36
BLOG
Live times site 1/ News times site 3 / Salon poezji- poezji salon - POEZJA PRAWDZIWA
BLOG
Live times site 1/ News times site 3 / Salon poezji- poezji salon
POEZJA PRAWDZIWA
Aby wznosić iskrę i zamieniać w słowa żywe.
Sumienie.
Narodów świata
Co łączy siostrę i brata Narodów.
Tak nie miecz i nienawiść i slogany przechwał.
Lecz natura człowieka prawdziwa wyleczy rany wszech czasów nie wszeteczeństwo
Watach istot ułomnych.
Bo czym oni są wedle tego co jest ogromne.
Z motyką na słońce
Tyle jesteśmy warci Bez Prawdy.
Która ma nas ożywić.
Bez niej nie mamy bytu
Jako pisklę wyrzucone z gniazda
Nieporadne.
NIE
Tego NIE zechce w Nas Stwórca Bóg Ogromny i nasz OJCIEC jako na podobieństwo jego stworzone jesteśmy,
Byśmy żyli w rozłamie według planu Lucyfera Szwaba i innych potworów tych czasów - gdyż nie jest to godne człowieka i planów wypełnienia naszej misji i jego woli.
Jako STWÓRCY.
A wręcz stworzenia do woli wypełniania modlitwy Pańskiej Ojcze Nasz jako dano nam jedyną modlitwę Pańską - daną nam przez Mesjasza Jezus Chrystusa i jej wypełnienia w niej Napełnienia wodą życia inaczej napełnieni duchem św i darem Jezusa Chrystusa.
Jako osoczem jego ciała jako opieką i pokarmem jego jądrem nauki z jego głębi natury aniołów św. Bożych które ostaną wylane na Narody świata.
Taki świat nas czeka. Kto nie zmieści się w tych ramach nie ostoi się i nie wytrwa i nie napoi się pokojem życia.
Z zatraconym kompasem biologicznym.
A w tym cel budowy tego czego nie znamy.
A takie to proste.
A wojna nie mieczem rakiet się skończy.
Ale wzajemnym zrozumieniem.
Gdzie dla każdego jest miejsce bytu .
Czyż nie zapowiadali nam raj powrotu.
Jako STWÓRCA nam to obiecał.
A Mesjasz Jezus Chrystus zwyciężył.
Drogę do niej.
A my w dolinie śmierci
Tam nie ma życia
A wręcz Słowo wzajemnego zrozumienia.
Otworzy nasze źrenice sumienia.
O bacząc cel naszego bytu
I wznoszenia Narodów.
Iskra SH
W poezji komnacie
W szatach barwy
Szlachetny wznoś
Bankiet
Prawdy jej treść
Aby ta miłość co człowieka niesie
Jej treść Polskiej poezji słowy
Rozgłaszaj jej mądrość
Dla tej Prawdy urody
Układając rymy
Polskiej mowy
Jej pieśń
Patriotyzm
Jej mieć
Polsko moja
Wznoś potęgę swojej mowy
Ta co prawdy
Jej ulice
W twojej duszy sumień
Treść
To wszystko dla Ojczyzny dla niej
serce miej
Obyś była pełnej swej urody
Polska wolna
Naszym domem naszych pokoleń
Nie podoba się to wszystkim
Tym co nie zechcą naszej zgody
rekin
Co z głębin ducha dochodzisz
Źródeł cel
Nie wyrośnie ona sama
Nie rozkwitną jej pędy
Uroczysku
Sadzonek sad
Jej wyrobnikiem jest
Twój cel i gorliwość
Ducha wspomnień co rozwija duszy rdzeń
By ją wznosić podarunków trunek
Naszego sumienia
Tak żadna ideologia i wymysł ludzki
Nie przekreśli
Natury Boga
Inaczej zginie
Jak to mówił Jezus Chrystus
A diabeł w swoim nie wytrwał
Tylko Prawda
Jest dziełem
Zwycięstwa
W Bogu Ojcu naszym
Oparta na jednym
Prawie
A jego promienie
Są jego prawem
10 przykazań
Im głębiej
Tym ciemniej
A dalej Przepaść bezdroży
Tam już nie ma
Procesów Boga
Nawet
I prawo zakazów nic
Nie znaczy.
Gdyż tam już nikt cię nie
Posłucha
Język nasz zjadły gady
Wal
prosto z mostu
Tam gdzie poezji słowo
Rozdzieraj granice
Pisz swoje dzielnice
Narodowej tęsknoty
Wolność której nie zaznajesz Polsko
Ależ ci tylko zwycięzcami
Co wytrwali
Wiatry burze
Huragany
Strachy i straszydła
Zwątpienia i zatopienia
A powstali z martwych
Dalej torując drogę zwycięstwa
Tytany
W swych drogach
Co im nikt nie stanie
Na drodze do Prawdy
I jej zwycięstwa.
A nazwali ich umarłymi
Nie martw się Polaku prawdziwy
Jeśli twoje intencje
W Prawdzie obmywają sumienie
A twój duch napełnia się
Pragnieniem czystej wody
Życia
Z tobą są siły przeogromne
Walcz siłą ducha swego
Bo niby dlaczego masz być
Wyrobnikiem sił ciemnych
Co depczą
Narodowy tryumf
Prawdy
Tak każda rana otwarta
Boli
Do której wróg dosypuje soli
Byśmy mu duszę oddali
Za kromkę
Spleśniałego chleba.
Gdyż nie umiemy szanować
Polskiej racji stanu
Pod pozorami dobroczynności i słabych
Cech ducha naszego i jego zwątpienia
Chcą nas związać zepsutym prawem i jego
Zakazem
Nie dając rozkwitu sumienia
Wkraczając w sferę rodzinnych spraw
Sprawdzając czułość społecznej rodzinnej tkanki to obłęd
Dobra matczynego serca
Tylko dlatego że biedniejsza.
Fala rozdartych i zepsutych serc
Idzie jak czarownica i motłoch zdziczenia
Masoneria
Poezja duszy
Co serce wzruszy
Jak dzień tęsknoty
To Prawdy podnosisz
Łykający codzienny jej chleb wiosny
Polsko
Poznaj swój dzień Narodzin
Oby siły błękitnej mocy
Dawały ci siły
Które masz wznosisz.
Polsko
Co w twoich okowach wolność bije dzień
Nie mów i nie daj sobie wmówić
Że nie ma Polski
To nie człowiek a oprawca
Co zakłada kajdany
Dyktując wyrocznie sądnego słowa
Posądzając i obdzierają z szat ducha i ciała
Polskę
Nosi w sobie gniew i obrzydzenie
Naszego Boga
Który jest wszech mocny
Droga do Prawdy
Poznanie Prawdy
Jako od Boga dostaliśmy w darze rozeznanie
W w nim talenty rozwoju
Nie po to by nam sugerowano sugestie
Ciemnego tropu
Zwierzęcego
Gdzie nad nim wisi szlaban stop
rekin
Czas rzeczywisty
A nad nim miał panowanie człowiek
Nie wchodząc w zwątpienia
Jakie świat niesie zarazy cień
Tak by człowiek nie dał się zjeść z uciśnień niefortunnych
Słowom jakie na niego czyhają
Niosąc masę zwątpień.
Gdyż prawda ma owoc piękna
Która uszlachetnia każdego
Kto w niej się zakochał
Do puku miłości nieograniczonej
Trudno szukać prawdy w tłumie. Prawda jest priorytetem
Tych, którzy szukają jej własnymi siłami ponosząc duże trudności. Kłamstwo i nie zdrowe poglądy są mylne i gorzkie w owocach
Lepiej 1000 000 podeprzeć tych co szukają prawdy niżeli jednego przekonać gdyż tylko na podatnym gruncie owoce prawdziwej pracy są obwite
Prawda
Wznoś jej ciężar oblicza
W świecie wzmagań zepsucia
To boli przestępców
Wierzgają
mową
Zastawiając sidła
Które w nie wpadają
A ty chodża z głową uniesioną
Nie bój się tej zarazy
Ona boli
Nękaniami swymi
Walcz
mieczem słowa
by dotrzeć do prawdy
Trzeba nam poznać drogi tych co nią zacierają
Jak co niektórzy mówią - najciemniej pod latarnią.
Antychryst posługuję się wysoko wyspecjalizowaną sztuką pozorów które nad wyraz mają nam dać pełnie przekonań upozorowanych prawd którymi nie są.
Są to wyspecjalizowane triki o bardzo dużej prawdomówności które odciągają Narody od ich źródeł misyjnych Które świat ma wypełnić.
A jest złudnie namawiany do drogi do donikąd.
O wysokim może nawet o bardzo wysokim ilorazie demagogicznych spustoszeń ich dusz.
A następstwem są tylko kłody i dyby gdzie człowiek staje się bezradny swemu zniewoleniu.
Czując bul ucisku bez świadomości kto te sznureczki zniewolenia pociąga.
Polsko
Gdzież twoje oręże zwycięstwa
Owocni zwycięstw
Jakie nam Wmawiano
Gdzież twoje poselstwo
Co nam obiecano
Gdzie są ich słowa
Nic nie znaczące
Uciekając z kraju
Przed zemstą
Tych co nie polakami
W naszym kraju
Jako wyrobnikami
Nic nie znaczących
Pomniejszając
Patriotyzmu słowa
Polsko
między tułaczami świata
Czy taką Polskę nam
Obiecywano
Zdrada
Nie płacz moja perełko
Polsko
Drogą mi jesteś
I wielką miłością cię darzę
Co dzień rozmyślam
Kto cię tak karze
I co dzień ci dyby zniewolenia zakłada
Pamiętaj
To nie on panem twojej duszy ani Wolności naszej
Zatrzęsie się już niedługo nasz kraj
I wielkie moce się uniosą
A obaczycie
Wolność swoją
A wrogów naszych chodzących nocą
Co nas upodlali
W mocy Bożej nasze odkupienie.
Pamiętając o jednym
Złotem Narodu jest uczciwość
Szacunek i miłość poszanowania
Względem swego rodu
I swych korzeni
Jakimi są Słowianie.
Nie zapominając w jakim
zagrożeniu żyjemy
Z jakiego nasiona
Wyrośliśmy
Kim i czym powinniśmy
Być
Byśmy żyli bezpiecznie.
Co jest naszą ujmą
A co celem
Byśmy istnieli
Między Narodami.
Talent
Człowieka nie jest mu dany raz na zawsze
Jeśli nie jest on pielęgnowany i szlifowany rdzewieje.
Prawdziwy piosenkarz dryfuje tonami nut od niskich po
Wysokie
Im bardziej jest on odległy od swych biegunów
I zręczna ich tonacja
Daje znać fachowość tego warsztatu.
Podobnie poeta
Wchodząc w świat czystości i dolin
Poróżniając je
Kim i czym jest Masoneria
Zapewne odwrotnością naszego Stwórcy
Ich procesy żywotności idą w przeciwnym biegunie
Znaczy śmierci
Duchem wznosisz
swej nadziei Ojczyste słowa
Polsko Co Wróg
Zabierając ci rodzinność
Mowie abyś upadła w niepamięć
Swych żywotnych
Słowem myśli
Co tworzy ci
Ojczysty duch Narodu
Ku twojej wolności
Czystych
Słów które stworzysz
ku nowych odrodzeń
Naszych
Zwycięstw
Czas otworzyć oczy
Wszystko na opak
Wszystko do góry nogami
Lekarze niszczą zdrowie
Prawnicy niszczą sprawiedliwość
Uniwersytety niszczą wiedzę
Rządy niszczą wolność
Religie niszczą duchowość.
/
Któż może mieszać między nami
- Kto nam może zakładać kajdany
Gdy z nami prawdziwa wolność której nikt nie podważy
Kto na nią się targnie ten się roztrzaska - Na kogo upadnie tego zmiażdży - Ale ty moja perełko abyś była czysta
By ci nikt nie miał nic do zarzucenia przed naszym Bogiem
Poezja
- Z Mądrości Kopalin Skał - kujesz swój skarb -Któż ci zamąci- Nie znając ich rad -Tam gdzie Prawdy poczęcia dnia- Pokrywa twą ranę -Byś ozdrowiał od ducha I miękki owinął cię wiatr -Rysując nowe sumienie -Twych szat Nowych pouczeń.- Któż to zrozumie w ciemności -Ile jest warta Prawda Której nie szuka
Nie płacz Polko - Polaku
Wolność ci aniołowie przyniosą
Abyś w to uwierzyła
Na którym to posadzimy przyszłe pokolenie
Nowej Polski
Czasy
No nie są to czasy
Które Oazą ostoi
A Polak się boi
Czym ostanie się jutrzejszy dzień
Niech wola w tym padole się
nie lęka
Powiedział nasz Bóg i mesjasz
Gdy ujrzysz znaki czasu
Których nie było
Na co dzień się nie lękaj
To twój czas
Czas zwycięstwa
rekin oceanu
Wiara
Która Wyryta znakami Co Osnową ducha nadziei
Wznosi nam siły witalne Ku prawd Które rysują nam iloraz Ducha tak
Byśmy mogli zrozumieć jej treść
Co nam życie weseli
Gdy cierń Zasłania jej noc
A życie podnosi się z cieni
Byśmy mogli istnieć.
A duch nas mógł rozrywać
Rzeczy niemożliwe
Ku drodze Prawd
rekin oceanu
-----------------------------------------------------------------------------
Mówić o Prawdzie
To grać na nosie wielu
Oby nie stracić wiary w swej misji
rajskich ogrodów
Na której upadło wielu
Lecz wytrawność
Zwyciężać granice niemożliwe.
Oderwanie dzieci od rodziców i umieszczenie ich w specjalnych ośrodkach, szkołach
kierowanych przez ludzi masonerii. Poddanie ich całkowitej i powszechnej demoralizacji, aby stały się ludzkimi zwierzętami podatnymi na wszelką manipulację i kłamstwo. Manipulując naukami ścisłymi należy przekonać ich, że poza materią nic nie istnieje, a człowiek sam dla siebie jest bogiem. I sam dla siebie ustala prawa.
Polsko
Jak kraina twoja
Co rosą poranną
Wzmacniasz siły twoje
Wytężając ducha swego
A tu nic nie twoje
Kościół umasowiony
Duch umartwiony
Ciało omdlałe
Czy to tak nam dane
Iść Prawdy stronice
Pisać sumieniem czystym
W swojej krwawicy krwi
Po próżnicy
A wróg z nas żywcem drwi
Prawda co mądrością
Pryskasz
Na twoim panowaniu
Ostoją się Narody
A tyle ich mordów
I niezgody
W poróżnieniu
Języków
Życie
Jak oktawy na instrumencie
Które nam trudno
Wydobyć z siebie
I to od nich zależy nasze życie
Umiejąc
Stworzyć jej harmonię piękna
Naszego ducha
To nam dał nasz Stwórca
Byśmy nasze Talenty
Powielali ku naszemu
Szczęściu
Nie lękaj się tego co oświeca nasze dusze
Nie powracaj do pokuszeń
Lucyfera które bolą
Pod pozorami dobroczynności i słabych
Cech ducha naszego i jego zwątpienia
Chcą nas związać zepsutym prawem i jego
Zakazem
Nie dając rozkwitu sumienia
Wkraczając w sferę rodzinnych spraw
Sprawdzając czułość społecznej rodzinnej tkanki to obłęd
W poezji komnacie
W szatach barwy
Szlachetny wznoś
Bankiet
Polsko lubisz słuchać kłamstwa
One obiecują i znoszą fałszywą nadzieje
Na jutro
Ależ to śmierć naszego płodu
Co nosisz w kołysce
Ziemi Polskiej
Obudź swe sumienie
Prawowitym duchem
Nie w ręku pięść
Twoją Obroną.
Czego Polacy nie chcą znać
I nie biorą sobie do serca
Dla wszystkich Narodów świata - SH - iskra
__________________________________________
__________________________________________
Niektórzy nie zdają sobie sprawy co ja piszę.
Na ten czas czekali Pokolenia Polskie.I marzyli o ogromnej Polsce
Nowej wielkiej Bogatej Polski. Na Fundamencie Prawdy i jej Poznania.
Jako Polacy już nie powinni i nie będą żyli w państwie Kapłaństwa a w Państwie apostolskim.
Naród ślepy potrzebuje pasterzy którzy ich prowadzą inaczej są dalej w prawie opamiętania.
A nie poznania. Tu już nikt nikogo nie może zwodzić nie ma na to miejsca.
Świat apostolski posiada poznanie Prawdy.Jakim był apostoł Piotr.
Świat Kapłański nam przedstawił Paweł.Jako dalszy ciąg starego Testamentu.
Świat Apostolski To jest wyjście z procesów Prawa DO Natury Boga Stwórcy jaki otrzymali pierwsi rodzice.
A to pouczał Piotr apostoł uczeń Mesjasza jako namaszczony przez samego Boga.
Jako nam mówi i dziś jeśli was sumienie nie oskarża czyści jesteście.
Jako ks.Tischner nam mówi jako Bóg nas zapyta Josiek kim jesteś.
Jako Mesjasz odchodzący z tego świata mówi nie zostawiam was samych Jako Duch Prawdy którego wam poślę doprowadzi was do całej Prawdy.
Jako napisano nikt nikogo nie będzie was pouczał o mnie inaczej o naszym Bogu Ojcu.Wszyscy będą mnie znali
Te czasy przychodzą.
Gdzie się zmienią nasze drogi zmysłowe i zapragniemy natury swojej inaczej natury człowieka jaką mieliśmy u poczęcia stworzenia.
I spełnią się słowa jakie zadanie dał Stwórca człowiekowi.
I co go czeka i ile nas zginie.
Nie uciekniemy od tego zobowiązania albo zginiemy jak określił nasz nam Ojciec Bóg Stwórca . Jakie słowa wypowiedział pierwszym rodzicom.W rozumowaniu mojej interpretacji.
rekin
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo