UWAGA, UWAGA - NAJBLIŻSZA SOBOTA (19.05), TO SOBOTA OB-CIACHowa
w Warszawie spotykamy się na Skwerze Hoovera, jak zwykle o godz. 12.00
Czytanie OB-CIACHowych gazet to tylko hasło, zawołanie - spotykamy się po to, aby coś dobrego zrobić
dla Polski.
Zapraszam Wszystkich bardzo serdecznie!
Bądźmy aktywni!

Ponownie coś lekkiego (?) ... :))
( poprzednie części w "Intuicyjnych opowieściach" :
lubczasopismo.salon24.pl/improwizacja/
***
Epilog
Od tamtej pory często zamykała oczy. Być może dlatego, że właśnie wtedy odwiedzała ją ta śliczna, mała dziewczynka o miodowych tęczówkach, którą kiedyś tak dobrze znała… Wróciła do niej. A wraz z nią bezkresny błękit jej sukieneczki z wielką, śmieszną kieszenią pośrodku, gdzie od zawsze trzymała klucz i foremki.
I kto by się spodziewał, że nastąpi to w jakimś przydrożnym zajeździe.
Chociaż... Mała dziewczynka mieszkała przecież tak niedaleko deszczowej opowieści… Zaledwie kilka komórek na prawo. Musiały więc kiedyś spotkać się ponownie.
Ponadto przypuszczam, że do powrotu skłonił ją niewielki obrazek wiszący w pokoju czterdzieści cztery – tuż obok okna. Cały w niebieskościach. Przedstawiający morze. (Ono zawsze kusi śmiałków… ) Na pewno tak było, bo wtedy - stojąc z Nim - zapatrzyła się w jego lazurową otchłań, a ta ją wciągnęła. Na szczęście po to tylko, by zamienić w nadmorski obłok…
I teraz, pozbawiona cielesności, mogła przytulić się gdzie tylko chciała. Bez żadnych konsekwencji.
Ponieważ nigdy nie lubiła czekać już tamtej nocy dostała się do pokoju. Przez szczelinę w futrynie okna. Wcisnęła w zakamarki Jego ramion, w muszle uszu, oplotła kark. Została. Nawet nie wiedział, że razem patrzyli na odjeżdżające z parkingu auto. A może wiedział - było mu przecież tak dobrze i ciepło. Wbrew sytuacji.
Z kierowcą grafitowego Lexusa, zaś, rzecz miała się zupełnie inaczej. Odwrotnie. Ale cóż - równowaga w przyrodzie to rzecz święta. Gdy na moment oślepiły go światła nadjeżdżającego z naprzeciwka policyjnego samochodu (zapewne wezwanego przez recepcjonistkę), odruchowo wykorzystał sytuację - dotknął kolana siedzącej obok kobiety. I palce mu zesztywniały. Bo było lodowate. Wiózł trupa.
KONIEC
Dziękuję za uwagę i cierpliwość:)))
Fundacja Kocham OB-CIACH , ul. Belgradzka 10/115 02-793 Warszawa
PKO BP 31 1020 1013 0000 0402 0248 7486
SWIFT (BIC) BPKOPLPW PL 31 1020 1013 0000 0402 0248 7486
PayPal kontakt@ob-ciach.net
każda złotówka się liczy:)
dopisek: na cele statutowe i administracyjne
TYM, KTÓRZY ZASILILI KONTO FUNDACJI OGROMNE PODZIĘKOWANIA!!!!!!!
JESTEŚCIE WIELCY - OTWORZYMY LOKAL "KOCHAM OB-CIACH" => TO "DZIEJOWA KONIECZNOŚĆ";)))
Inne tematy w dziale Kultura