Pamiętnikarsko.
Tak, przyznaję, nie mam już serca do salonu:)
A może po prostu nie mam czasu
Albo jedno i drugie:)
Przejrzałam pobieżnie (bardzo pobieżnie) dzisiejsze notki i nie zauważyłam informacji na temat pierwszego wspomnienia Bł. Rodziny Ulmów, które przypada 07.07., czyli było nie było dzisiaj.
Nadrabiam więc ten brak, a to m.in. ze względu na niedawne zajścia w Muzeum II wojny światowej w Gdańsku (dla przypadkowych czytelników: pod osłoną nocy usunięto z Wystawy Głównej postacie: Św. Maksymilian Kolbe, Rotmistrza Witolda Pileckiego i właśnie Bł. Rodziny Ulmów.)
Pomyślałam - znak, a jeśli nie dla wszystkich znak, to przynajmniej symbol, a jeśli nie symbol to może chociaż wskazówka?
Dla Polaków.
Już wiecie, gdzie znajduje się kłębowisko żmij?
A jeśli nie tak wprost, to może w ten sposób: jaki to duch unosi się od 15 października 2023 r. nad Polską...?
Niewidzialna inspiracja, która popycha do tak bezczelnych czynów jak to nocne rugowanie z historii Polski LUDZI ŚWIĘTYCH (wiem, zaryzykowałam, nie toczy się proces beatyfikacyjny Rotmistrza Pileckiego; napiszę - JESZCZE się nie toczy) jest z piekła rodem.
Tylko błagam: nie o wystawach narracyjnych i wolności badań historycznych:)
Nie mogę już słuchać tych bzdur.
Czyli najważniejsze: 07.07. w dzisiejszą, mijającą już niedzielę, przypadło pierwsze wspomnienie Bł. Rodziny Ulmów, a w tle podłość.
Inne tematy w dziale Rozmaitości