J. Tymoszenko jeździ w wózku po Majdanie. Widocznie żądza władzy wzięła górę nad chorobą. Uważa, że będzie się to jej opłacać, gdyż rodacy zapomną o nadużyciach, lub kolaboracji, za które siedziała i znów otworzą kredyt zaufania. Ale na razie Majdan nie przyjął jej zbyt serdecznie.
Ciekawym, czy Donald Fałszywy wraz z koalicją natychmiast zapadliby na ciężkie schorzenia kręgosłupa, lub inne dolegliwości, gdyby, po zmianie rządów, trafili przed oblicze sprawiedliwości? Ciekawym również, czy Merkelowa zechciałaby ich leczyć na koszt podatnika niemieckiego. A może Putin przygarnął by ich gdzieś daleko na Syberii i przeczołgał po wiecznej zmarzlinie? A miałby za co, gdyż według Rosjan chciwość nigdy nie powinna przekraczać pozycji chciwca. A oni nie mieli umiaru i robili nadużycia na miarę wszechwładców. Na przykład poseł PO Tomczykiewicz, który jednym tylko aktem nieuczciwości naraził skarb państwa na stratę około 70 000 000 zł. A nie jest to odosobniony przypadek. Czy Putin by ich za to w ten sposób wynagrodził? Jeżeli tak, to warto się złożyć na bilet w jedną stronę.
Pewnie się tego obawiają, bo już ławą prą do Parlamentu Europejskiego. A może niezależne sądy nadal stosowałyby wybiórczą politykę kar, tak jak w przypadku Jaruzelskiego, Kiszczaka i innych komuchów, którzy przyczynili się do mordowania Polski i Polaków? Wszak oni też „chorują” na zawołanie, gdy mają stanąć przed sądem. Są zdrowi, gdy idą na uroczystości zorganizowane przez ich popleczników i tak w ogóle śmieją się z nas.
Inne tematy w dziale Polityka