No i mamy coraz pełniejszy obraz polskiej sceny polityczno-medialnej.
Proszę Szanownych Państwa od dziś nie mam już żadnych, ale to żadnych wątpliwości w co grają główne partie polityczne w naszym umęczonym Kraju. Pisałam w jednej z poprzednich notek: http://izaluka.salon24.pl/638503,nie-bedzie-zadnych-wyborow-2015 , że Polska jest popychana do wojny. Wtedy myślałam głównie o niedopuszczeniu przez PO i obecnego prezydenta do wyborów prezydenckich, a po nich oczywiście także i parlamentarnych. Dziś, po tym, co rozpętało się w mediach oraz na tym portalu, w związku z planowanycm rajdem motocyklowym "Nocnych Wilków" z przejazdem przez różne kraje, w tym także przez Polskę, obraz jaki ukazał sie moim oczom jest jednoznaczny i przerażający. Nie widzę absolutnie żadnej propolskiej siły politycznej, ani medialnej. Wszyscy od lewa do prawa działają na szkodę państwa polskiego i Polaków. Pchają Naród Polski do ostatecznego upadku.
To, co zrobiła z Polską rządząca banda wiemy aż za dobrze. Teraz jednak maski zdjęły z siebie także środowiska tzw. prawicowe. Pod pozorami polskiej racji stanu szyją prowokację, która w efekcie ma wplątać Polskę w psychozę strachu przed konfliktem wojennym z FR. Lekarstwem na tę sytuację może być wyjście awaryjne skutecznie zastosowane już raz przez "bohatera narodowego" W. Jaruzelskiego. Wówczas, podobnie, jak wtedy, zmanipulowane i podzielone, zatominizowane społeczeństwo odetchnie z ulgą.
Na pewnym "prawicowym" blogu napisałam taki komentarz:
"Powiem Panu tak: niech Pan oraz Pana koledzy i koleżanki nadal tak jątrzą i judzą Polaków. Efekt, jaki Państwo osiągnięcie będzie jednoznaczny - wynik wyborów dla P. A.Dudy i PIS będzie wkrótce w okolicach 1% przy frekwencji 25%. Chyba, że o to właśnie Wam chodzi. Jeśli tak, to jesteście na najlepszej drodze, aby taki właśnie wynik osiągnąć.
Coraz więcej Polaków przegląda na oczy przecierając je ze zdumienia. Już nie tylko wiarygodność "dziennikarzy" głównego ścieku spadła do zera, tzw. "prawicowych" zbliża się także do tego właśnie punktu krytycznego.
To mówiłam ja - do niedawna gorąca zwolenniczka PIS!
I muszę Pana zmartwić - takich, jak ja, jest coraz więcej, a będzie jeszcze więcej."
Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, natomiast zostałam zbanowana. Oczywiście liczyłam się z taką ewentualnością i nie ten fakt mnie martwi, on mi tak naprawdę ... powiewa.
Martwi mnie to, że potwierdza diagnozę z początku notki. W Polsce nie ma elit, którym zależy na dobru Polski i Polaków. Polska scena polityczna podzieliła się na dobrych i złych policjantów. Jedni w jawny sposób niszczą Polskę, drudzy udają, że się temu przeciwstawiają. Jedni i drudzy dbają wyłącznie o interesy własnych partii, swoje osobiście i swoich mocodawców.
Dzisiejsi napięci "obrońcy honoru Polski" przed grupą motocyklową z Rosji, jeszcze 5 lat temu - 10 kwietnia 2010 roku, aż do dzisiaj, nie byli tak buńczuczni i nie wygrażali Rosji pięściami. Wystarczy też prześledzić głosowania poszczególnych partii, i tych złych i tych "dobrych", aby zobaczyć czarno na białym komu na czym zależy i czyje interesy chroni. Nie są to w żadnym razie interesy Polski i Polaków.
Inne tematy w dziale Polityka
