Mgr Michał Aleks napisał do mnie dzisiaj maila, w którym zdecydowanie i aczkolwiek bezsprzecznie, bynajmniej i w ogóle, za, a nawet przeciw, raz na wczoraj, dziś i także na jutro sprzeciwia się trollowaniu antytrolli na blogu nieskromnego blogera naszych czasów Pana Zenona Poczciwego. To jest absolutnie i bezczelnie niedopuszczalne, aby jakieś, nie wiadomo jakie (bo i skąd), trolle, antytrolle i inne internetowe szkodniki, zakłócały jedynie słuszny i akceptowalny przez gospodarza bloga i pewnego gościa (jego), ustalony tam porządek. A porządek musi być. Znaczy się dryl.
Pisze do mnie Mgr M.Aleks:
„Jeśli antytrolle nie zaprzestaną swojej niewątpliwie i ze wszech miar karygodnej działalności antydestrukcyjnej, szczególnie w sprawach podstawowych i priorytetowych, będę musiał złożyć zawiadomienie do organów ścigania o podejrzliwości niedopełnienia przestępstwa zagrażającego nieporządkowi publicznemu i społecznemu, a także o zagrożeniu mojego dobrego domniemania o sobie.”
Dodam od siebie, że jest to przestępstwo, o ile wiem (ale nie jestem pewna) zagrożone karą pozbawienia wolności [notabene, kto dzisiaj może powiedzieć o sobie, że jest wolny – wolne żarty] do lat 40 i 4. Jak tylko otrzymam od Mgr M. Aleksa stosowne zawiadomienie, niezwłocznie zamieszczę informację o tym na blogu. Nie będzie troll i antytroll pluł nam w twarz. W twarz? W twarz? – A masz!
Podpisuję się obiema ręcami pod tym jakże niewątpliwie i bezprecedensowo oczywiście bynajmniej poprawnym politycznie i niepolitycznie e-mailem od mojego przyjaciela Mgr M. Aleksa. Mój przyjaciel, co jest oczywiste dla średnio rozgarniętego internauty, jest niezwykle zapracowany i nie ma zbyt wiele czasu. Znakiem tego wszelkie uwagi proszę kierować do mnie, a ja już sobie pogadam z moim przyjacielem Magistrem via e-mail i ewentualne uwagi, jeśli takie oczywiście będą (za co nie ręczę), przekażę zainteresowanym i niezainteresowanym również.
Inne tematy w dziale Rozmaitości