Tusk Łaskawy, czyli idą wybory :-)

Zgodnie z zapisami ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, w przyszłym roku minimalne wynagrodzenie powinno wzrosnąć o poziom inflacji plus 2/3 wzrostu PKB i wg wyliczeń Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" powinno wynosić 1731 PLN (obecnie 1680 PLN).

Ale przecież mamy przed sobą serię wyborów i nie można zepsuć tak dobrze zaczętej passy. Premier Tusk, który jak pamiętamy dobro finansów publicznym stawia zawsze na pierwszym miejscu, postanowił pokazać swoją "ludzką" twarz i zdecydował, że płaca minimalna w roku 2015 wzrośnie o 4,2 % do poziomu 1750 PLN. Propozycję Rządu musi jeszcze oczywiście zatwierdzić Parlament, ale kto tam by podskoczył panu Premierowi ? W sumie można powiedzieć, że to nic złego, że Premier staje po stronie "uciśnionych", problem leży jednak w tym, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w okresie kwiecień 2014-kwieceń 2013 wzrosło "tylko" 3,8 %. Czyli "hojność" polityków jest wyższa niż "hojność" przedsiębiorców i menadżerów, co akurat nie dziwi, ale martwi ekonomistów, którzy od wielu już lat obserwują rosnącą relację pomiędzy ustalaną administracyjnie wysokością płacy minimalnej a ustalanym przez rynek poziomem średniej płacy. Relacja ta w ciągu ostatnich ośmiu lat wzrosła z 36 % do 45 %. Szybko rosnąca płaca minimalna ładnie wygląda na papierze (nominalnie jest ona już najwyższa w Regionie), ale w oderwaniu od realiów gospodarki, przyczynia się do ucieczki przedsiębiorców w szarą strefę i utrzymywania się wysokiego poziomu bezrobocia. Nie przypadkiem kwestia płacy minimalnej i wpływu jej wysokości na efektywność gospodarki była ostatnio przedmiotem długich dyskusji w Niemczech.

Może więc zamiast puszczać "oko" do potencjalnych wyborców miłościwie nam panujący Rząd zająłby się konieczną reformą finansów Państwa, bo mimo jednorazowego ("akcja OFE") obniżenia w lutym poziomu publicznego długu o ponad 130 mld PLN, zadłużenie Skarbu Państwa w pierwszym kwartale tego roku spadło jedynie o niecałe 100 mld PLN. Oznacza to, że tylko w I kwartale zadłużyliśmy się już o dodatkowe trzydzieści parę miliardów złotych !