Bronisław Głupawy pyszni się tym, że nie wziął udziału we wczorajszej debacie. A przecież jej konstrukcja była taka, że nawet jego krytycy nie zauważyli by tego, że intelektualnie pozostaje daleko w tyle za resztą uczestników. No chyba że zacząłby skakać po siedzisku przygotowanym mu przez Kukiza. Teraz zachowuje się tak, jakby już strawił niedojrzale czereśnie, którymi karmiono go w kolebce i obnosi się z tym tak, jakby złapał Putina za nogi.
Inne tematy w dziale Polityka