izaluka izaluka
259
BLOG

Elon Musk i Max Hodak chcą być bogami?

izaluka izaluka Polityka Obserwuj notkę 2

https://www.geekweek.pl/news/2021-05-17/powstal-najmniejszy-implant-swiata-ma-wielkosc-roztocza-i-moze-monitorowac-organizm/

09:00 // 17.05.2021


Powstał najmniejszy implant świata. Ma wielkość roztocza i może monitorować organizm.

Miniaturyzacja urządzeń postępuje w niesamowitym tempie.

Właśnie powstał najmniejszy chip świata, który może dostarczać niezwykle cennych informacji o stanie naszego organizmu, ale i nie tylko.


Za całym projektem stoją naukowcy z Uniwersytetu Columbia w Stanach Zjednoczonych.

Przez ostatnie lata prowadzili oni badania nad urządzeniami, które można wszczepić w nasze ciała po to, by za ich pomocą można było monitorować stan zdrowia sportowców czy ludzi borykających się z najróżniejszymi chorobami.

Przyszłość medycyny to właśnie takie urządzenia i połączenie ich z zaawansowanymi aplikacjami, bazami danych i wspieranymi potęgą sztucznej inteligencji.

Eksperci podkreślają, że takie technologie pozwolą poprawić jakość życia milionów ludzi żyjących na całym świecie, a także obniżyć koszty funkcjonowania służby zdrowia.

image

Chip opracowany na Uniwersytecie Columbia ma wielkość roztocza. Jest na tyle mały, 0,1 mm3, że nie wymaga do zasilania żadnych akumulatorów. Energię czerpie bezpośrednio z otoczenia. Naukowcy chwalą się, że implant jest zdolny do szybkiego i precyzyjnego pomiaru temperatury ciała, poziomu glukozy czy ciśnienia krwi.

Urządzenie zostało zbudowane z tlenków metali i materiałów piezoelektrycznych. Jest w pełni biokompatybilne, co oznacza, że można je w bezpieczny sposób umieścić w praktycznie każdej części ludzkiego ciała, i nie zostanie ono przez nie odrzucone, nie wystąpią też stany zapalne lub do organizmu nie przedostaną się żadne toksyczne substancje.

image

Naukowcy zamierzają też dopracować swoje urządzenie i niebawem rozpocząć jego sprzedaż. Amerykanie nie ukrywają, że tego typu urządzenia mogą równie dobrze posłużyć do monitorowania organizmu pod kątem infekcji wirusami, jak np. SARS-COV-2, który odpowiada za chorobę COVID-19.

Implanty mogą dostarczyć lekarzom w piorunującym tempie informacje o infekcji i jakości obrony przed nią organizmu pacjentów.

Źródło: GeekWeek.pl/Science Advances / Fot. Chen Shi/Columbia Enginieering


*****************

https://www.geekweek.pl/news/2021-03-29/elon-musk-i-max-hodak-beda-bogami-neuralink-wszczepi-nam-do-mozgow-nowa-religie/

09:00 // 29.03.2021

Elon Musk i Max Hodak będą bogami?

Na to wygląda.

Musk i Hodak wspólnie stworzyli firmę Neuralink, która pracuje nad pierwszym na świecie interfejsem mózg-komputer, który pozwoli połączyć nasze mózgi z Internetem... i stworzy nową religię.

Coraz bardziej wierzę, że jest szansa na nową religię

- napisał Max Hodak na swoim profilu na Twitterze.

Naukowiec jest bliskim przyjacielem Elona Muska i głównym inżynierem nadzorującym rozwój interfejsu mózg-komputer w firmie Neuralink.

Hodak napisał te słowa w odpowiedzi na post Tiago Forte, założyciela start-upu produktywności Forte Labs.

Forte powiedział:

Po dziesięciu latach bycia ateistą myślę, że spróbuję ponownie religii.


Milioner szuka na świecie takiej religii, która szanuje naukę, troszczy się o upośledzonych, a także nie jest ewangelizująca ani aktywna politycznie.

Hodak zasugerował, że taka powstanie, gdy zbuduje pierwszy funkcjonalny interfejs mózg-komputer.

Docelowo technologia finansowana przez Elona Muska ma nie tylko pozwolić na przesyłanie wszystkich informacji z naszych mózgów do chmur obliczeniowych w globalnej sieci, ale również modyfikować nasze umysły, by zwiększyć ich wydajność i możliwości.

Celem jest powstanie nowej rasy nadludzi, którzy posiądą zdolności superbohaterów rodem z filmów sci-fi, czyli niedostępne dla zwykłych ludzi.

image

Hodak od jakiegoś czasu snuje wizje, że dzięki interfejsowi łączącemu mózgi z komputerami będzie można stworzyć podwaliny globalnej świadomości, czyli czegoś na kształt prawdziwego oblicza Boga. Ma to być zupełnie nowa religia, z odmiennym podejściem, zdecentralizowanym, naukowym sposobem myślenia.

Cała cywilizacja połączona w jeden mózg będzie mogła zupełnie w inny sposób spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Być może to właśnie wtedy zrozumiemy, w jakim celu powstał Wszechświat i jaką każdy z nas odgrywa w nim rolę.

Pokusa stania na czele tej intelektualnej potęgi jest bardzo kusząca, ale i jednocześnie stwarza przerażające zagrożenie dla ludzi. W końcu Elon Musk i Max Hodak mogą wykorzystać swoją władzę i mianować się nowymi bogami. Najgorsze, że wówczas nie będziemy mogli z nimi walczyć, ponieważ w naszej świadomości pojawi się tylko taka wizja otaczającego nas świata, jaką sobie tylko miliarderzy będą chcieli stworzyć.

Może aktualnie wydawać się to abstrakcją, ale nie oczekujmy, że Musk i Hodak będą teraz o tym otwarcie mówić. Pożyjemy, zobaczymy, jaka będzie rzeczywistość.

Tymczasem szef SpaceX jeszcze w tym roku ma rozpocząć pierwsze eksperymenty swojego interfejsu mózg-komputer na ludziach. Wyniki mamy poznać na początku przyszłego roku. Wówczas dowiemy się, kiedy miliarderzy będą mogli powoli zacząć wkradać się do naszych umysłów.

Źródło: GeekWeek.pl/Max Hodak/Twitter / Fot. Pexels


*****************************

https://www.geekweek.pl/news/2021-04-03/pierwsze-w-historii-udane-testy-na-ludziach-bezprzewodowego-interfejsu-mozg-komputer/

10:00 // 03.04.2021


Pierwsze w historii udane testy na ludziach bezprzewodowego interfejsu mózg-komputer


Elon Musk i jego zespół inżynierów z Neuralink pracują nad najbardziej zaawansowanym tego typu urządzeniem na świecie, a tymczasem naukowcy z Brown University już przeprowadzili udane testy na ludziach.

Eksperymenty prowadzone na Brown University wyprzedzają technologię Elona Muska. Miliarder i szef SpaceX realizuje obecnie testy tylko na świniach i małpach, a tymczasem projekt BrainGate na Brown's Carney Institute for Brain Science ma już za sobą w pełni pomyślne testy na ludziach. Neuralink ma je przeprowadzić dopiero za kilka miesięcy.

Chociaż eksperymenty z urządzeniami do monitorowania aktywności mózgu są rozwijane w projekcie BrainGate od 2012 roku, to dopiero teraz udało się całkowicie pozbyć kabli wszczepianych w mózg i zastąpić je komunikacją bezprzewodową.

Naukowcy tłumaczą, że w badaniach udział wzięło dwóch ochotników, 35-letni mężczyzna i 63-letni mężczyzna, którzy są sparaliżowani w wyniku urazów rdzenia kręgowego. Obu wszczepiono w mózgi chipy i połączono je bezprzewodowo z urządzeniami analizującymi aktywność mózgową. Dzięki nim udało się im bez użycia rąk pracować na tabletach tylko siła swoich umysłów.

https://www.youtube.com/watch?v=_Cu7q9qCf_g


Celem BrainGate jest stworzenie miniaturowego chipu, który będzie można w sposób bezpieczny wszczepić w mózg, ale jednocześnie ma on nie być widoczny z zewnątrz, i pozwolić osobom sparaliżowanym odzyskać władzę w dolnej części ciała. Naukowcy mają zamiar dalej rozwijać projekt.

Teraz system bezprzewodowy umożliwia osobom sparaliżowanym na eksperymenty w domu. W najbliższym czasie aktywność mózgowa ochotników będzie monitorowana przez 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Badacze chcą pozyskać jak najwięcej danych o pracy ludzkiego umysłu, by odpowiednio zaprogramować swój chip i uwolnić ludzi od paraliżu.

Co ciekawe, podobne eksperymenty z sukcesem wykonuje się z urządzeniem Stentrode, które zostało zaprojektowane przez australijskich naukowców z University of Melbourne. Jeden z ochotników jest obecnie w stanie przeglądać Internet, pisać maile, pracować na część etatu i sprawdzać konto bankowe. Firma odpowiedzialna za implant poinformowała też, że już niebawem do mężczyzn dołączy kolejna osoba, a starania skupiają się obecnie na rozszerzeniu możliwości obsługi komputera.

Źródło: GeekWeek.pl/BrainGate / Fot. BrainGate


*Treść, obrazy i filmy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

izaluka
O mnie izaluka

jestem jedynie pyłkiem na ziemi, ale Bóg mnie umiłował 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka