Zawsze ponad naszymi głowami handlowano Polską, zawsze było jakieś Jagodno.
Pośród ukierunkowanego chaosu, dla refleksji proponuję fragment pamiętników Daisy Hochberg von Pless.
Z góry przepraszam, że niepoprawnie. Zdjęcia zamieszczam na s24 od lat bez mała trzynastu, zawsze wszystko było w należytym porządku, aż do grudnia ubiegłego roku...
Jeśli ktoś może podpowiedzieć, w czym tkwi mój błąd? Czy może coś z ustawieniami konta jest nie tak...?
Tymczasem jednak, przemęczcie się, drodzy Państwo, i przeczytajcie:) albo lepiej: sięgnijcie do źródła, czyli do książki "Taniec na wulkanie 1873-1918".
Niby nic, ale szczerość Daisy (ta dopuszczona do głosu) tak doskonale oddaje ducha tamtej epoki...
Jesteśmy niczym w rękach albo w łapskach (zależnie od czasów) możnych tego świata...
Wszyscy. Bez wyjątku.
Jeśli dzisiaj wydaje się uśmiechniętej Polsce, Tuskowi i jego zwolennikom hołowniopodobnym, że są przebieglejsi, już niedługo bardzo się rozczarują... Jedyną ich wartością pseudododaną jest brak honoru.
Na szczęście strony numerowane;)
Inne tematy w dziale Kultura