Ponieważ s24 maksymalnie utrudnił interakcję, zamieszczam odpowiedź tutaj, bo pod notkę pewnie Pan już nie wróci (sama często już nie wracam), a i te małe okienka przeznaczone na komentarze zniechęcają skutecznie.
Ad rem:)
Pod notką
https://www.salon24.pl/newsroom/1411366,prawicowy-publicysta-zblaznil-sie-na-calego-wpadka-i-obrzydliwy-rasistowski-wpis
- o wypowiedzi Tomasza Sommera nt. kampanii promującej Polskę, której twarzami zostali koszykarz NBA Jeremy Sochan oraz kolarka Katarzyna Niewiadoma - taka wymiana komentarzy:
Intuicja: "Takie reklamy to kreowanie rzeczywistości.
W dodatku wcale nie ideowe (czytaj: szlachetne), a ideologiczne (czytaj: doktrynerskie).
A Jeremy Sochan potraktowany przedmiotowo."
Chris61: "Pani też uległa jakiemuś zaczadzeniu.
To jest zwykła reklama, promocja Polski zachęcająca
do jej zwiedzania.
Robią to sportowcy, będzie takich więcej.
O co ten cały krzyk.
Ma pani coś do Sochana, no chyba
nie ?"
Chciałam więc wyjaśnić:)
Z mojej strony to zaledwie kilkuzdaniowa ocena sytuacji.
Czy uległam zaczadzeniu?:) Raczej nie, bo wydaje mi się, że mój komentarz dość rzeczowy i mało w nim jakichkolwiek emocji. Owszem, osadzony w kontekście tego, co wokół, ale chyba jednak nie można mówić o zaczadzeniu:)
"Takie reklamy to kreowanie rzeczywistości W dodatku wcale nie ideowe (czytaj: szlachetne), a ideologiczne (czytaj: doktrynerskie)". -> kreowanie, ponieważ Polska to wciąż biały monolit:) (zwykłe stwierdzenie faktu, nie złośliwość; ani poczucie wyższości, broń Boże!) i czymś sztucznym wydaje się, gdy jej twarz ma odcień ciemnego kakao (skądinąd piękny! nigdy nie mogłam zrozumieć poczucia gorszości z powodu takiego koloru skóry; słowo! ).
Gdybyż jeszcze ta koncepcja była podyktowana jakąś rzeczywistą ideą (szlachetność)!
Ale nie. To najzwyklejsza w świecie politpoprawność tej - udającej uśmiech i tolerancję - demokracji walczącej. Taki trynd albo klimat.
No, nie kupuję tego.
Po prostu.
"A Jeremy Sochan potraktowany przedmiotowo." -> tak uważam. Zarówno przez Ministerstwo Sportu - politpoprawność, jak i przez Tomasza Sommera, który musiał jego kosztem "przejechać się" po tej politpoprawności używając słowa "murzyn" :))
Ot, i cała filozofia mojego, nieskromnie napiszę, trafnego komentarza (z którym oczywiście można się nie zgodzić, ale to już zupełnie inna sprawa:) )
Pozdrawiam :)
Inne tematy w dziale Rozmaitości