„Polska jest krajem dla klik…”. Tak dziś rano w jedynce wypowiedział się minister Gowin. On wie co mówi, bo prawie przez sześć lat brał czynny udział w złoczynieniu partii złodziei. Dla Polaków to nic nowego, gdyż wystarczy się spojrzeć, by wszędzie zobaczyć nadużycia i rażącą niesprawiedliwość oraz bezkarność panoszących się chciwców.
Piszę o tym dlatego, że nadarza się wyjątkowa szansa, by zlikwidować armię moskiewskich szpiegów, zwykłych zdrajców, kolaborantów żerujących nie tylko na Polsce. W dużej części są to również mąciciele całego świata, wpychający ludzi w nieustanne kryzysy.
Wystarczy poprosić Amerykę, by upubliczniła listę agentów moskiewskich grasujących w UE, a wówczas i ich poplecznicy zostaną zdemaskowani i przestaną być niebezpieczni. Obama jest na tyle „mądrym” politykiem, że może się na to zgodzić.
Wówczas ci wszyscy, którzy nie chcą silnej, patriotycznej Polski, opartej na tradycjach narodowych, praworządności, równości, i nowoczesnej gospodarce nie będą mieli decydującego głosu.
Czy na takim haśle można wygrać wszystkie zbliżające się wybory? Nie jest to pytanie bez sensu, gdyż Donald Fałszywy wygrywał wybory na haśle „Polskość, to nienormalność”. Ciekawym, czy Polaczki mają już dosyć tej poprawnej politycznie nienormalności, bo to przecież od nas, zależy wynik wyborów.
Inne tematy w dziale Polityka