
autor: szpak80
NOTKA BĘDZIE UZUPEŁNIANA O KOLEJNE FILMIKI I ZDJĘCIA - zainteresowanych zapraszam:)
*
Wrześniowy OB-CIACH wypadł świetnie.
Około 12.45 na Krakowskie Przedmieście, w sam środek wesołego pikniku organizacji pozarządowych, wkroczyła grupka sowieckich żołnierzy – w liczbie 10-u (tyle mundurów udało się nam załatwić => chwała darczyńcy!;) ), budząc zainteresowanie i lekkie zaskoczenie… (kto tam pamiętał o wczorajszej rocznicy!).
Żołnierze, na czele z nieocenionym Marcinem Plewką, zatrzymali się w okolicach Namiotu, gdzie odbyła się główna część happeningu. Opisać tego nie sposób, znacznie lepiej obejrzeć:)
Nadmienię tylko, że w tle „leciały” radzieckie pieśni, Marcin odczytał oryginalną odezwę do „Rzołnieży”, słoma z butów wystawała ‘jak się patrzy’, a nasza inscenizacja spotkała się z bardzo przychylnym przyjęciem przechodniów (co nas mile zaskoczyło => zazwyczaj więcej osób wyraża swoją dezaprobatę dla politycznej niepoprawności).
Po dość spontanicznej przemowie Marcina, pośród całkiem sympatycznych reakcji osób znajdujących się przy piknikowych stoiskach, Sowieci zostali wyprowadzeni z ulic Warszawy…
Za bagnety posłużyły nam OB-CIACHowe gazety:)
Jak to już mamy w zwyczaju, wielu z nas spotkało się później w Giovanni Rubino, gdzie w zaciszu kameralnej salki poknuliśmy sobie spokojnie i z godnością;), oczekując na Marsz Bolszewików, organizowany przez Klubokawiarnię Republikańską…
Marsz rozpoczął się ok. godz. 19.00 pod kolumną Zygmunta od… spisania przez policję jego organizatora - Marcina Plewkę :0 (!) , co spowodowało lekkie opóźnienie, za które przyszło mi zresztą słono zapłacić (ale o tym potem):(
Przemaszerowaliśmy Krakowskim Przedmieściem pod Pałac, gdzie właściwie powtórzyliśmy naszą okołopołudniową inscenizację.
Ponieważ w Przekąskach Zakąskach panowie zdążyli się wystarczająco sporo napić i nabrali ochoty do wyrażania swoich „złotych myśli”, happening nie przebiegał w tak przyjaznej atmosferze, jak ten OB-CIACHowy. Ale było ciekawie.
Potem przemieściliśmy się samochodami na Rozdroże i ku naszej rozpaczy…ujrzeliśmy oddalającą się w kierunku Pl. Trzech Krzyży manifestację.
Jak oni pędzili! Przesada - naprawdę!
Rzuciliśmy się w pogoń za niknącym w oddali tłumem.
Mój prawy but nagle 'zrobił się' za duży..
Coś mi 'się stało' w nogę (prawą jak się domyślacie)… i w ogóle;)
Ale nie dałam za wygraną – zdjęłam oba i ruszyłam w pościg (to ta słona cena, o której wspomniałam;). Grunt to ułańska fantazja!;)
Z dala słychać było skandujących hasła „naszych bolszewików” …
Dotarliśmy pod Pałac mijając po drodze liczne na Krakowskim kawiarenki, a w nich „złotą polską młodzież” popijającą kawę, tudzież piwo i inne takie tam…
TO SIĘ NAZYWA DYSONANS.
autor: grzegorzkut
autor: Fryzjerschroedera
I pamiętajcie o Fundacji!!!!!!
Fundacja Kocham OB-CIACH , ul. Belgradzka 10/115 02-793 Warszawa
PKO BP 31 1020 1013 0000 0402 0248 7486
SWIFT (BIC) BPKOPLPW PL 31 1020 1013 0000 0402 0248 7486
każda złotówka się liczy:)
dopisek: na cele statutowe i administracyjne
TYM, KTÓRZY ZASILILI KONTO FUNDACJI OGROMNE PODZIĘKOWANIA!!!!!!!
JESTEŚCIE WIELCY - OTWORZYMY LOKAL "KOCHAM OB-CIACH" => TO "DZIEJOWA KONIECZNOŚĆ";)))
PRZYPOMINAM RÓWNIEŻ O TRWAJĄCYM WAKACYJNYM KONKURSIE FOTOGRAFICZNYM "OB-CIACH DOOKOŁA ŚWIATA".
ZDJĘCIA Z OB-CIACHowymi GAZETAMI PRZYSYŁAJCIE NA ADRES: intuicjablog@interia.pl
I NAGRODA - NALEWKA DOMOWEJ ROBOTY:)
Inne tematy w dziale Rozmaitości