intuicja intuicja
1819
BLOG

CZY ABY KOMEDIA OMYŁEK...?:) cz.III

intuicja intuicja Kultura Obserwuj notkę 31

 

Mario Delicati - "Huśtawka raj"

 

Część I i II w LC "Intuicyjne opowieści" - lubczasopismo.salon24.pl/improwizacja/

Sugeruję, aby nie rozpoczynać lektury od części III - to mija się z celem:)

 

***

Uporządkowanie świata oglądanego przez szybę pociągu zawsze ją fascynowało:  za oknem przesuwały się równiutkie połacie łąk, pól, lasów, porozrzucane wśród nich płaszczyzny ścian, dachów, jakieś pojedyńcze słupy, kominy, a niezwykle sugestywne wrażenie ładu potęgował monotonny rytm kół - hipnotyczny metron.

- Tylko nie zacznij filozofować – zganiła w myślach samą siebie i  zmieszana, trochę bezwiednie uśmiechnęła się do siedzącego naprzeciw mężczyzny. Żadnych podtekstów – tak, po prostu. Z próżnym zadowoleniem odnotowała jednak, że jego uśmiech był czymś więcej niż zwykłą, grzecznościową odpowiedzią.  A ponieważ miał w oczach ciepła dość, wydało jej się to bardzo miłe oraz -  wobec sytuacji, w której tkwiła od wiosny -  kuszące i zbawienne, zarazem. Co za sprzeczność doznań, prawda? Iście diabelska sztuczka. Pełno takich na naszych życiowych ścieżkach. Chwila wahania, a potem myśl jak błyskawica: czemu nie, przecież właściwie jestem sama. Dalej. Rozmowa - wszystkie aniołki w niebie oszalały z radości – tych dwoje miało sobie tyle do powiedzenia. Godzina pogawędki - jest cudownie. I niech tak będzie. Najlepiej na zawsze. Uśmiechy, uśmiechy, uśmiechy. I tylko od czasu do czasu kontrola. Ot, chociażby poprzez dyskretne spoglądanie na jego odbicie w szybie. Stary, sprawdzony sposób, w dodatku zaanektowany przez wielką literaturę. Mało? Być może, ale to przecież tylko podróżna znajomość. Nic więcej.

Rozmowa toczyła się gładko, wartko i ciekawie. Wszystkie określenia trafne. I stopniowo stawała się coraz bardziej nastrojowa, kameralna, osobista. Aż wreszcie słowa przestały wystarczać, a może stały się zbędne. W malutkim świecie o powierzchni trzech metrów kwadratowych fruwały gołębie z wiadomościami, powietrze drżało od niecierpliwych uderzeń ich skrzydeł, a niespokojne serce pociągu biło coraz mocniej. Nic więc dziwnego, że zamajaczyła niebiańska polana - nie, nie w oddali, tuż obok - na niej woda żywa, wiatr, co wygładza skórę i dusze bawiące się w chowanego...  Aż tu nagle otwarto drzwi.

 - Telewizja internetowa MYK! – wrzasnęła szczupła brunetka, która wraz z operatorem kamery  właśnie wtargnęła do przedziału. – Jesteś w naszym programie: „Pociąg zwany pożądaniem”! Grzechu, świetny materiał! Dziesięć browarów twoje! Pożegnaj panią!

Ułamek sekundy i nie było świata, w który już zdążyła uwierzyć. Niemądra.

 

 

cdn.

 

 

 

intuicja
O mnie intuicja

Niczego się nie boję :) <img

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Kultura