
obrazek z netu
Intuicyjne haiku część I -
tutaj
Intuicyjne haiku część II -
tutaj
Lektura długa, proszę się nie śpieszyć...
***
omszały konar
przyrósł mi do policzka
jestem ogrodem
***
nieśmiała pani
oczekująca wiosny
cień za firanką
***
pod latarniami
czarne źrenice nocy
wypatrują dnia
***
zegar zwariował
i przegoniłam swój cień
według wskazówek
***
ostry dziób ptaka
dotknął ramienia gwiazdy
na wysokości
***
zawirowanie
w skosie wiosennej sukni
gorączka lata
***
siwe zakole
skrzypiącą barkę ciągną
zesłańcy z nieba
***
płaczące ptaki
zapatrzone w niknący
lazurowy ląd
***
wapienne wzgórze
biel nadkruszonej ściany
piękna Helena
***
popiół zdobywców
słowa rzucone na wiatr
na cztery strony
***
taniec zwycięzców
w chłodzie nocy na piasku
biały wieloryb
***
blask czułej lampy
czas utkany ze światła
ogród Jaśminy
***
żaba i kamień
pośród rechotu chwili
teatrum mundi
***
słonecznym deszczem
opadają dziś chmury
bez cienia smutku
***
ryżowe pola
tarasy pełne smaku
prażone w słońcu
***
smok z filiżanki
porcelanowe baśnie
chcą połknąć słońce
***
rozczarowanie
bez kota i gołębia
spaleni za dnia
***
żaba w baletkach
udka wdzięcznie wygięte
coś dla smakoszy
***
trele morele
ptaki w kwietnym kościele
dzwonią na jutrznię
***
stare wiadukty
w bursztynowym świetle lamp
nad wąwozami
***
skrzypienie desek
prostuje stare kości
drewniany pomost
***
smaga grzbiet koci
rosochatym cieniem dnia
ta wierzba biała
***
drobiny piasku
morze zostawia u stóp
szorstką odpowiedź
***
kołyska z drewna
jaworowej muzyki
skrzypiące płozy
***
schną prześcieradła
skrzydła białego płótna
roztrzepotane
***
zbyt ciemne noce
szary pył księżycowy
sadzą na rzęsach
***
białe koperty
skrzydlate zaproszenie
mojego świata
***
rozdarte chmury
niknąc za tamtym lasem
opatrzyły się
***
gdy gaśnie świeca
ciemność i chłód zostaje
między palcami
***
pod białym żaglem
smak soli na języku
obudził ze snu
***
za ścianą łąki
szepty i krzyki za dnia
wyrwane życiu
***
pośród kurzawy
odszedł sen przedostatni
w starych sandałach
***
na ostrej grani
zawisł w ciszy o zmierzchu
konający wiatr
***
na pustą drogę
cieniem opadły liście
tamtych ogrodów
***
łagodny dotyk
nadkruszył białą skałę
tak od niechcenia
***
w letnim ogrodzie
płatki powiek i nosa
wciąż przeczulone
***
skradzione kwiaty
barbarzyńca w ogrodzie
ze strachem w oczach
***
hej siostro sosno
rzucona przez morski wiatr
w nieposiadanie
***
rzeka wciąż płynie
rozsuwa miękką ziemię
dalej i dalej
***
zbiegły się świty
pod moim oknem stoją
wszystkie te chwile
***
piękna poganka
wędruje wiejską drogą
przecząc wszystkiemu
***
schody w zachodzie
popękane od słońca
kamienne usta
***
za ścianą pustka
stan gotowości na start
nie myślmy o tym
***
pożar za ogi
cząstkę niewinnej gejszy
pożera czasem
***
płonące stosy
niewinni czarodzieje
grają w zapałki
***
udany połów
zawisł gęstością srebra
nad oceanem
***
przy starej wieży
zatrzymał się zbyt późny
romantyzm budów
***
na zapomnienie
w wieżowcu z wielkiej płyty
zbyt mało czasu
cdn.
Inne tematy w dziale Kultura