Im nie przeszkadza nawet to, że wrogowie, ci rodzimi jak i obcy, niszczą całe gospodarstwo i mordują domowników. Ich hasła: polskość to nienormalność, murzyńskość, państwo polskie nie istnieje gdyż działa fragmentarycznie, frajerstwo… świadczą o ich prawdziwych, lecz skrywanych postawach wobec Polski i Polaków. Ta mowa zdrajców: nie wysuwajmy się przed szereg; niech Europa zadecyduje za nas; poddajmy się działaniom ZE, gdyż oni tam wiedzą najlepiej, co jest dla nas dobre… Według tych rządzicieli Polska nie powinna istnieć nawet iluzorycznie. To po prostu „…kamieni kupa”. Sikorski ośmielił się nawet pouczać z mównicy sejmowej prawdziwych Polaków o patriotyzmie.
Jak na ludzi niegodnych zaufania są bardzo wrażliwi na to, że uważa się ich za patriotów inaczej. Gdy tylko to usłyszą, wówczas nachalnie sieją propagandę miłości i wmawiają wszystkim, że nikt Polakom więcej nie obieca, niż oni, a za całe zło odpowiada PiS, lub ludność, gdyż nie chce współpracować z koalicją PO-PSL: „Sypie piasek w tryby… i tym podobne bzdury”.
Pod płaszczykiem porozumienia i współpracy prowadzą wyniszczającą Polskę wojnę z narodem i jedyną patriotyczną partią PiS. Wszystko po to, by żyło się lepiej – im. Mogą sobie na to pozwolić, gdyż mają większość w Parlamencie oraz przewagę w mediach i robią to, co chcą. Żaden z prorządowych dziennikarzy nawet buzi nie uchyli, by obnażać ich szkodliwą politykę. Praca polskojęzycznych mediów polega na zdradzie Polski i Polaków oraz wypaczaniu prawdy – siania niezgody i kłamstwa. Współpracują z koalicją PO-PSL pod dyktando przeróżnych bogaczy, którzy pociągają z linki z tylnego siedzenia.
Podobno niezgoda rujnuje. Ale udawanie zgody i miłości jest jeszcze gorsze. Taką prowokację uprawiała PZPR pod dyktando Moskwy. Lecz propaganda koalicji PO-PSL pobiła komunę na głowę. Nic dziwnego. Ich doradcy i poplecznicy wywodzą się również z nomenklatury komunistycznej oraz ich służb specjalnych. Z tego chaosu i zdrady najbardziej zadowoleni są Rosjanie i Niemcy.
Do tego dochodzi jeszcze uświęcanie imienia gen. W. Jaruzelskiego i dbanie o bezkarność wszystkich komunistycznych zbrodniarzy. Tak oto rządziciele i ich poplecznicy lekceważą prawo oraz wartości i tradycje narodowe.
Nie wolno nam zapomnieć skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy. Wizję wielkiej Polski Jagiellonów skutecznie realizował pan prezydent Lech Kaczyński. Dobrze wiedział, że nikt nas nie zastąpi na pozycji lidera Ściany Wschodniej Europy. On dobrze sobie radził z tym problemem. Świadczy o tym fakt, że jak Merkelowa chciała wykorzystać chwilową nieobecność Lecha Kaczyńskiego na sali obrad, by przeforsować w PE niekorzystną dla Polski ustawę, to premier Litwy i inne państwa Bloku Wschodniego na to się nie zgodziły. Wszyscy dbali o cały region. Wiedzieli, że pan prezydent Lech Kaczyński nikogo nie będzie oszukiwał, ani wykorzystywał. Wielkość Polski oznaczała wielkość i skuteczność całego Bloku Wschodniego. Dlatego odważnie działano dla wspólnego dobra.
Z tego powodu propolska polityka była przedmiotem drwin, a sam pan prezydent Lech Kaczyński był stale ośmieszany. Brały w tym udział wszystkie partie opozycyjne w stosunku do PiS oraz polskojęzyczne media – no i oczywiście Niemcy oraz Rosjanie.
A co ta ciemna strona mocy nam teraz proponuje? Byśmy byli niewolnikami Europy. Bawi ich to powiedzenie, że biedny musi pracować za darmo. Bawi ich bezradność i bezsilność Polski wobec knowań możnych sąsiadów i rodzimych zdrajców. Doskonale wpisuje się w te nieczyste praktyki istniejący już od siedmiu lat układ koalicyjny PO-PSL, który nie przestaje szkodzić nam i naszej Ojczyźnie. To dzięki ich „poprawności politycznej” Rosjanie bezkarnie naruszają przestrzeń powietrzną Polski, szkodzą wraz z Niemcami naszej gospodarce, a Polska jest marginalizowana. Zjednoczona Europa to akceptuje, gdyż ratuje siebie naszym kosztem.
Czy nie dostrzegacie w tym wszystkim elementów totalitaryzmu? Czy nie domyślacie się, że ten reżim wygodny jest jedynie dla zdrajców i złodziei?