I już po urodzinach. Pogoda jak zwykle zaskoczyła kierowców, ale pomimo fatalnego poranka [deszczowego, szarego i chłodnego], który nie nastrajał zbyt optymistycznie, impreza urodzinowa okazała się imprezą bardzo udaną.
O samym kiermaszu i związanych z nim atrakcjach informowała na bieżąco WNETKA, zapewne ukaże się relacja w TV REPUBLIKA, zatem pozwolę sobie skupić się na OB-CIACHOWej Kawiarence oraz na występie Moherowego KaBeretu.
A wszystkie informacje w formie fotorelacji, możliwej dzięki POLONOWI – WIELKIE PODZIĘKOWANIA!:)
***
Dość przygnębiający początek, pomimo całującej się przed Koneserem pary:), czego nie omieszkał zauważyć Polon (bo niektórzy właśnie kończyli imprezę, zamykano lokale, podczas gdy my zamierzaliśmy imprezę dopiero rozpocząć....)-
Warszawa 6:30 rano - z nieba leją się hektolitry wody... :)
Tu już powolutku zagęszczmy pustą przestrzeń...:)
Pojawiają się pierwsi goście OB-CIACHowej Kawiarenki...
Asortyment....
Najlepszy sprzedawca roku...:)
Nasza ulubiona "czarna reakcja"....:)
Tuż obok WP Gracjana Najlepszy cukiernik roku - Małgosia - pięć różnych ciast na czwarte urodziny:) - a więc z naddatkiem (plus kawałek bananowego tylko dla nas, bo podobno "się nie udało" - czego nikt z nas potwierdził - wszystko zjedliśmy): cytrynowe, sernik, czekoladowo-orzechowe, owsiane z bakaliami i biszkopt z owocami...:) MNIAM!
Nie posiadam niestety zdjęcia Haneczki, ale o Jej cieście z rabarbarem + o uroku osobistym (a to przy sprzedaży klucz do sukcesu!) , wspomnieć muszę:)
Kolejne filmiki z imprezy, która bardzo się rozkręciła...
WYSTĘP Moherowego KaBeretu
Szczególne podziękowania za świetny akompaniament dla Kayana! Oboje musieliśmy walczyć z techniką (niestety) - czasem nie słyszelismy się nawzajem... Harmider panujący na dole, bo to jednak kiermasz, też nie ułatwiał zadania (stąd moje nienaturalnie głośne zapowiedzi - przekrzykiwałam samą siebie:)).
A mimo to występ naprawdę się broni:)
(był przecież na żywo, żadnego wspomagania)
Zaprezentowaliśmy znane już Przeinaczenia autorstwa Justy, Rzepichy i Niegdysiejszego Blondyna,
a także nową piosenkę
napisaną spcjalnie dla radia WNET.
I tu WIELKIE PODZIĘKOWANIA dla Strofa:),
którego poprosiłam "za pięć dwunasta" o napisanie przeinaczenia do piosenki "Sing, Sing"
i napisał - tekst świetny, który zamieszczam na końcu notki, bo jeszcze publikowany nie był.
UZUPEŁNIENIE - cały koncert w www.razem.tv
to może chociaż link mi wejdzie....
Piosenki w kolejności prezentowanej na występie. Autor filmików Polon:)
Ja Państwa w przyszłość zabiorę - autor: Justa
Dziennikarze znad WIsły - autor: Rzepicha
Parasolki - autor: Rzepicha
Donald Ci wszystko wybaczy - autor: Niegdysiejszy Blondyn
Zdrajcom stop - autor: Niegdysiejszy Blondyn
WNET, WNET - autor: Strof (bardzo przepraszam omksnęłam się lekko na wstępie:), a tekst zasługuje na porządne wypromowanie, ale naprawdę problemy akustyczne były spore:) )
WNET, WNET - autor Strof
Wnet, Wnet.
lek na każdą z bied,
z nim mecz wygrasz, choćbyś nawet przegrał set.
Ma to, co mieć trza,
co mi w duszy gra.
rano, we dnie, nocą.
Sing Sting:
śpiewaj z nami, że
Wnetka jak kobietka sprawia, że człek wrze.
Lubi iść pod prąd,
przez nieznany ląd,
dobrze wiedząc, po co!
Ref. Wnet wiesz, że Wnet jest lepsze niż
cała popelina i dmuchany ryż.
Tym jest Wnetka, czym na nogi w zimie pled!
Słuchaj swego radia Wnet...
Radia Wnet!
Wnet, Wnet,
dla nich Stevens Cat
grałby, a w płomienie wskoczył sędzia Dredd.
Cztery lata ma,
no i szafa gra
z jeszcze większą mocą!
Wnet, Wnet
zawsze jest krok przed
rozgłośniami z banałami A do Zet.
Fason mieć i pion,
i nadawać ton,
nie dać się emocjom...
ref. Wnet wiesz, że (...)
Wnet, Wnet,
słodkie tete-a-tete,
jakby w sercach nam przygyrwał Baker Chet.
Magia Wnetki Ci
wnet odmieni dni:
dobrze jest żyć po coś!
I NA ZAKOŃCZENIE - OLBRZYMIE PODZIĘKOWANIA DLA WSZYSTKICH ZAANGAŻOWANYCH W OB-CIACHOWĄ KAWIARENKĘ!!! TO NAPRAWDĘ WYMAGA CHĘCI I POŚWIĘCENIA CZASU:)
JESTEŚCIE WIELCY!!!
ŻYCIE SKŁADA SIĘ, WBREW POZOROM, Z TAKICH NIBY DROBNYCH SPRAW.
Inne tematy w dziale Rozmaitości