intuicja intuicja
1660
BLOG

KONSTYTUCYJNY ZAKAZ PROMOWANIA IDEOLOGII GENDER

intuicja intuicja Polityka Obserwuj notkę 94

 

 
Może raz jeszcze o gender  – podstawie ideologicznej Unii Europejskiej, na rzecz której zrzekliśmy się naszej suwerenności, a więc siłą rzeczy o podstawie ideologicznej „nowej” Polski  (odpukać). Gender to projekt niezwykle niebezpieczny i bardzo dynamiczny, mający na celu rozbicie duchowej i antropologicznej podstawy identyfikacji człowieka. W tym kontekście spalenie podczas Marszu Niepodległości „tęczy” – symbolu środowiska LGBT  ma znaczenie podstawowe.
 
  • ·        filozoficzne uzasadnienie tezy, że GENDER to TOTALITARYZM W POSTACI CZYSTEJ – tutaj– fragment podsumowujący notkę: Gender to neokomunizm – totalitaryzm w postaci czystej, bo uderzający w najintymniejszą sferę człowieka – płciowość. Jeszcze nigdy w dziejach świata ingerencja w naszą wolność nie sięgała tak głęboko. Wcześniejsze systemy totalitarne próbowały zniewolić nas w obszarach: praw osobistych, wolności i praw politycznych, wolności i praw ekonomicznych, kulturalnych, ale nikt nigdy nie ośmielił się narzucać (a potem bezwzględnie egzekwować) poglądu, mało (!) konkretnego postępowania w sferze naszej seksualności  (a tak już się dzieje => problem niemieckich szkół => czytaj państwa, systemu, polegający na odebraniu rodzicom prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnym sumieniem, swoisty gwałt na sumieniu). Czy można wyobrazić sobie większą władzę nad człowiekiem? To jest w zamyśle prawdziwy rząd dusz
  • ·        symbolika to między innymi (najbardziej popularna) flaga ruchu LGBT – w Polsce prowokacyjnie ustawiona w postaci łuku na placu Zbawiciela – o tym szerzej tutaj, polecam też komentarze - a podsumowując, warto napisać, że w odróżnieniu od tradycyjnej, siedmiokolorowej tęczy, „tęcza” Julity Wójcik z placu Zbawiciela jest sześciokolorowa. Środowisko LGBT usunęło kolor niebieski – piąty w kolejności, będący odpowiednikiem piątej (potępiającej stosunki homoseksualne, bo judaizm wszystkie stosunki seksualne, które nie odbywają się między kobietą a mężczyzną uznał za niemoralne) z siedmiu zasad, będących podstawą Przymierza Boga z człowiekiem, którego to przymierza tęcza stała się symbolem. A zasady te brzmiały następująco:
 
1.    Zakaz jedzenia części żyjącego zwierzęcia (Ewer Min ha-Chai)
2.    Zakaz złorzeczenia Bogu (Birkat Haszem)
3.    Zakaz kradzieży [rabowania] (Gezel)
4.    Zakaz bałwochwalstwa (Awoda zara)
5.    Zakaz niemoralnych stosunków seksualnych (Gilui arajot)
6.    Zakaz mordowania (Szefichat damim)
7.    Nakaz ustanowienia sądów do egzekwowania sześciu poprzednich praw (Dinim)
 
 

 
A teraz kilka słów o gender jako kategorii politycznej (częściowo za dr Aleksandrem Stępkowskim)
 
 
 
Gender jako kategoria polityczna pojawiała się w latach dziewięćdziesiątych w deklaracjach ONZ-owskich:  w Jomiten (1990), w Rio (1993), w Kairze(1993), w Wiedniu (1994), ale były to deklaracje nieposiadające wiążącego charakteru.
 
Przełomem okazała się konferencja w Pekinie (1995) [słowo gender pojawiło się 272 razy, a kobieta i mężczyzna – już tylko 39 razy].  Po Pekinie ideologia gender została włączona w główny nurt działalności sekretariatu NZ , a akceptacja tej ideologii stała się praktycznie warunkiem sine qua non  otrzymania pomocy rozwojowej.  To dla krajów rozwijających się
 
Dla Europy natomiast wytyczne znalazły się w słynnej Konwencji Rady Europy o zapobieganiu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej  (11 maj 2011 Stambuł) – podpisanej przez nasz rząd, ale jeszcze nie ratyfikowanej. W konwencji pojawia się nowa definicja płci, ale nie jest to już (co widać zwłaszcza wersji angielskiej) sex lecz gender.  Przeciwnikiem podpisania konwencji był ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, który jednoznacznie stwierdził, że zobowiązuje ona Polskę do „promowania wzorców, kwestionujących małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, i do wychowywania dzieci w przekonaniu, że związki homoseksualne są równorzędne ze związkami heteroseksualnymi” oraz do „promowania postaw homoseksualnych i (uwaga !) aktywnego zwalczania poglądu, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny”.  
 
 
Środowisko LGBT zrzeszone między innymi w tzw. „pracowni różnorodności”, na swojej stronie pisze:
 
 
„Po wejściu w życie, konwencja stanie się w Polsce obowiązującym prawem - w hierarchii źródeł prawa będzie jednak stać wyżej, niż ustawy przyjmowane przez sejm, ustępując jedynie konstytucji. Już z tego względu oświadczenie rządu z 04 grudnia br. (tzn. 2012 r.), że konwencja będzie stosowana oraz interpretowana "zgodnie z zasadami i przepisami" konstytucji jest pozbawione znaczenia. (…) Państwa podpisujące konwencję mogą natomiast złożyć zastrzeżenia, którego ograniczają stosowanie konwencji. Dopuszczalny zakres zastrzeżeń określa sama konwencja. Polska złożyła tylko dwa zastrzeżenia: jedno ogranicza odpowiedzialność odszkodowawczą państwa, drugie  wyłącza spod jurysdykcji konwencji niewielką kategorię osób.”

 
CO TO OZNACZA?
 
I czy nie powinniśmy, jako obywatele, domagać się jednoznacznego zapisania w naszej konstytucji [obok istniejącego zakazu promowania komunizmu, nazizmu i faszyzmu] zakazu promowania ideologii gender?
 
 
 
 
 
 
 
PS A tutaj jeszcze link do tzw. standardów edukacji seksualnej w Europie, w linku dokument WHO (w tłumaczeniu na język polski). 
Od strony 38 - Matryca - podział na grupy wiekowe - tabelka, a w tabelce min. kolumna zawierająca informacje, o czym dziecko należące do określonej grupy wiekowej wiedzieć powinno oraz jakie powinno posiadać umiejętności => proszę zwrócić szczególną uwagę na rząd zatytułowany: seksualność (trzeci od góry w każdej grupie). 
 
intuicja
O mnie intuicja

Niczego się nie boję :) <img

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (94)

Inne tematy w dziale Polityka