LIVE TIMES SITE 1 / NEWS TIMES SITE 3 -TEN CZAS TO NASZ CZAS - nie Lucyfera w Masonerii.
I odreagowanie naszych dusz ku Prawdy.
Ku odbudowie nowego człowieka w Pieczęci Stwórcy.
O OGROMNEJ SILE ŚWIATA Narodów jakich nie znają.
NARODY
Dalej
Ich szczęście bytu LUCYFERA po wsze czasów które tracą i zatracają po wsze czasy.
Wchodząc w ciemne moce dezorientacji.
To mają zapisane w Księdze Rodzaju to nam mówi Mesjasz.
Jezus Chrystus.
Jak ich rozdzieli jak rodzynki.
To mówi stary testament ogólnie.
Jako kto umrze w nowym świecie jako człowiek 100 letni który zgrzeszy
To jakby umarło dziecko.
Jako zamienią szable na lemiesze.
Jako dzisiejsze Rumaki zbrojne narzędzia zabijania..
Tak pokój prawdziwy nastanie w uczłowieczeniu Natury człowieczej.
WSZYSTKICH NARODÓW.
Na takich fundamencie powstają cywilizacje.
Inaczej nie mielibyśmy galaktyki czy układu słonecznego.
Tak powiedział Orban – Węgier
O ogromnej sile ducha broniąc swojego Narodu i nas.
Mówiąc Pozwólcie temu kto czyni zło.
Nie przeszkadzać mu.
Aby ono powstało jako przestrogą.
Powiedział mocne słowa.
W ogromnym zgromadzeniu.
Temu gadowi i ciemięzcy Polaków.
Jako wymienił po Nazwisku.
Aby wyrocznia jego czynów stała się końcem.
Tak to zrozumiałem
Iskra.
SH.
No cóż poniosło mnie wychodząc poza margines.
Ale to słowo trafne dla Polski i miało miejsce.
WIELKA POLSKA TYLKO W UCZŁOWIECZENIU
DUCHA NARODÓW
https://sites.google.com/site/wielkapoezjapolska/
Wolny Duch -To wolny Od Okultyzmu Masonerii
Wilk ma las ,żmija zarośla, gady dżungle, człowiek dom stworzony dla pokoleń który ma uszlachetniać mądrością dany mu w naturze od Stwórcy. By go pielęgnował po wsze czasy
Polsko
Któż może mieszać między nami - Kto nam może zakładać kajdany
Gdy z nami prawdziwa wolność której nikt nie podważy
Kto na nią się targnie ten się roztrzaska - Na kogo upadnie tego zmiażdży - Ale ty moja perełko abyś była czysta
By ci nikt nie miał nic do zarzucenia przed naszym Bogiem
Polsko; W mitrędze twojej i znoju twoim
Widzę cię kraino moja w prawdziwym stroju twoim
Boś moja; Ty co nękaniami konałaś jak nieboszczyk
Okłamana i okłamywana przez najwyższe autorytety kościelne
Gdzie twoje zdrowie w twojej odnowie
Gdzie w zbutwiałej nędze stoisz
Kto cię oszukał
Kto zmylił drogi
Podkowy pod nogo podłożył byś upadła
Nie tam droga
Nie te myśli co nami szarpią ku przepaści
Jesteś mi drogą Polsko moja
Jak kwiat jedyny
Który zakwita prześliczną nadziei wiosny
Rekin oceanu - Grom
religijne
i różne masy misyjne mitręg porzucano tobą
Jak drzewem uschłym.
Otrzyj łzy ze swego oblicza
Naucz się wołać prawdziwego Ojca
I wyrzuć i odrzuć modlitwy co na palcach wyliczasz
Bo to nie twoje.
Bóg wprawdzie nie szuka ilości wznoszeń do niego
i ust twoich bez sumienia
Na którym kła-dzież rozmyty kamień bezdroży.
Bóg szuka pojednania z tobą z Duchem swoim
By cię chce okryć szczęśliwością swoją
Duchem swego światła Byś istniał na wieki. Rekin oceanu
Pieczęć Boga - Dla Narodów Świata
Mówisz o prawdzie a jej nie rozumieją
Gdzie jej drogi miłości I jej prawdziwe wiatry wieją i wznosić piękno jej okrycia
Nad wyraz co wznoszą jej uprawy w prawdziwych Winnicach sumień
Bo cóż nam opowiedzą o prawdzie ci co jej nie dotykają
Prawda pisze prawdziwy świat Prawdziwym haftem natury
Bo któż opowie nam o świecie tej ziemi. świętej natury
Jak nie mieszkańcy Niebios
Gdzie człowiek nie dotykał tej krainy.
Cóż czy nie mamy dróg drogowskazów
A kto nam powstawiał znaki zakazu
A kto nam zbudował ołtarze z krucyfiks białego
A kto namalował na ścianie z farb-ciemnego ciemność Przecież
Bóg naszym Duchem Miłością i naszym posłuchem naszych
sumień
Byśmy mogli go rozumieć prawdziwą jego mową
i dać sobie wbić pieczęć Boga
Do naszych sumień i myć je czystą wodą
Ducha Świętego
Tego nikt nie ma prawa stawiać znaku zakazu
Stawiając krucyfiksy
Dając tym do zrozumienia
że nie ma prawdziwego Boga.
Pieczęć Boga jest jedyną ostoją ludzkości którą to mają podążać Narody.
Bez tej świadomości sumienia nie może istnieć Naród - Narody Ludzkości
Wznoś - tam gdzie osnowa; wije swoje drogi prawd
i znamiona jej zapisuje nasze sumienie
pisz jej słowami swych gwiazd
I unikaj boczne cienie
Byś nie upadł.
rekin
Poezja - Pl
Prawda
Wznoś jej ciężar oblicza
W świecie wzmagań zepsucia
To boli przestępców
Wierzgają
mową
Zastawiając sidła
Które w nie wpadają
A ty chodża z głową uniesioną
Nie bój się tej zarazy
Ona boli
Nękaniami swymi
Walcz
mieczem słowa
By ci nikt nie dorównał
Gdyż w prawdzie
I miłości odnowa
Narodów
---------------------------------------------------------------
Polska Holokaustem w Środku Europy
Szkoły zamykane
Szpitale zamykane
Do lekarza na wizytę czeka się miesiącami a zdarza się że terminy przekraczają ponad rok.
Ponad połowa młodzieży się wałęsa po ulicach.
Ci księża co są uczciwi są szczuci.
Światłym polakom odbiera się przywileje.
Liberalna polityka względem żywności.
Która dopuszcza Związki trujące do celów spożywczych eliminując naturalne konserwanty.
Jak sól kamienną ,czosnek,cukier,drożdże,witaminy,barwniki, itd.
W ich miejsce wchodzą związki chemicznie wytworzone o znamionach rakotwórczych.
Za przyzwoleniem państwa.
Nawet minister w tej sprawie w aferze solnej wypowiada pozytyw.
Naukowcy tej dziedziny liczą jakie straty kraj osiągnie.
Chirurg z warszawy serwując swe usługi zapowiada tak.
W Polsce zachoruje na raka 1/3 społeczeństwa a umrze 1/4
To już świadczy o wymieraniu Polski.
O zabijaniu jej podstępem
Przez zakłady spożywcze.
To już nie fikcja to fakty co dziesiątkują rodziny naszego kraju.
Ksiądz Michalik wyszeptuje polska umiera.
Ale mówiąc to pierwsze zmykaniu?
Ale o truciu i zatruwaniu organ ów człowieka ani mru mru.
Bo wie żeby poruszył kijem w mrowisko.
Prawdziwy Polak pokazuje kata po imieniu.
A gdzie on wszyscy wiemy.
Choroba rozpoznana jest leczona
Ale tu trzeba nie krzyczeć ale drzeć się bandytyzm.
Gdyż w inny sposób uszy są zamurowane.
I lucyfer NWO - USA importowany z USA
A wpuszczony przez kler tak kler który dostał srebrniaki które odzyskał z powrotem.
Wykorzystując dewotki ciemne które urobił i zwabił.
Zabija nas tak i amerykanów.
Oni tam walczą o swoje.
rekin oceanu
Polsko
Wznoś swe uczucia miłości
Swej ojczyzny
Dla wspólnego drzewa
Ogień
Który rozpalisz
Ten dzień
Który cię zbawi
Wspólną radością.
8
-------------------------------------------------------------------Ten świat pobiera nauki z nauk ludzkich
Które polegają na zapamiętywaniu.
Boży świat polega na trwaniu w czystości.
A nauka mądrości sama przychodzi
Świat nizin to mądrość zwierząt
Która jest cieniem nizin.
Świat Boga to góry prawd.
Kto wytrwa do końca zbawiony będzie.
Jeśli będą was oskarżać nie szukajcie obrony słów.
Kto inny do ust wam włoży obronę
Których nie odeprą.
Kto szuka ten znajdzie
Kto prosi ten otrzyma.
Kto kołacze temu otworzą.
Takie wielkie potęgi nad nami.
A my się lękamy parochów.
Którzy nas chcą zniewolić.
Zle się modlimy i nie tymi drogami chodzimy.
A kościół katolicki nas zdradził.
Oddając nas masonerii.
Dlatego ta władza ma takie wsparcie.
Ucisk to Ból
Niezbędny by poznać podłość tych co to czynią.
A za kogo innego się mają.
I więcej nie nazywać dobrem zło.
Gdyż to je
9
--------------------------------------------------------------
Drogi Pokoleń
Z tysiąca serc jedno serce Z miliona myśli jedna myśl Z tryliona dróg jedna
droga Z biliona nasion jeden owoc Polska Droga do niej wiedzie w pożogach i
trudzie W mrozach i grudzie w bólu i tęsknocie Idziesz moja Polsko między
nami, potopami. W zawirowaniach trudu nieszczęść zdobywasz Hart swojej
siły Cały świat będzie się chwiał w nieszczęściach a ciebie moja Polska będzie
wznosiła opatrzność Boża. Bo któryż to kochający Ojciec nie wzmaga swego syna
By wznosić jego siłę ducha Taka nasza życiowa droga na tym padole Nie chcemy
tego zrozumieć Im bardziej nie rozumiemy tym bardziej cierpimy Im bardziej
kochamy i szukamy prawdy Tym więcej oznak szczęścia Polska wejdzie w potęgę
wielkiego mocarstwa Ale nie pięścią, nie fałszywym podejściem, nie
lichwiarstwem Nie zawłaszczeniem innych co żyją na innych niedoli jak to
czynią masoni. Pod przykrywką partii liberalnych. Ale pieczęcią Boga jaki to
sztandarem okryje nasz nas Pan. Duch Prawdy doprowadzi nas do całej prawdy.
Czyniąc w nas jedno serce jednego ducha polskiego Na podobieństwo swego
Stwórcy W wróg nasz jakim jest antychryst i jego poplecznik zwierz za wielkiej
wody stopnieje jak śnieg i zlodowacenie na wiosnę Tak moja ojczyzno To i te
rzeczy mamy w zasięgu ręki. Lecz najpierw zwierz nas rozdzielił Swój owoc na
nie swoje dzieci. Ale to koniec jego zbiorów by z nas powstał czysty surowiec
Boży czyste serce które będzie wznosić prawdziwe dary Niebios. Nie zabiegajmy
o plewy które wzbiera szatan na zatracenie. Wspomnijmy na słowa Jezusa
Chrystusa. Cała ziemia będzie się Chwiała a ja jej filary będę trzymał Prawda
jest nie zwyciężona. Rekin oceanu
Bóg nasz Klerykom tego świństwa nie darował i nie daruje.
Na nich ciąży koniec apokalipsy
Wiara i siła woli rodzi w sobie drogę do patriotycznej ojczyzny
Także i siłę o niespotykanej
potędze której nie przezwyciężą moce ciemności.
rzeźbiąc prawdziwy arsenał potęgi o niespotykanej sile.
To na niej jest pisany testament prawdziwego życia prawdy.
To dla nie Jezus Chrystus dał nam klucz poznania
byśmy przezwyciężali słabości swoje idąc dolinami.
I nie upadli wchodząc na góry prawd poznania.
pisząc na swych duszach nową naturę odrodzenia.
zamieniając pomieszany język na jeden
Natury Bożej.
To w czasie swoim takim Językiem Jezus Chrystus nie mógł się posługiwać. Gdyż nie byłby zrozumiany - ale czy wy mnie rozumiecie ? Dlatego Jezus Chrystus dał nam klucz do poznania prawdy języka zapomnianego.
To Duch prawdy wyniesie swoją atmosferą nowe życie.
Gdzie zwierzęta tylko raz w roku śpiewają i mówią językiem człowieka - a jest nim Boże narodzenie
do- domu poezji innej, gdyż każde uduchowienie nasze jest inne. Oprócz Boga który ma swoją stabilną stateczną naturę. To z jego ogrodów talentów czerpiemy swoje owoce byśmy mogli nawzajem stwarzać sowitą atmosferę ducha - lecz nigdy nie dorównamy tej mądrej- wyniosłej doskonałej i mocnej opartej na wielkiej skale mądrości jakim jest nasz Ojciec Bóg. Lecz wystarczy byśmy się tylko przybliżyli a nasze serca i dusze są milsze ku sobie - wdzięcznością Bożą.
W swym spokoju uczuć
Szukasz swych namiętności
Upajasz się winem niewinności
By zakosztować ciepło dusz
Jakie to piękne i miłe żyć światem czystości
Nie dowie się tego nikt
Kto tego nie zakosztował.
Tam gdzie natury Wzrasta zboże
W ewangelicznej obroży myśli
Wchodząc w świat czysty
Zasiewając plantacje prawdziwych uczuć
Żywych ciał
Kochając prawdziwego Boga
Jego naturą.
Żegnając się ze strukturą która nas zabijała
Odcinając nas od korzeni źródła natury
Tak pozbawiając nas soków prawdziwej ziemi
Które życie nasze miało zmienić.
To ten, który wszystko stwarza
On, tylko on, nasz Ojciec wszystkich dusz
Co prawdziwym darem nas obdarza.
Zasiewa w nas
Darem prawdziwego ołtarza.
Darem prawdziwym
Skarbem urodziwym
Mądrością odwieczną
Prawdy poznaniem
Dając nam prawdziwy skarb swój na powitanie
Byśmy panowali w prawdziwej sile i nadania
Bożej Moc
------------------------------------------------------------------------------------------
Nie ja waszym światłem
Jak ta roślinka bez słońca
i wody i ziemi
Tak nasza dusza
Bez wytchnienia naszego Stwórcy
Obumiera.
To on naszym Panem
Co może w nas wznieść
Potęgę naszych
Dusz
Którymi się ogrzejemy
I pokrzepimy nasze dusze ku prawdzie
By mogliśmy czerpać
Całym duchem
Piękno prawdziwej radości
Niebios
Z Duchem Prawdy który nas Poprowadzi i wyprowadzi
Z tej zarazy co nas opętała.
-------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------
Drogą mi jesteś
I wielką miłością cię darzę
Co dzień rozmyślam
Kto cię tak karze
I co dzień ci dyby zniewolenia zakłada
Pamiętaj
To nie on panem twojej duszy ani Wolności naszej
Zatrzęsie się już niedługo nasz kraj
I wielkie moce się uniosą
A obaczycie
Wolność swoją
A wrogów naszych chodzących nocą
Co nas upodlali
W mocy Bożej nasze odkupienie.
Uciskają tego co nie powinni
Rękę podnoszą tam co są winni
I ten co woła dniem i nocą
Przykręcają zawory swojej zagłady
Pamiętajcie u Boga jeden prawy
Więcej potrafi
Co miliony cudzołożników
I przestępców i oprawców.
Nie bać się nam należy
Ale wołać kołatać i prosić
Siły niebiańskiej
Niech spali ciemności szatańskie
Co nas uciemiężają.
Podnieśli na mnie swe kopyta
Poparzą się tym do syta
I obaczą z kim walczyli
Nie pozostawię na nich nitki
Suchej
By się nie zamoczyli w swym przestępstwie.
Niech się nie tworzy twoja Polsko
I zakołysze się grunt pod moimi wrogami
Gdyż nie chcą ulec
Walcząc między opłotkami by mnie
Upodlić
A weszli w jakby w ten trójkąt bermudzki
Który nasłany trupami
Ten też
I nie poznali swego czasu
rekin oceanu
Wtem może poznają na kogo rękę podnoszą
grom
Są siły przeolbrzymie wielkie
I przychodzą w godzinie i dniu co się wróg nie spodziewa
Nie lękajcie się Polacy
Nie oni naszymi Pannami
Ale nasz pan i Bóg Ojciec w swoim synu Jezusie Chrystusie
Polsko
Zaczynam być dumny ze swego Narodu
Co raz więcej jest głosów
Rozsądku
I Wytrawnej mowy
Wiedzą czego chcą.
Żargonu mowy świetnie uczą się od wrogów
Przeinaczając na swoją korzyść
Stają się upolitycznieni
Jak żaden kraj
Czytają już intencjami mówców
Na słowa nie zwracają uwagi
A dostrzegają Bardziej prawdziwe fakty
Tak trzymać.
Tak się buduje suwerenność.
Najemnicy to nie żołnie nie z polskim duchem to sprzedawczyki.
Chcieli Polaków wziąć na żywca i w sieci
Z pętać prawami.
Ale nie Polaków.
Jesteś tu mój Narodzie nieokiełznany.
Jesteście gotowi zębami zerwać kłody.
Niżeli być Niewolnikiem.
Wygrali walki.
Ale nie wygrają wojny
Poznaliście języki populizmu.
Odróżniając prawicę od lewicy
Ależ nie sztuka wygrać walkę lecz wojnę.
Sztuka jest budować prawdziwą Suwerenność.
A ona tylko może stać
Na mocnej skale.
To jest prawdziwe zwycięstwo.
rekin oceanu Polsko
Zaczynam być dumny ze swego Narodu
Co raz więcej jest głosów
Rozsądku
I Wytrawnej mowy
Wiedzą czego chcą.
Żargonu mowy świetnie uczą się od wrogów
Przeinaczając na swoją korzyść
Stają się upolitycznieni
Jak żaden kraj
Czytają już intencjami mówców
Na słowa nie zwracają uwagi
A dostrzegają Bardziej prawdziwe fakty
Tak trzymać.
Tak się buduje suwerenność.
Najemnicy to nie żołnie nie z polskim duchem to sprzedawczyki.
Chcieli Polaków wziąć na żywca i w sieci
Z pętać prawami.
Ale nie Polaków.
Jesteś tu mój Narodzie nieokiełznany.
Jesteście gotowi zębami zerwać kłody.
Niżeli być Niewolnikiem.
Wygrali walki.
Ale nie wygrają wojny
Poznaliście języki populizmu.
Odróżniając prawicę od lewicy
Ależ nie sztuka wygrać walkę lecz wojnę.
Sztuka jest budować prawdziwą Suwerenność.
A ona tylko może stać
Na mocnej skale.
To jest prawdziwe zwycięstwo.
rekin oceanu
----------------------------------------------------
Wołaj Narodzie mój
Wznoś tęsknoty swego słowa do prawdy słowem
By nas Bóg Ojciec wielki wysłuchał
W swej niedoli
Nie ostoi się wróg ani przestępca
Nie ostoi się wola nasza która jest podstępna
Którą to nas kler zniewolił
Swoimi podstępnymi słowami
By nas zaprzedać masonerii
Na planowane zatracenie NWO
Nie choć tymi drogami - tam jest śmierć
I wilcze tropy masonerii
Co opętały cały Watykan swoimi zębami
By nas zjeść
Nad nami siła potęg
Jakie sobie nie wyobrażacie
Nad nami wielkość
Której nikt nie dorówna tej potędze
Nie płacz polaku
W swej nędze
Wróg wysika wszystko
Gdyż nigdzie nie ucieknie
Gdyż niemoc jego grzechu go trzyma.
-----------------------------------------------------------
A kto namalował na ścianie z farb-ciemnego ciemność Przecież
Bóg naszym Duchem Miłością i naszym posłuchem naszych
sumień
Byśmy mogli go rozumieć prawdziwą jego mową
i dać sobie wbić pieczęć Boga
Do naszych sumień i myć je czystą wodą
Ducha Świętego
Tego nikt nie ma prawa stawiać znaku zakazu
Stawiając krucyfiksy
Dając tym do zrozumienia
że nie ma prawdziwego Boga.
Pieczęć Boga jest jedyną ostoją ludzkości którą to mają podążać Narody.
Bez tej świadomości sumienia nie może istnieć Naród - Narody Ludzkości
Wznoś - tam gdzie osnowa; wije swoje drogi prawd
i znamiona jej zapisuje nasze sumienie
pisz jej słowami swych gwiazd
I unikaj boczne cienie
Byś nie upadł.
Poezjo
w pięknej swej szacie
w kolorowej swej komnacie
w barwnej defilady uczuć
potędze swych zmagań
zwycięstw nad słabościami swych uczuć rozmyślań którymi się kierują. A uwieńczeniem tej drogi , tak królem tych wzmagań jest pieczęć Boga.
Będę ci pisał wiersze polsko
Wiersze wolności Narodów
Byś poznała swoje prawdziwe miejsce
miejsce utrapionych wschodów
Które zwyciężysz
i zrozumiesz w swoją wolność
W zwycięstwo które ci dane jest zwyciężać.
Oble czając się w imię Grom
i w imię mors
Bym mógł z wami przekuwać zmarzliny upodleń
To wam mówi Grom
prawdziwy z ojca i matki ziemi prawdziwy polak.
W posłudze czasu
Prawdziwy dar poezji w potędze swych zmagań
zwycięstw nad słabościami swych uczuć rozmyślań którymi się kierują. A uwieńczeniem tej drogi , tak królem tych wzmagań jest pieczęć Boga.
Będę ci pisał wiersze polsko
Wiersze wolności Narodów
Byś poznała swoje prawdziwe miejsce
miejsce utrapionych wschodów
Które zwyciężysz
i zrozumiesz w swoją wolność
W zwycięstwo które ci dane jest zwyciężać.
Oble czając się w imię Grom
i w imię mors
Bym mógł z wami przekuwać zmarzliny upodleń
To wam mówi Grom
prawdziwy z ojca i matki ziemi prawdziwy polak
Moja Ojczyzno oświecaj braci
i siostry ziemi mojej
Oby nie popadły zwątpienie
zwycięstwa swego
Moja perełko wśród Narodów
Abyś uwierzyła w uwieńczenie zwycięstwa Ojczyzny naszej Polski i przyszłych pokoleń tej ziemi
-----------------------------------------------------------------------------------
Będę szedł i pruł kajdany nikczemników
Nie będzie mason i kleryk
zniewalał
Oczyma go rozpruje wespół
jego
Bród rozleje okolice
By go znali dzielnice jako nikczemnika
Wasza zaraza koło mego domu
Nie ujrzy cienia
Będziecie się bali
Jak żmija
w lesie
W koło drzewa co ucieka od szelestu człowieka
Nie znoszę waszego myślenia
Co
Związaliście nasz kraj demagogią słowa
Nasz kraj przy pomocy kleru.
Tańczycie jak młoda na weselu by wszystkich omotać.
Tak zabijacie Naród Polski
Mówiąc że siejecie wolność.
A wy zabijacie niosąc ciemnogród
Razem z Balcerowiczem
Co ma na sumieniu wiele dusz
Co poraziliście umysły naszych rodaków.
Myślicie że nie ma prawa
Będę się darł i krzyczał kim i czym jesteście
O obwieszał na dachach
Wasze mordy dusz
Z katem się nie dyskutuje
Vek i już.
Ciemna masa ciemnoty lucyfera
Rekin oceanu.
GROM
Zaraza ludzkiej ziemi jakiej nie było.
Prawda ma swoje oblicze której to światła się boicie.
Nie zdążycie ocieknąć do loch
Grom!!!
Rekin oceanu
Myśleliście że mnie postraszycie
Już mi nie oddacie tego coście mi zabrali
Młodych pięknych lat
Dzisiaj już nic mi nie zabierzecie.
Jeno blisko wasz sąd sami przyjdziecie.
Porozmawiamy przed obliczem pana.
Nie ominie was to.
5
---------------------------------------------------------------
Poezja Polska
Polsko
Na uosobieniu i w odrębnym wcieleniu
Myśli jesteśmy piaskiem
Niczym rozbity głaz
W miał i pył rozdroży
Nikt się z nami nie liczy
Bo po co i z kim
Jesteśmy jako bezwartościowy cierń
Który domaga się praw
Od instytucji obcym nam ciału
Co można nas poniewierać
I dręczyć bezkarnie
Prawda
Nie jesteśmy sami
Choć nam się wydaje
To samotność sami sobie stwarzamy
Nie jesteśmy biedni
Choć nam się wydaje
Bo cóż jest skarb duszy
Czym go zastąpisz
I czym się wzruszysz
by istnieć
Tam gdzie człowiek nie może
Tam jest nasz Stwórca
Abyś umiał władać
jego mową
I go zrozumiał
Duch Poezji
Wznosząc prawdy życia dzień
Idąc udręką codziennej
Krzątaniny ducha
Wołać nam trzeba pierwej miłości
Niech Bóg Ojciec nas wysłucha
W potędze swoich wyznań
Do których dociekamy byśmy byli razem
Naszej ziemi do której zabiegamy
Polsko
Kraino wyzwań
wchodź do swojej macierzy
Wznoś swoje oręże wolności
Gdyż twoje
Miejsce tam gdzie pokój wolności
Bij w swój bęben radości
Wołaj i krzycz
Tam co twoja zdobycz
Co utracili nasi przodkowie
Ty jesteś dziedzicem
Jeśli
Masz władzę
Trzymać za lejce
Tego zwycięstwa swej słabości
Którą pokonałeś
Dla swego zwycięstwa
Swego pokoju
A jeno ten rozumie kto ją zdobywa
Zwyciężać w oportunistycznych świecie zepsuć - nie dając się zgubić w tej dżungli
Nie do końca ci są zwycięzcami
Co poszerzyli wpływy
Ale ci co nie tracą ducha.
To wróg nas wznosi i scala.
Okazując nam
Jaką wartość tracimy.
Solidarność patriotyczna.
Która nie ma ceny.
Oddając nam Bogactwa bezcenne.
Ból i mitręga
Zadana nam
Wzniesie nas do wolności.
Wróg tego nie ma.
Wygrywa walki.
Ale czas okaże nam zwycięstwo globalne.
Które nas ocali
Prze jego uciemiężenie.
Człowiek w niewoli
Dokonuje rzeczy niemożliwe.
rekin oceanu
12
-----------------------------------------------------
Polsko
Zaczynam być dumny ze swego Narodu
Co raz więcej jest głosów
Rozsądku
I Wytrawnej mowy
Wiedzą czego chcą.
Żargonu mowy świetnie uczą się od wrogów
Przeinaczając na swoją korzyść
Stają się upolitycznieni
Jak żaden kraj
Czytają już intencjami mówców
Na słowa nie zwracają uwagi
A dostrzegają Bardziej prawdziwe fakty
Tak trzymać.
Tak się buduje suwerenność.
Najemnicy to nie żołnie nie z polskim duchem to sprzedawczyki.
Chcieli Polaków wziąć na żywca i w sieci
Z pętać prawami.
Ale nie Polaków.
Jesteś tu mój Narodzie nieokiełznany.
Jesteście gotowi zębami zerwać kłody.
Niżeli być Niewolnikiem.
Wygrali walki.
Ale nie wygrają wojny
Poznaliście języki populizmu.
Odróżniając prawicę od lewicy
Ależ nie sztuka wygrać walkę lecz wojnę.
Sztuka jest budować prawdziwą Suwerenność.
A ona tylko może stać
Na mocnej skale.
To jest prawdziwe zwycięstwo.
SH - ISKRA
Niektórzy nie zdają sobie sprawy co ja piszę.
Na ten czas czekali Pokolenia Polskie.I marzyli o ogromnej Polsce
Nowej wielkiej Bogatej Polski. Na Fundamencie Prawdy i jej Poznania.
Jako Polacy już nie powinni i nie będą żyli w państwie Kapłaństwa a w Państwie apostolskim.
Naród ślepy potrzebuje pasterzy którzy ich prowadzą inaczej są dalej w prawie opamiętania.
A nie poznania. Tu już nikt nikogo nie może zwodzić nie ma na to miejsca.
Świat apostolski posiada poznanie Prawdy.Jakim był apostoł Piotr.
Świat Kapłański nam przedstawił Paweł.Jako dalszy ciąg starego Testamentu.
Świat Apostolski To jest wyjście z procesów Prawa DO Natury Boga Stwórcy jaki otrzymali pierwsi rodzice.
A to pouczał Piotr apostoł uczeń Mesjasza jako namaszczony przez samego Boga.
Jako nam mówi i dziś jeśli was sumienie nie oskarża czyści jesteście.
Jako ks.Tischner nam mówi jako Bóg nas zapyta Josiek kim jesteś.
Jako Mesjasz odchodzący z tego świata mówi nie zostawiam was samych Jako Duch Prawdy którego wam poślę doprowadzi was do całej Prawdy.
Jako napisano nikt nikogo nie będzie was pouczał o mnie inaczej o naszym Bogu Ojcu.Wszyscy będą mnie znali
Te czasy przychodzą.
Gdzie się zmienią nasze drogi zmysłowe i zapragniemy natury swojej inaczej natury człowieka jaką mieliśmy u poczęcia stworzenia.
I spełnią się słowa jakie zadanie dał Stwórca człowiekowi.
I co go czeka i ile nas zginie.
Nie uciekniemy od tego zobowiązania albo zginiemy jak określił nasz nam Ojciec Bóg Stwórca . Jakie słowa wypowiedział pierwszym rodzicom.W rozumowaniu mojej interpretacji.
rekin
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo