Prowokatorzy z Polsat News

Dziś przed godziną 14 prowadzący wywiad z prof. Zieniewicz pomylił się przypadkiem i powiedział, że kandydat na Prezydenta z ramienia PiS, Andrzej Duda żąda powtórzenia wyborów, po czym bąknął, że to Sasin. Ale stronnicza pani prof. o mentalności i manierach przekupy, natychmiast to rozdmuchała i rzekła, że to źle o Dudzie, jako kandydacie na prezydenta RP, świadczy. I w ogóle, co to by było, gdyby PiS przegrał te wybory… Należy podkreślić, że Andrzej Duda wyraźnie zaznaczył, że tylko Sądy Okręgowe, po rozpatrzeniu sprawy mogą wydać wyrok nieważności wyborów w danym okręgu, a nie politycy.

Jest to przykład na sprytne kreowanie rzeczywistości przez prorządowe media i popleczników złodziejskich partii. Na naszych oczach rozpoczyna się ponowna nagonka na PiS i zaostrzenie języka w dyskusjach. Widocznie poplecznicy koalicji PO-PSL zobaczyli, że uczciwość i „matczyne dobro” nie zagwarantują im utrzymania władzy w swoich chciwych rękach.

Dziś nikogo nie razi to, że powtórzenia wyborów domaga się SLD. Może dlatego, że pobił ich krewniak polityczny wywodzący się z ZSL. Co to za różnica: ZSL, czy PZPR? Ale wrzask podnieśli.

Jak PiS mówiło o nieprawidłowościach w poprzednich wyborach, to było ordynarnie krytykowane i wyśmiewane. No i mamy triumf liberalizmu poprawnego politycznie. Ponieważ, w poprzednich wyborach, przedstawiciele PKW nie reagowali na lawinę nieważnych głosów w kilkunastu okręgach, to teraz mamy całkowitą bezkarność i chaos.

Donald Fałszywy nie na darmo wysłał przedstawicieli komisji wyborczych na przeszkolenie do Moskwy. Bronisław Głupawy apeluje o spokój. Ale nawet się nie zająknął, co się dzieje z kartami i listami wyborczymi. Nie wiemy, czy ich ktoś pilnuje, czy przy nich się nie manipuluje… Nikt nie ma nad tym kontroli. Za to prorządowe media już sugerują, że po „przeliczeniu” głosów mogą nastąpić daleko idące zmiany. „Nauka idzie w nas…”. Dobrze wiedział o tym Donald Fałszywy, wysyłając na edukację do Moskwy odpowiednich ludzi. Wie o tym i Bronisław Głupawy. Obecna sytuacja sprzyja kolesiom, dlatego trzeba spokojnie oczekiwać na jej pomyślne rozstrzygnięcie. Tak apelują rządziciele.

„Nie ważne jak kto głosował; ważne, kto liczy głosy”.