Rubel - waluta śmieciowa

No i doigrali się ! Kurs EUR/RUB wynosi dzisiaj ponad 90, a USD/RUB ponad 70 ! Miała być realna alternatywa dla gnijącej w konsumpcjoniźmie gospodarki Unii Europejskiej - Euroazjatycka Unia Gopodarcza (na początek tylko Rosja, Białoruś i Kazachstan ale plany były dalekosiężne ...), a wyszło ...

Kurs rubla w relacji do wspólnej waluty europejskiej od początku drugiego półrocza poszybował w górę o ponad 96 % (z czego ponad 35 % w ciągu ostatniego tygodnia) - ponad cztery razy więcej niż skazywana na ekonomiczną śmierć ukraińska hrywna. To tak jakby dzisiaj kurs EUR/PLN był na poziomie 8,1507... Strach pomyśleć ile przy takim kursie kosztowałoby paliwo, wyroby elektroniczne i inne importowane przez Polskę produkty. A jak przeżyliby to nasi "frankowcy" ... Dlatego też do Rosji wróciła już dwucyfrowa inflacja, a podstawowa stopa procentowa, która jeszcze na początku roku znajdowała się na przyzwoitym 5,5 % poziomie, po ostatniej decyzji banku centralnego (Центральный банк Российской Федерации) wynosi dzisiaj 17 % ! Potężne rezerwy walutowe, które na początku tego roku przekraczały poziom 500 mld USD spadły w grudniu do poziomu 416,2 mld USD. I to mimo utrzymującej się wciąż (głównie dzięki "kontrsankcjom") nadwyżki eksportu nad importem. To wciąż dużo (rezerwy Polski wynoszą obecnie 100,4 mld USD), ale jak widać za mało, żeby powstrzymać dalszą deprecjację rosyjskiej waluty. A ta może wydatnie ograniczyć planowane na przyszły rok rekordowe, warte 3,3 biliona rubli, wydatki na zbrojenia (4,2 % rosyjskiego Produktu Krajowego Brutto - PKB).

A wszystko przez niską cenę ropy - podstawowego produktu eksportowego rosyjskiej gospodarki. Wg wyliczeń banku centralnego, jeśli w przyszłym roku cena tego surowca utrzyma się poniżej 60 dolarów za baryłkę, będzie to oznaczało spadek rosyjskiego PKB o ponad 4.5 %. Drugą "bolączką" Putina są nałożone przez Zachód sankcje i brak dostępu do zachodnich rynków kapitałowych. A w sytuacji, gdy szacowane w tym roku odpływy kapitału netto wynoszą 134 mld USD (więcej niż podczas kryzysu w 2008 roku), oznaczać to będzie problem z finansowaniem dużych państwowych przedsiębiorstw typu Rosneft, Sberbank czy Gazprom i w konsekwencji ograniczanie inwestycji oraz problemy ze spłatą dotychczasowego, "starego" zadłużenia. Gasprom tylko w pierwszym kwartale przyszłego roku musi spłacić swoje obligacje na kwotę ponad 1,7 mld USD, podobną kwotę musi "wyłożyć" w kolejnym kwartale -   .... W tej sytuacji spadek kursu akcji tej spółki o ponad 40 % w ciągu ostatnich trzech tygodni chyba nie powinien nikogo dziwić.

Wygląda więc na to, że rubel, jako najsłabsza waluta na świecie w ciągu ostatnich dwóch lat(wliczając w to takie "solidne" jednostki monetarne jak irański rial, gambijskie dalasi czy malewijską kwachę) pokaże Putinowi właściwe miejsce w szeregu, adekwatne do siły ekonomicznej zarządzanej przez niego Federacji Rosyjskiej. Czy oznacza to początek jego końca ? To chyba już inna historia ...