W tej pozycji wg zeznań czeskiego pilota Eduarda Prchala samolot Liberator B-24 zderzył się z powierzchnią morza....
i to z prędkością 165 mph czyli ok260 km/h!!!
normally I would allow my speed to build up to 155 mph but in this instance i could not put the control column back; my speed built up to 165 mph.
( In what attitude was the aircraft when it struck the sea ? -
laterally level , 15 -20 stopni nose down)
Gdyby tak było Prchal by nie przeżył.
-
Aby załoga Liberatora przeżyła niezbędne było wykonanie manewru wodowania w następujący sposób :
- zmniejszenie prędkości do minimalnej - dla Liberatora jest to ok 160 km/h
- zmniejszenie prędkości opadania do max. 3m/s
- zetknięcie woda najpierw częśccią ogonową.
Samolot Liberator charakteryzował się tym , że bardzo źle wodował ; wynikało to i z wysoko umieszczonych skrzydeł - zaraz po wodowaniu kadłub napełniła się wodą - oraz dość słabej konstrukcji kadłuba-łatwo przełamywał się przy wodowaniu- nawet przy prędkości niewiele wyższej niż 160 km/h lub przy niezbyt prawidłowym wykonaniu wodowania ( większa prędkość zniżania)
Przy zderzeniu jak wg relacji Prchala - przy tej predkosci i pozycji samolotu względem wody - zginął by on natychmiast , a kadłub samolotu rozpadł by się na co najmniej 3 kawałki i w niewiele sekund zatonął.
** Z tego wynika że samolot musiał być do końca sterowny ; Prchal wykonał mistrzowskie wodowanie - przy tej prędkości, która mógł na tym odcinku tylko częściowo wygasić, musiał wyrównać lot tuż nad powierzchnią wody, by zetknąć się z nią przy bardzo małej prędkości zniżania.
- Wg relacji w raporcie , relacji świadków Liberator unosił się na wodzie ok 6-8 minut; świadczy to o tym że nie było to zderzenie jak wg opisu Prchal lecz precyzyjne wodowanie.
**
Prchal nigdy nie wyjaśnił , jak wydostał się z kabiny..
.. Liberator nie miał drzwi dla pilotów obok kabiny; wydostanie się z kabiny nawet przy zwykłym wodowaniu wymagało sprawności i szybkości działania; rzekomo ciężko ranny Prchal nie mógł by tego dokonać.
Prchal rzekomo nie pamiętał samego zderzenia i tego jak znalazł się w wodzie .. w napompowanej kamizelce ratunkowej , która wg jego zeznania leżała za jego siedzeniem.
Literatura:
Sikorski Accident Report
treść zamieszczona w książce
- Sikorski: Soldier and Statesman ; Orbis Books 1990
Od ponad 15 lat studiuję historie udziału stalinowskiego ZSRR w II wojnie; korzystam ze źródeł w języku rosyjskim i angielskim.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura