Jak pogodzić taki awans z grą w gałę? No chyba, że będzie często przyjeżdżał do Polski. Bo tamtejsi dziennikarze szybko by go obnażyli, że gra, zamiast pracować; a nie dość, że gra, to jeszcze źle gra, bo nie umie.
Ale za to, już może go być stać na kiecki dla żony i nie tylko.
A co z Unią Europejską? Czy tak samo ją rozłoży jak Polskę?
A może schowa się pod spódnicą i będzie realizował politykę Berlin-Moskwa?
Inne tematy w dziale Polityka