1 sierpnia 1941 roku generał Mostowienko zapisał raporcie bojowym:
„ Dlaczego my , którzy przygotowywaliśmy się do rozgromienia przeciwnika, ścigania go,
i zniszczenia na linii rzeki Wisła lub dalej na Zachód, mamy rezygnować z wielkich związków zmechanizowanych „ ?
Rosja utrzymuje stalinowski mit o ZSRR jako najpierw ofierze wojny
a potem wyzwolicielu ..a to było starcie dwóch zbrodniczych państw.
Jest tak wiele dowodów;
c.d. poniżej:
Stalin nie szykował kraju do obrony - choć oficjalna propaganda sowiecka/ później rosyjska mówi - w zasadzie od czerwca 1941 roku ! - że przyczyna klęski to braki w wyszkoleniu, przewaga techniczna Niemiec, a nawet zbyta mało czasu na przygotowanie obrony !! - choć propaganda sowiecka a potem rosyjska twierdziła, że Pakt z Hitlerem zawarty był po to by zyskać czas do przygtowania sie do obrony...
https://smolbattle.ru/threads/%D0%92%D0%BE%D0%B9%D1%81%D0%BA%D0%BE%D0%B2%D0%B0%D1%8F-%D1%87%D0%B0%D1%81%D1%82%D1%8C-%E2%84%966212.60360/page-10
Mikhail Kobrisev,
emerytowany pułkownik, niepełnosprawny weteran Wielkiej Wojny Ojczyźnianej
Jestem z tego pokolenia, które zaczęło służyć w wojsku na trzy lata przed wojną, jeden z tych, którzy w 1938 roku zostali przyjęci do 3 Leningradzkiej Szkoły Artylerii (LAU) utworzonej na bazie Akademii Sztuki.
Pod koniec kwietnia 1941 r. pojawiły się spekulacje, że zakończymy naukę przedterminowo ponieważ zanosiło się na wojnę z Niemcami.
I rzeczywiście na początku maja przewieziono nas do obozów pod Ługą. Tam przygotowywaliśmy się i zdawaliśmy egzaminy państwowe.
W końcu maja wydano nam pierwszy mundur dowódcy, pierwszy żołd i pensję i wypuszczono nas do Leningradu. Tam spędziliśmy tydzień, otrzymaliśmy nasze przydziały i dokumenty, po czym w dniach 7-8 czerwca wyruszyliśmy do naszego miejsca służby. Ponad 90 proc. absolwentów trafiło do zachodnich okręgów wojskowych.
10 czerwca dotarliśmy do Kowna, gdzie rozlokowano nasze jednostki. 448 pułk artylerii korpusu, do którego zostałem przydzielony, był dowodzony przez kapitana Gusiewa, który otrzymał ordery Lenina i Czerwonego Sztandaru.
Półtorej godziny później, słysząc odgłos zbliżającego się motocykla, obudziłem się. Wszedł sierżant i zapowiedział przybycie oficera z dowództwa korpusu. Wręczył mi paczkę z napisem: "Bardzo pilne. Ściśle tajne. Do dowódcy 448 WPR.
Podpisałem się na paczce, wpisałem godzinę: "1.10 dnia 22.06.41" i pobiegłem na kwaterę, gdzie stacjonował kpt. Dowódca pułku polecił zebrać wszystkich szefów służb i dowódców dywizji. Po pewnym czasie kolumna samochodów i traktorów udała się do Kowna, gdzie znajdowały się zimowe kwatery pułku, aby dostarczyć paliwo, amunicję i żywność. Nikt już nie widział tych pojazdów i ciągników z przyczepami. Około 2 w nocy 22 czerwca wycofałem się do namiotu i próbowałem zasnąć. Po około półtorej godziny przybiegł sierżant krzycząc: "Samoloty!". Wszyscy wyskoczyli z namiotów i zobaczyli niemieckie samoloty lecące na wschód. Po chwili rozległy się wybuchy. Bombardowano Kowno, Wilno i inne miasta.
Pułk w pogotowiu maszerował w kierunku granicy z Niemcami na Vilkaviškis (30-35 km od obozów). Na podejściu otrzymaliśmy informację, że Niemcy już go zajęli. Dostaliśmy rozkaz cofnięcia się o 3-4 km i zajęcia stanowisk strzeleckich, choć
do każdego działa pozostały tylko 4 pociski.
Dwa niemieckie samoloty "Dornier" wracając z bombardowania zauważyły naszą baterię i otworzyły ogień. Żołnierze rzucili broń i rozpierzchli się w różne strony. Samoloty odleciały, panika opadła, żołnierze zgromadzili się wokół dział i rozpoczął się wielki odwrót na wschód.
Później Aleksandr Twardowski napisze: "...Był to wielki smutek, bo jechaliśmy na wschód".
23 czerwca kolumna naszego pułku, przejeżdżająca przez Kowno, została ostrzelana z dachów, strychów i okien górnego piętra. "Szaulisi", jak nazywano litewskich faszystów, strzelali.
Tego samego dnia Niemcy zajęli Kowno.
Jestem głęboko przekonany, że
gdyby 14 czerwca kierownictwo kraju nakazało wojskom 1. pułku przejść na granicę i podjąć obronę, nie doszłoby do takiej tragedii.
Tylko nasze dwa pułki artylerii z 96 działami i pociskami mogły zniszczyć każdego wroga na froncie 15-20 kilometrów.
.
W dniu 24 czerwca Niemcy zajęli Wilno. Nasz pułk artylerii, wraz z innymi jednostkami 11 Armii, wycofał się w kierunku na Dźwińsk.
Nie było żadnych zapasów.
Przetłumaczono z pomocą www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Sowieci próbowali na różne sposoby tłumaczyć klęskę... pomijając, ukrywając, fakt, że główna przyczyna było szykowanie się do ofensywy a nie do obrony...
np. znany autor , publicysta - Aleksander Szikorad ( rocznik 1947) formułuje tezę, jakoby jedna z przyczyn klęski było słabe wyposażenie w ciągniki artyleryjskie...
,..ale wyżej Michaił Kobrisew celnie zauważył, że wystarczyło tę potężna artylerie rozmieścić w strategicznych miejscach, okopać i ... zapewnić amunicję !! ( oczywiście w obronie byłyby też oddziały piechoty)
Tylko nasze dwa pułki artylerii z 96 działami i pociskami mogły zniszczyć każdego wroga na froncie 15-20 kilometrów.
https://biography.wikireading.ru/83015
Гений советской артиллерии. Триумф и трагедия В.Грабина
Широкорад Александр Борисович
Niezadowalające wyposażenie trakcyjne, wraz z innymi czynnikami, doprowadziło do katastrofalnych skutków w pierwszych dniach wojny.
26 czerwca 1941 r. płk I.S. Strelbitsky meldował dowódcy artylerii 13 Armii, że z 12 dywizjonów artylerii brygady 9 dywizjonów nie ma ciągników, kierowców i pocisków.
***
W Dubnie formował się 529 pułk artylerii haubic.
Po co koncentrowano w Dubnie pułk artylerii wyposażony w te ciężkie działa ok. 100 km od granicy ?
- W obronie manewrowej zupełnie nieprzydatne; ich prędkość przemieszczania się i to po dobrych drogach to ok 4 km/h;
zupełnie nie nadawały się do poruszania się w terenie;
przeznaczone były do przełamywania punktów umocnionych; szczególnie do przełamywania obrony w miastach ( tak zresztą je używano jeszcze w 1944 i 1945 roku.
W czerwcu 1941 skoncentrowano ten pułk bliżej granicy , aby po ruszeniu ofensywy podążał na Zachód dla wsparcia ataku zapewne na kierunku Lublin Warszawa lub Rzeszów Kraków..i dalej
ale w momencie gdy pierwszy uderzył Wermacht:
Dwadzieścia siedem haubic B-4 203 mm zostało porzuconych w stanie zdatnym do użytku w momencie zbliżania się Niemców.
Тося, спешу сообщить тебе тревожную весточку, что дожидаться тебе меня через 45 дней из лагерей не придётся. Рассчитывал и надеялся
я, что скоро увидимся, а не придётся. Если суждено, уцелею и останусь жив, видимо, отпустят, когда будет особое распоряжение, но только не 10 июля. Перебрасывают меня отсюда куда-то, видимо, на границу? Вероятно, где-то назревают серьёзные события, придётся или воевать, или прийти на помощь пр олетариату других стран
***
List do żony powołanego na 45 dniowe ćwiczenia ( w końcu maja 1941 roku)
Z dnia 15 czerwca
Tosia, spieszę przekazać Ci trwożną wieść, że nie doczekasz się mojego powrotu po 45 dniowych ćwiczeniach. Miałem nadzieje , że wkrótce się zobaczymy , ale tak nie będzie. Jeśli mi to sądzone , to ocaleję , zostanę wśród żywych; zwolnią mnie wtedy , gdy będzie specjalne zarządzenie – ale na pewno nie 10 lipca.
Przerzucają mnie skądś dokądś , pewnie nad granicę ? Najwidoczniej , gdzieś sytuacja staje się poważna, przyjdzie nam wojować, albo iść na pomoc proletariatowi w innych krajach.
(P.S autor listu zginął w WWII)
http://dmitrovsk1943.mybb.ru/viewtopic.php?id=2150&p=1
- dobrze odczytał zamiary Stalina - armia miała "przyjść na pomoc proletariatowi w innych krajach"
На воскресенье, 22 июня, был запланирован показ новой техники. Накануне, в субботу, вне всякого плана командир корпуса провел в дивизии строевой смотр. Затем в клубе состоялся концерт. Я в клуб не пошел.
Воины скоро освоились с обстановкой. Стали наносить противнику чувствительные удары.
И наша дивизия нанесла бы несравненно большие потери фашистам, если бы танки имели боеприпасы. [191]
Nasza dywizja naniosła by faszystom większe straty, gdyby czołgi miały...amunicję !!!
Однако перед войной поступило распоряжение штаба Западного Особого военного округа, запрещающее хранение боеприпасов в машинах. Боеприпасы предписывалось сложить в обитые железом ящики и сдать на склад. А для того чтобы боеготовность "не снижалась", на каждом ящике с боеприпасами надлежало написать номер машины. Абсурдность такого распоряжения была очевидна. Никто у нас не сомневался в том, что гитлеровцам известно расположение наших складов, в том числе артиллерийского. И это подтвердилось с жестокой неумолимостью в первые же часы войны.
Jednak jeszcze przed wojną dowództwo Zachodniego Specjalnego Okręgu Wojskowego otrzymało rozkaz zabraniający przechowywania amunicji w samochodach. Amunicja miała być umieszczona w wyściełanych żelaznych skrzyniach i zdeponowana w magazynie. Każda skrzynka z amunicją miała mieć numer pojazdu, aby gotowość bojowa "nie uległa pogorszeniu". Absurdalność takiego rozkazu była oczywista. Nikt nie miał wątpliwości, że hitlerowcy znali lokalizację naszych składów, w tym składów artyleryjskich. I to się potwierdziło z brutalną bezwzględnością w pierwszych godzinach wojny.
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
-Dlaczego Stalin wydawał tak absurdalne rozkazy ( generałowie tylko je formalnie przekazywali)?
- ponieważ obawiał się , że Niemcy przedwcześnie wykryją jego przygotowania do ofensywy; dlatego zabronił wydawania amunicji w strefie przygranicznej , aby przypadkowy wystrzał nie sprowokował Niemców do przeciwdziałania.
- Wielu autorów twierdzi, że przecież na dzień 22 czerwca niby rozlokowanie jednostek Armii Czerwonej nie było takie by umożliwiało ofensywę na duża skalę...
... rzeczywiście tak było ( prawie) .. gdyż wiele jednostek A.Cz. było w trakcie przemieszczania
ale potężne ugrupowania pancerne już były rozmieszczone na tzw. występie białostockim ( mapka wyżej) i występie lwowskim.
- Gdyby ZSRR szykował się do obrony to dywizje pancerne koncentrowano by nie na występie białostockim ale na linii Brześć- Baranowicze- Smoleńsk ... głównym kierunku strategicznym na Smoleńsk.
- Historycy i publiscyści, propagandyści radzieccy a teraz rosyjscy skrzętnie w swych publikacjach pomijaja , ukrywają też fakt,
że w czerwcu 1941 wojska przy granicy nie były okopane !!! zresztą ówczesny regulamin przewidywał zasadniczo tylko wykonywanie pojedynczych dołków dla piechura ; w ofensywie było to wystarczające, ale w obronie przyniosło tragiczne skutki;
wg oficjalnej propagandy ZSRR szykował się na nieuchronny atak Niemców od lata 1939 roku ... tylko, że nie robiono linii okopów ani rowów przeciwczołgowych...
tzw. Linia Mołotowa , którą szermuje propaganda sowiecka/rosyjska nie miała zatrzymania ataku niemieckiego; być może była to głównie pozoracja: budujemy bunkry przy granicy, na granicy to znaczy , że szykujemy się do obrony; zresztą większości rejonów umocnionych linii Mołotowa nie wykorzystano nawet w małym stopniu; bunkry nie były osłaniane przez oddziały polowe i padały łatwym łupem grup szturmowych Wermachtu.
Od ponad 15 lat studiuję historie udziału stalinowskiego ZSRR w II wojnie; korzystam ze źródeł w języku rosyjskim i angielskim.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura