Pani profesor publicznie "wy... j", "jestem wkur...".
Pani poseł podobnie...
Inni elitarni "je... PiS", "je... kler"
I dobrze, skoro naród polski ma się pojednać w Duchu Prawdy musi wypłynąć ten szlam.
To się nazywa oczyszczeniem.
Intuicyjnie - będzie dobrze:)
Wszystko do tej pory było zakamuflowane, zafałszowane, mówione stonowanym głosem Kolendy-Zaleskiej, o głębokim, pełnym zatroskania spojrzeniu Mai Ostaszewskiej...
A tu taki coming out...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo