Europejski Bank Centralny (EBC) obniżył wczoraj stopę depozytową (oprocentowanie po jakim banki mogą deponować gotówkę w banku centralnym) z zera do -0,1 %. Jednocześnie stopę kredytu obniżono do +0,4 %. Poza tym, chcąc dodatkowo pobudzić akcję kredytową w strefie euro EBC ogłosił kolejny, warty 400 mld EUR, program LTRO (Long-Term Refinancing Operations) - tanich i długoterminowych pożyczek dla banków przeznaczonych na finansowanie akcji kredytowej w segmencie kredytów konsumpcyjnych i inwestycyjnych.
Co to oznacza dla nas ? Duża masa taniego pieniądza w Europie ma z założenia z jednej strony pobudzić tamtejszą konsumpcję, a z drugiej osłabić nieco wspólną walutę, której relatywna siła wskazywana jest często jako powód niskiej konkurencyjności europejskiego eksportu. Jeśli siła euro rzeczywiście spadnie, oznaczać to będzie mocny spadek kursu EURPLN, tym bardziej, że z poprzednich programów LTRO część środków pośrednio trafiała na rynki krajów Europy Środkowo-Wschodniej przyczyniając się dodatkowo do wzrostu wartości ich walut i aktywów finansowych. Ostatnie decyzje EBC powinny więc w najbliższym okresie wzmocnić także rynek naszych obligacji, wywołując kolejną falę spekulacji dotyczących możliwej obniżki podstawowych stóp w Polsce. Z akcjami sprawa już nie jest tak oczywista, choć i tutaj inwestorzy będą patrzyć z utęsknieniem na mocny impuls wzrostowy wywołany wzrostem popytu z zachodniej Europy, gdzie wciąż pozostajemy "modni".
Decyzja EBC powinna zatem pozytywnie wpłynąć na naszą zamożność, tym bardziej, że w dłuższej perspektywie długooczekiwane ożywienie gospodarcze w strefie euro przyczyni się do dalszego wzrostu naszego eksportu i w konsekwencji naszej gospodarki. Krytycy tak mocnego luzowania polityki monetarnej zwracają jednak uwagę na ryzyko późniejszego dużego wzrostu inflacji, która "pożarłaby" sporą część wcześniejszych zysków. Ryzyko jak najbardziej uzasadnione. Wydaje się jednak, że w chwili obecnej EBC nie ma już innych instrumentów, a politycy nie kwapią się do niepopularnego zaostrzania polityki fiskalnej (cięcia wydatków budżetowych i szukania dodatkowych źródeł przychodów). Pozostaje nam zatem cieszyć się kolejną porcją zachodnich pieniędzy z nadzieją, że w przypadku sukcesu polityki EBC, europejscy politycy nie zachłysną się nieswoim powodzeniem i nie zaniechają kolejnych reform, jakie wydają się być niezbędne w przesocjalizowanej Europie.
szczęśliwy ojciec trójki dzieci, licencjonowany makler i doradca inwestycyjny z ponad 25-letnim stażem na rynku kapitałowym, wierzący w progres poznawczy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka