WAŻNE !!!!!!!
tu notka na temat rozliczeń z Carcajou (ROZMYŚLANIA:):
carcajou.salon24.pl/237815,rozliczenie-akcji-smolenski-las-10-10-10-propozycja
a tu jeszcze strona FB:
www.facebook.com/event.php
Ci z nas, którzy przed Pałacem pozostali do 18.00 odeszli stamtąd szczęśliwi.
A na początku nic tego nie zapowiadało.
O 16.00 było nas niewielu.
Mała grupka zebrana po drugiej stronie ulicy – naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego.
Doniczki z iglakami ustawiliśmy wzdłuż krawężnika.
Hanka przyniosła karteczki z nazwiskami wszystkich, którzy zginęli.
Yuhma przygotował fragmenty z MAKBETA, które rozdawalismy przechodniom (dodałam ten fragment - Yuhmo wybacz, że dopiero teraz).
Czekaliśmy.
Pomimo tego, że byliśmy naprawdę mało liczną grupką – straż miejska od razu zainteresowała się właśnie nami.
Musieliśmy więc przejść na drugą stronę – pod pomnik ks. Poniatowskiego.
Nasz Las Smoleński zbliżył się do Pałacu…
Wątły jeszcze, ale stało się.
W ROCZNICĘ TRAGEDII TEN LAS MUSI BYĆ WIĘKSZY.
I BĘDZIE. JESTEM TEGO PEWNA.
Ale mimo wszystko mogliśmy odczuwać niedosyt, że nie wyszło tak jak chcieliśmy…
I byłoby tak, gdyby nie CARCAJOU: jego aktywność, zainwestowanie w ciemno własnych pieniędzy, wyobraźnia, rozmach.
Załatwił wszystko : butle z helem, baloniki, chłopaków, którzy je sprawnie przygotowali.
Przyczepialiśmy do nich karteczki z nazwiskami nieżyjących (nie do wszystkich - zbyt dużo czasu to zajmowało).
Przynosiliśmy je pod Pałac i rozdawaliśmy zgromadzonym tam ludziom. Rozchodziły się jak przysłowiowe „bułeczki z masłem”.
Widok tłumu ludzi z białymi i czerwonymi balonami był bajkowy, lekki, piękny.
O godz. 18.00 wypuściliśmy je w powietrze.
Nie wiem ile. Około tysiąca.
I wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy dwa z nich: biały i czerwony w kształcie serca zaplątały się o przewieszony na wysokości kilku metrów kabel i zostały z nami.
Para…
Co tu dodać.
Ludzie byli zachwycenie i wzruszeni. Robili zdjęcia.
Odeszliśmy stamtąd szczęśliwi, a nic tego na początku nie zapowiadało.
Pomysł z balonikami - Ania Mieszczanek:) (też dodałam - za późno - przepraszam Aniu)
Las Smoleński - Łażący Łazarz (jeszcze później dodałam:(- też przepraszam)
Rozpoczęcie akcji - C.v.I. (najpóźniej dodałam:(( - przepraszam)
Wklejam tu komentarz Ani Mieszczanek:
że to mój pomysł był? No był. I pewnie, ze mi było przyjemnie, ze sie zmaterializował.
Ale: gdyby Łazarz nie napisał notki o pomniku, to mnie by to do głowy nie przyszło. Więc i Łazarza to pomysł. Tak samo jak Las Smoleński.
A żaden z tych pomysłów nie stalby sie realny, gdyby Hanka nie przyniosła karteczek-krzyżyków z nazwiskami ofiar; gdyby yuhma nie nakserował Szekspira o Lesie Birnamskim, gdyby carcajou nie przekonał w niedziele wlasciciela hurtowni balonów, ze ma wstac po wczorajszym pijaństwie i sprzedac mu te balony; gdyby jego znajomy nie odbył z nim paru zwariowanych kursów samochodem miedzy Wawrem a Raszynem, gdyby Mariola go nie wspierała; gdyby Ambiwalentna Anomalia nie pojechał po butle z helem, gdyby yuhma nie wydrukował czarnych karteczek z nazwiskami ofiar, gdyby Niegdysiejszy Blondyn i Ufka nie kursowali pomiedzy ekipą balonową a Krakowskim, rozdając balony, gdyby Córka Hanki nie opanowała do perfekcji tego zabawnego ruchu palcami, który pozwala łatwo zawiazać balonik; gdyby C.i.V. nie podparł tego organizujac zbiórkę finansów; gdyby Każda z Tych Osób, których nie wymieniłam nie dołożyła swojego kawałeczka do tego wspólnego...
Serdecznie...
Zapraszamy też na akcję "Kochamy czytać "obciachowe" gazety:)"
sobota 16.10 godz. 12.00
Krakowskie Przedmieście odcinek od Pałacu po Zamek
miejsca poza Warszawą:
lubczasopismo.salon24.pl/obciachogloszenia/post/222729,ob-ciachowe-miejsca
strona na FB:
www.facebook.com/event.php
Inne tematy w dziale Rozmaitości