczy. Obejrzyj sobie relacje filmową z tego zabiegu. Link podałam wyżej, ale powtórzę: https://www.youtube.com/watch?v=WBodhEZOYNs Wyjaśnisz "mądralo" po co wepchnięto pacjentowi na zalinkowanej relacji filmowej całą długość wyciora?
Ja o tym wszystkim wiem :) Vide moje notki. Chodziło mi o to, aby wyjaśnili tę procedurę, a raczej to jak ją postrzegają ci, którzy w "teorie spiskowe" nie wierzą, ale za to wierzą w "pandemię" i w testy. Wyszło mi na to, że nie mają pojęcia, ale nie chcą się do tego przyznać.
całą długość wyciora
===Aha - całą. Dobranoc.
Obserwuję Cię, spoko.
Zajrzę jutro.